c.d. ktoś tu przeszkadza. Tak samo zawieszony sztygar nigdzie pracy równorzednej nie dostanie. Idzie na bruk. Taka to jest działalność WUG. Po pierwsze instytucja ta musiałaby najpierw oskarżyć samą siebie, za pozwolenia na eksploatacje w warunkach pewnych tąpnięć, wybuchu metanu itp. Wiekszość inspekcji jest ustawiana, a jeżeli nawet tak nie jest to odpowiednio manipulowana, aby nie zaszkodzić tym na świeczniku, bo oni mają długie ręce. Proszę zauważyć, że wug jest najniższą w hierarchii państwa instytucją kontrolną. Jest to raptem departament w Ministerstwie Środowiska, które z natury rzeczy jest wrogo nastawione do samego istnienia górnictwa. Każdy w tym ministerstwie może mu grozić, kazać i wymagać. Szczytem tego nieodpowiedzialnego kabaretu jest fakt, ze bezpośrednim zwierzchnikiem WUG jest Główny Geolog Kraju, który nigdy nie pracował w żadnej kopalni, ani na powierzchni, ani pod ziemią. Kompromitowanie i niszczenie górnictwa przy pomocy WUG jest w żywotnym interesie tej instytucji. Czy trzeba więcej, aby polskie górnictwo doprowadzić do katastrofy pod każdym względem?