@Rob Son, bardzo ograniczone spojrzenie. I tak, prędzej, czy później staniemy przed głównym, niemożliwym do rozwiązania problemem OZE-izmu, pod tytułem, kto ma rezerwować OZE? Że niby, jak zamiast 'złego węgla' będzie 'dobry wodór' albo magazyny bateryjne, to będzie dobrze? Cały projekt OZE od początku zakłada koszt trzech systemów (wiatr, PV, elektrownie regulacyjne), a z magazynami czterech systemów i masz do wyboru tylko opłatę poprzez koszt średnioroczny (NABE), albo poprzez spot na giełdzie ze spreadem od minus 1000 zł do plus 2000 zł/MWh. Zapewniam cię, że węgiel to jeszcze najtańszy sposób rezerwacji, bo z bateryjkami, gdybyś tak chciał zorganizować system, to każdego wieczora będzie prąd rzędu 20 tys. zł/MWh ze słusznych baterii bez złych górniczych związków zawodowych. Będziesz miał prąd z bateryjek bez NABE, ale po kilku miesiącach drożyzny sam będziesz błagał, żeby weszły pod państwo, żeby ktoś ograniczył spekulacje prywatnych, konkurencyjnych, nie uzwiązkowionych magazynierów.