REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
14 marca 2011 15:27 : : autor: Adam Maksymowicz - nettg.pl 1.5 tys. odsłon

Adam Maksymowicz: Krytycznie o wnioskach Polskiego Kongresu Górniczego 2010

Ogłoszone w dniu 11 marca br. wnioski z Polskiego Kongresu Górniczego 2010 budzą tzw. mieszane uczucia. Polska jest krajem niezwykle bogatym we wszelkiego rodzaju kopaliny, surowce i bogactwa naturalne. Stały się one „kołem zamachowym” polskiej gospodarki po obu niezwykle niszczących wojnach światowych. Polska nauka górnicza jest bardzo ceniona na całym świecie. We własnym kraju, jakby trochę już mniej, choć generalnie nie można narzekać. Nasze górnictwo nadal jest ważną dziedziną gospodarki niezależnie od wszelkich głosów krytycznych pod jego adresem. Zmiana systemu politycznego i gospodarczego w 1989 roku w jakimś stopniu zredukowała nadmierną wagę, jaką poprzednio przykładano do tego sektora. W wielu wypadkach korekta ta była przeprowadzona w sposób niczym nie uzasadniony i błędny. Nie mniej cały system gospodarczy uległ generalnie pozytywnej przemianie, do której górnictwo też musiało się dostosować. Pod względem bieżących relacji rynkowych jest to przymus bezwzględny, inaczej wszystkie kopalnie i przedsiębiorstwa górnicze dawno by nie istniały. Niestety, pod względem roli jaka w tej sytuacji przypada górnictwu wydaje się, że niestety tkwi ono jeszcze w poprzedniej epoce. Świadczą o tym ogłoszone właśnie wnioski z PKG 2010.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii 0
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (18) pokaż wszystkie
  • QnztwjGj 3 maja 2011 12:35:52
    Profile Avatar

    Thanks for shainrg. Always good to find a real expert.

  • tytusW 17 marca 2011 20:40:47
    Profile Avatar

    Węgiel to jedna rzecz ale takie same charakterystyczne cechy posiada nasz KGHM. Tu również państwo czyli nasi polityczni baronowie od miedzi sprawują nadzór. Bodajże w 2008 roku średni koszt wytworzenia tony katody Cu był około 11 tysięcy złotych , po dwóch latach mamy prawie 16 tysięcy. Ten wzrost częściowo wynikł ze wzrostu cen złomu miedziowego ale w końcu wsad ten to max 20% całości. Przy cenie miedzi na LSE 27 tysięcy nikt w Warszawie ani tym bardziej w Radzie Nadzorczej nie pyta prezesa KGHM o przyczyny kolosalengo wzrostu kosztów a powinien bo w każdej chwili koniunktura się odwróci! Jeszcze jedno tsunami lub nieopanowanie inflacji w Chinach i nasze KGHM popłynie .

  • Adam M. 17 marca 2011 17:26:23
    Profile Avatar

    WUG ani nie potrafi, ani nie może, co na jedno wychodzi. Jego kuriozalne położenie w strukturach rządowych to podległość pod ministerstwo środowiska, które jest naturalnym przciwnikiem górnictwa i uniemożliwia jakiekolwiek sensowne działanie tej instytucji poza "krawężnikowaniem". Za pana wicepremiera i jego piękne panie trochę trudniej jest się zabrać, bo oni też nadzorują media górnicze. Oczywiście w białych rękawiczkach, ale mianowani przez nich szefowie kompani i holdingu potrafia już to dopilnować. Z drugiej strony media są powołane do ogłupiania ludzi i wielu dziennikarzom tylko za to sie płaci. Robią to chętnie , bo jest to lekkie, łatwe, bezpieczne i dobrze płatne. Musimy przede wszystkim wyzwolić się z dominacji państwa w górnictwie, wtedy może coś z tego będzie.

  • tytusW 17 marca 2011 14:18:23
    Profile Avatar

    Panie Adamie, wszyscy wiemy , że bezpieczeństwo pracy to pochodna organizacji pracy a organizacja pracy to po prostu „gospodarskie” zarządzanie. WUG może nie potrafi być niczym innym jak policjantem (straszakiem) ale szef górnictwa Pawlak z pięknymi paniami z MG a szczególnie z Departamentu Górnictwa nie mogą o tak sobie „umyć ręce” i przechodzić do porządku dziennego nad tym co się dzieje w podległym im sektorze. Co oznacza gdy górnicy fedrują 2 na 7 godzin a resztę się traci przez złe zarządzanie – w typowej kopalni tylko na kosztach osobowych to strata 20000 godzin na dobę! Ekonomiści szybko to przeliczą na inne straty , dużo większe związane z niewykorzystanym majątkiem produkcyjnym. Dziennikarze ekscytują się złapaniem przez „organa” szajki górników którzy wynosili złom z kopalni warty 2000 złotych gdy w tej samej kopalnii nikomu nie przeszkadza gdy marnotrawi się na dzień 1000 razy więcej wskutek braku porządnego podejścia „właściciela” do powierzonego mu do zarządzania majątku i ludzi.

  • Adam M. 17 marca 2011 09:48:39
    Profile Avatar

    Od wielu lat jestem krytykiem działalności WUG i podległych mu OUG rozsianych po całym kraju. Pozwoliło mi to bliżej przyjrzeć się problemom tej instytucji. Otóż jej wyjście poza działania policyjne jest niemozliwe, co proponuje 128. Nie dlatego, że błędne. Powtórzę za 128 jest to nawet konieczne. Jednak WUG nie może przeskoczyć sam siebie. Proszę zauważyć, że jest on podległy bezpośrednio Głównemu Geologowi Kraju, który nigdy w żadnej kopalni nie pracował na żadnym stanowisku i ma o niej tzw. zielone pojęcie. Podobnie jak jego szef odpowiedzialny za bezpieczeństwo w kopalniach min. Srodowiska Kraszewski. Ten i jego poprzednik nigdy nawet nie zareagowali na żadnen, nawet najtragiczniejszy wypadek w górnictwie. Nie wysilili się nawet złożyc kondolecji, wyrazów żalu itp. Oni po prostu bezpieczeństwo w górnictwie za które formalnie odpowiadają mają elegancko mówiąc w życiu. To chore ustawienie WUG trzeba najpierw zmienić, aby coś sensownego od niego wymagać. Wkrótce coś więcej napiszę na ten temat.

  • 128 16 marca 2011 22:45:39
    Profile Avatar

    tytusW dobrze pisze, że pewne sprawy są znane od wielu lat. Przykładowo. Była kiedyś Kopalnia Jowisz. Jej Dyrektor /Pan inż. Barski/ osobiście kilka razy w tygodniu zjeżdżał aby osobiście widzieć to co jest na dole. To ten Dyrektor kazał przy taśmociągach zabudować specjalne podesty do wsiadania i wysiadania z taśmociągów. Można by dalej wymieniać. Tylko jaki to miałoby sens. Przestańmy się czarować. Od kilku miesięcy w mediach widać nową politykę prowadzoną przez WUG w dziedzinie BHP. Moim zdaniem jest to tylko przysłowiowa zmiana zmiana dekoracji/scenografii/. To jest przysłowiowy sztuczny tłok. To nie górnik jest odpowiedzialny za wypadek tylko właściciel zakładu pracy. I może wreszcie WUG przestanie być tylko policjantem, a zacznie kreować pewne rozwiązania formalne.

  • Adam M. 16 marca 2011 20:58:12
    Profile Avatar

    Powiem jedno. Te fatalne wnioski z Polskiego Kongresu Górniczego pisali górnicy, ale nie ci od przodka, ładowania, strzelania i transportu. Pisało je kierownistwo kopalń, spółek i holdingów wraz z naukowcami z AGH i Politechniki Gliwickiej, którzy teraz to czytają i nawet nie mają odwagi się odezwać we własnej sprawie. Wychodzą oni z założenia, że niekorzystne dla nich opinie najlepiej zamilczeć., bo jeżeli się milczy to nie ma sprawy itd. itp. Szkoda słów.

  • tytusW 16 marca 2011 20:33:23
    Profile Avatar

    Bardzo dobrze powiedziane przez „fiz”. To nie jest wina górników, którym nie chce się pracować tylko tych gości co siedzą na różnych drabinach władzy. Panie w Ministerstwie Gospodarki , które jedynie potrafią obracać wytartymi sloganami ekonomicznymi i wyrażać poparcie w słusznych sprawach poprzez prezesów i ich wiceprezesów spółek a kończąc na dyrektorach kopalni. Ta grupa ludzi to przypadkowa nomenklatura z „łapanki” politycznej i kumoterskiej, która dopuściła do tego permanentnego kryzysu na węglu. Padł tu przykład „dochodzenia” do przodka i „rewolucji” na Jas-Mos. Przepraszam ale to jest znane od początku górnictwa w Polsce od kiedy wprowadzono przenośniki ale w głowach „nomenklatury” nie ma czegoś takiego jak efektywność produkcji czy efektywne wykorzystanie pracy. Czy myśli pan, że górnik chętnie drałuje z góry na dół , w błocie i upale ze stacji kolejki do przodka tą godzinę w jedną stronę? Nomenklatura czy to na węglu czy na miedzi ma w nosie w jakich warunkach pracuje górnik . Traktuje się według wzorów azjatyckich , które przyniosła do nas horda rosyjska w 1944 roku. Szkoda.

  • fiz 16 marca 2011 20:14:31
    Profile Avatar

    wtrace sie do dyskusji- to kierownictwo i dyrekcja kopalni jest odpowiedzialna za organizacje pracy. To ze gornik na zmiane fedruje te 2-3godz. to nie znaczy ze wiecej mu sie nie chce. Duzym problemem na ktory czesto nie zwraca sie uwagi to awarie maszyn i urzadzeń. Zmuszeni jestesmy pracować na ZŁOMIE !!! Czesto jest tak ze np. przenosniki są składane z czesci ktore dawno powinny być wyzłomowane, robimy z niczego CUDA. No ale co - najwazniejsza ekonomia i ciecie kosztow gdzie tylko sie da, a pozniej gadka typu ze gornik zajmuje sie wydobyciem przez 2-3 godz na szychte !!! Dlaczego gornikowi nie zorganizuje sie szybkiego transortu na stanowisko pracy??!!! czesto jest tak ze trzeba isc pochylniami kilka kilometrow do ściany czy przodka, dlaczego nie mozna przystosować przenosnikow do jazdy ludzi!!! Na kopalni Jas-mos komuś sie zachciało z BHP i dopioł sprawe do konca i przystosowali kilka gwarkow do jazdy ludzi!!! normalnie eureka!!! zrobili furore na cały polswiatek gorniczy, nawet z bogdanki przyjechali do Jastrzebia Zdroju podziwiać to cudo i stwierdzili ze jednak sie da to zrobić!!! Temat efektywnosci pracy gornika to błędne koło - kij ma dwa konce!!

  • Adam M. 16 marca 2011 15:35:09
    Profile Avatar

    Organizacją pracy w górnictwie, tak na poważnie nikt się rzeczywiście nie zajmuje. Podobnie jak bezpieczeństwem pracy. Nie ma takiego przedmiotu na wyższych uczelniach, ani katedr i zakładów naukowych. Wszyscy uważają, że być profesorem od zarządzania i bhp, to coś tak jakby być naukowcem od rzeczy niepotrzebnych. Zgadzam się, że tu jest przysłowiowy "pies pogrzebany", bo jakim innym cudem można wytłumaczyć tak wysokie koszta wydobycia węgla. Dziekuję za uzupełnienie i wskazówki z których chętnie skorzystam.

  • tytusW 16 marca 2011 13:24:54
    Profile Avatar

    Panie Adamie. Pisze Pan „Nikt przecież górnikom nie zabrania zwiększać wydobycia. Tylko, że koszta tego wydobycia są tak wysokie, a węgiel tak drogi, ze nikt go nie chce kupić i to jest podstawowym problemem polskiego górnictwa. Nie chodzi tu o dalsze zwolnienia górników, bo zapewne powinno być ich więcej. Chodzi o ekonomię wydobycia.” Jak można ekonomicznie wydobywać gdy statystycznie krajowy górnik zajmuję się wydobyciem 2 do 3 godzin na zmianę a płacą mu za 6.5 godziny ? Jak wydobycie może być efektywne gdy ciąg maszynowy kosztujący dziesiątki milionów złotych pracuje na pół gwizdka z powodu złej organizacji pracy i braku odpowiedniego monitorowania wraz ze sterowaniem procesów? Mówi o tym prezes Zagórowski z JSW a jakoś nikt tematu wśród dziennikarzy nie „pociągnie” , bo to nie jest takie atrakcyjne jak kolejne masówki czy rozróby profesjonalnych krzykaczy ze związków zawodowych czy sprawa podatków dla gmin , która notabene jak się okazuje dotyczy nie miliardów tylko dziesiątków milionów. Przypuszczam , że te podatki dla gmin to tygodniowa kwota strat czy niezrealizownych dochodów spółek węglowych poprzez to ,że przymyka się oczy na podstawowy problem krajowego węgla czyli złe zarządzanie nim. I tu jest pole do popisu nauki polskiej , która obecnie nic nie potrafi zaproponować.

  • tytusW 16 marca 2011 10:59:56
    Profile Avatar

    Wyszukiwanie przyczyn wypadków to „prawdziwa” kreatywna zabawa w wykonaniu naszego WUG. Ta instytucja zatrudnia magików, którzy jedynie co robią to z boku przyglądają się narastającym wypadkom a ich główne zadanie to stwierdzenie, że wypadek był wskutek „pośliźnięcia” i „potknięcia”. Laik pomyśli no tak , pod ziemią jest ciemno i wilgotna, teoria WUG jest rozsądna! Tylko jak to ma się do rzeczywistości! Co może się stać górnikowi jak te dwa zdarzenia wystąpią-zabije się czy cięźko pokaleczy wskutek upadku czy pośliźnięcia a może przyczyną wypadku było coś innego? Dziennikarze nie potrafią nawet zadać takiego podstawowego pytania . Jeśli chodzi zaś konkretnie o naukę w sprawach BHP – czegoś takiego nie ma w kraju. Nie warto się tym tematem zajmować.

  • Adam M. 15 marca 2011 22:58:59
    Profile Avatar

    Byłem dzisiaj w Katowicach na spotkaniu dziennikarzy zajmujących się bezpieczeństwem pracy w górnictwie z prezesem WUG. Słucham i uszom nie wierzę. Najwięcej statystycznie wypadków na skutek potkniecia i pośliźnięcia. Czy nie mozna znormalizować i opracować katalogu dróg dołowych, który raz na zawsze by eliminował tego rodzaju wypadki, które z pozoru błahe, lecz często w skutkach są tragiczne. To zadanie dla nauki. I co i nic. WUG wypadki bada rejetruje, ale sam w takiej skali nie jest w stanie się im w jakikolwiek sposób przeciwstawić, bez tego wsparcia nauki. Tu są debady, rady, kolokwia, oceny, a brak jest elementarnych rozwiązań strategicznych tak prozaicznego problemu jak potknięcia i pozlizgi w polskim górnictwie.

  • tytusW 15 marca 2011 21:10:48
    Profile Avatar

    Nie jest do końca wymierna ocena stanu polskiej nauki w obszarze górniczym ale nawet studentowi , który ma dostęp do portali wydawnictw naukowych od razu przychodzi myśl po krótkim poszukiwaniu naszych rodaków , którzy by cokolwiek umieścili w renomowanych magazynach, czasopismach czy konferencjach naukowych, gdzie dziesiątki czy też setki polskich „naukowców” się ukrywają! Biała plama niestety. Nikt nie pisze o węglu, miedzi czy cynku w Polsce. Nikomu nie udaje się zamieścić czegokolwiek “odkrywczego” w temacie technik wydobywczych, przetwarzania zasobów, gospodarki odpadami mineralnymi. Są wyjątki ale to tak jak z oazami na Saharze czy przysłowiowymi rodzynkami w cieście. Po prostu stan aktualnej nauki jest przerażający i niestety widać to w bardzo niskim poziomie zaawansowania technologicznego krajowego górnictwa. Kongresy Górnicze , Szkoły Eksploatacji to zjazdy koleżeńskie bez żadnego merytorycznego sensu. Ot by się po raz kolejny pokazać, pobawić i poklepać.

  • Adam M 15 marca 2011 20:44:10
    Profile Avatar

    Panie tytusieW. Poddaję się. Sam zamierzam coś napisac na ten temat Przecież te wnioski, o których piszę formułowali również uczeni, wszak ogłoszono je na uroczystym posiedzeniu Rady wydziału Górniczego Politechniki Gliwickiej. To mówi samo za siebie.

  • tytusW 15 marca 2011 00:36:14
    Profile Avatar

    Polska nauka jest ceniona? Wymienil Pan polskich naukowcow , ktorzy wyjechali zagranice i to stosunkowo dawno. Polska nauka jest tu w kraju a nie zagranica, wiec o niej nalezy dyskutowac. Co ona oferuje swiatu , jaki korzysci przynosi krajowemu gornictwu?

  • Adam M. 14 marca 2011 20:01:18
    Profile Avatar

    Pozostawiam na uboczu historyczne zasługi Domeyki i Łukasiewicza. Z tego co pamietam, w składzie wielu zachodnich delegacji na Światowy Kongres Górnictw w Krakowie w 2008 roku wchodzili nasi rodacy, a Polak był też przewodniczącym delegacji kanadyjskiej. Wielu polskich naukowców wykłada za granicą, gdzie zdobyli znaczącą pozycję. Znam tylko wyrywkowe nazwiska jak np. dr Jan Krasoń ,czy też prof. Tomasz Jerzykiewicz w USA. Podobne wypowiedzi padały z ust wielu delegacji na wspomnianym wyżej Kongresie, którego twórcami w skali międzynarodowej byli Polacy. Można powiedzieć, że były to komplementy, a gremialnie powtarzane na forum publicznym mają jednak swoje znaczenie. Przykro mi jednak, ze zaprzeczają temu przekonaniu właśnie takie wystąpienia polskiej nauki i praktyki, jak te wnioski o których piszę w tym felietonie.

  • tytusW 14 marca 2011 19:10:20
    Profile Avatar

    panie Adamie, a konkretnie kto,za co i gdzie jest ceniony? cytat: "Polska nauka górnicza jest bardzo ceniona na całym świecie"

  • KOXJZ
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Spore pieniądze za odejście z kopalni
17 lutego 2025
21.4 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]