Komentarz do artykułu:
Wypadek śmiertelny w KWKKnurów-Szczygłowice\"

Twoje Janko podejście jest typowe niestety w myśleniu o BHP. Winnego szuka się w poszkodowanym a nie w maszynie , która spowodowała nieszczęście. Dlatego wymieniłem Dyrektywę Maszynową , bo jest tam bardzo dobrze określone jak ma wyglądać bezpieczeństwo i jak ma być zapewnione. Nie tylko chodzi tutaj o tą jedną dyrektywę ale wiele podobnych gdzie przede wszystkim mówi się o obowiązkach producenta i użytkownika (tu kopalnia) w celu zapewnienia bezpiecznego miejsca pracy. Nie chodzi tu o „produkowanie” instrukcji dla wykonującego pracę na maszynie i setki obostrzeń tylko konstrukcji maszyny , która nie będzie zabijała i raniła pracującego na , obok, wraz z maszyną! Czyli dla przykładu wyeliminowanie możliwości dostępu do maszyny niebezpiecznej. Inny przykład to kurtyny świetlne. I tak dalej, nie miejsce tutaj abym wymieniał wszystkie możliwe zabezpieczenia. Mam jedno pytanie do tych gości, którzy walczą o BHP za pomocą „dekretów” ! Dlaczego w Niemczech nie ma tego typu wypadków a w Polsce średnio 10 śmiertelnych rocznie? Bo Niemcy przyjęli zasadę zabezpieczeń , która ma międzynarodową nazwę „idiotenproof”