Komentarz do artykułu:
Wypadek śmiertelny w KWKKnurów-Szczygłowice\"

I w tym jest cały szkopuł. Po wypadku zbierze się Komisja, ściana będzie zamknięta (straty dla kopalni), następnie komisja zrobi raport a w raporcie z 70% pewnością umieszczą: nieprzestrzeganie przepisów przez górnika, niezachowanie ostrożności, braki w oświetleniu, i tak dalej. We wnioskach będzie : poinformować załogę o..., przeszkolić pracowników w..., nakazać nadzorowi ... Po kilku miesiącach na innej ścianie, lub innej kopalni wydarzy się podobny wypadek, zbierze się komisja, zamkną ścianę, komisja zrobi raport, umieści zalecenia. I tak historia się będzie toczyła. Powtarzam to co robi WUG to walka z wypadkami za pomocą „dekretów” . Tej przyczyny pierwotnej wypadku czyli niebezpiecznej maszyny (procesu) nie podadzą bo wyniknąłby z tego smród! To WUG nadzoruje rynek w zakresie Dyrektywy Maszynowej w górnictwie i nie wykonuje nalezycie tego nadzoru. Więc dalej 70% wypadków będzie w statystykach z winny górników – samobójców.