30 stycznia 2011 12:47
:
:
autor: Az - Trybuna Górnicza
Działalność spółek jest opłacalna
fot: Jarosław Galusek
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Skoro tak jest to może zamknąć całe
górnictwo już dziś? A te jak piszesz
parę setek tysięcy ludzi zwolnić i
dać im inną szansę w postaci
bezrobocia. Nasza pseudo liberalna
demokracja wyrosłą właśnie z takiego
podejścia jakie Pan reprezentuje. Jaki
naród taka demokracja i odwrotnie. Żal
mi ludzi mieszkających w tym kraju
wielkich eksperymentów na
społeczeństwie. Żal mi też, że ma
takich obywateli jak Pan. Pozdrawiam i
życzę rozszerzenia swojej wiedzy -
sama ekonomia to mało zaledwie procent
potrzeb.
Tylko czy zrozumiesz; wątpię?
Wracając do VAT. Gdyby ktoś dalej nie
rozumiał o co mi chodzi to wyjaśniam.
Czy węgiel będzie z KWK Piast czy z
rosyjskiem kopalni im. Lenina państwo
polskie dostanie VAT. Kto zapłaci za
VAT jest wiadomo – odbiorca węgla.
Kopalnie krajowe są jedynie
pośrednikami w przelewaniu VATu.
Jeśli chodzi zaś o import węgla to
Warszawa pobierze dodatkowo również
cło od węgla rosyjskiego, którego
niestety Rostowski nie wyciągnie z KWK
Piast. Pozytywem importu w stosunku do
produkcji krajowej jest brak dopłat do
inwestycji początkowych w kopalni im
Lenina w Rosji, brak dotacji budżetu na
utrzymywanie i likwidacje kopalni im
Lenina , no i oczywiście zero
zobowiązań budżetu państwa wobec
wcześniejszych emerytów z kopalni im.
Lenina, rent zdrowotnych i
powypadkowych. Minister Zdrowia nie
musi się martwić aby zapewnić i
opłacić służbę medyczną,
utrzymywać szpitale , i tak dalej dla
pracowników i ich rodziny z kopalni im
Lenina. Ministerstwa Szkolenictwa
Wyższego i Edukacji są bardzo
zadowolone bo szkoły i wyższe uczelnie
dla dzieci z kopalni im Lenina nic ich
nie kosztują. Grabarczyk zaś może
spać spokolnie bo ma w nosie co się
dzieje na drogach i szlakach kolejowych
wokół kopalni im Lenina.
W sumie można byłoby powiedzieć, że
importując węgiel z kopalni im Lenina
budżet ma VAT i cło bez żadnych
wypływów na świadczenia dla sektora,
pracowników obecnych i byłych, ich
rodzin i całej infrastruktury , którą
państwo polskie musi stworzyć wokół
krajowego górnictwa.
Puenta jest taka. Górnictwo krajowe
musi tworzyć trwałe miejsca pracy,
dawać biznes dla sektora poddostawców,
usługodawców a samo przynosić
wymierne dochody netto do skarbu aby
społeczeństwo oceniało je jako
gałąź gospodarki narodowej warte
zachodu. Żonglerka liczbami VAT i
podawanie wielkich sum wnoszonych do
budżetu państwa bez uczciwego
pokazania kosztów ogólnych
działalności górniczej do niczego nie
prowadzi , a wręcz doprowadza do
„cofki” gdy traktuje się publikę
jak stado baranów, któremu można
wcisnąć barachło ekonomiczne.
Panie redaktorze. Dziennikarska
rzetelność wymaga aby podawać oprócz
nazwiska pana Paszczy i zajmowanego
stanowiska w ARP, również czym zajmuje
się ta agencja rządowa i jaki ma
związek z górnictwem. Mamy w kraju
dziesiątki lub setki instytucji
rządowych i para-rządowych i gubimy
się o co „walczą” i jaki jest z
nich pożytek,
Tu w przypadku pana Paszczy, może pan
redaktor wspólnie z nim by zrobił
jakiś mały artykulik o ARP i
górnictwie?
Powielanie przez p Paszczy danych o
przekazywaniu podatków i opłat do
budżetu państwa myślę , że nie jest
jedynym zadaniem tej agencji na
Śląsku.
Wierzę, że w końcu jakiemuś
dziennikarzowi z branży zaświta
pomysł aby napisać nie o opłatach i
podatkach jakimi jest obciążone
krajowe górnictwo, bo niczym się nie
różni od innych działów przemysłu w
Polsce, ale o utrzymywaniu miejsc pracy
dla ponad setki tysięcy pracowników i
„dawanie chleba” dla całej rzeszy
krajowych poddostawców. W pewnej
stopniu istnienie rozwiniętego
górnictwa pomaga na „egzystencje”
branżowych instytutów naukowych – tu
niestety sprawy nie wyglądają
najlepiej, instytuty bardziej nastawione
są na dotacje z budżetu niż
dostarczanie czegoś „innowacyjnego”
dla tej gałęzi. Dzięki górnictwu
istnieje dość dobrze rozwinięte
szkolnictwo wyższe – to również
gałąź przynosząca „wartość
dodaną” .
Proponuję aby redakcja TG podjęła
powyższe tematy i dała inny obraz
górnictwa, branżę dającą miejsca
pracy w różnych dziedzinach.
Wracając do podatków i opłat.
Wiarygodny dziennikarz wypada aby przed
wypuszczeniem reklamówki z ARP
zweryfikował fakty. Górnictwo oddaje
do państwa te 2,6 mld złotych VAT ale
przecież to nie obciąża górnictwa
tylko VAT płaci klient górnictwa,
więc po co to ciągle wrzucać do worka
, tylko po to aby liczby wyglądały
lepiej?
Skoro tak jest to może zamknąć całe górnictwo już dziś? A te jak piszesz parę setek tysięcy ludzi zwolnić i dać im inną szansę w postaci bezrobocia. Nasza pseudo liberalna demokracja wyrosłą właśnie z takiego podejścia jakie Pan reprezentuje. Jaki naród taka demokracja i odwrotnie. Żal mi ludzi mieszkających w tym kraju wielkich eksperymentów na społeczeństwie. Żal mi też, że ma takich obywateli jak Pan. Pozdrawiam i życzę rozszerzenia swojej wiedzy - sama ekonomia to mało zaledwie procent potrzeb. Tylko czy zrozumiesz; wątpię?
Wracając do VAT. Gdyby ktoś dalej nie rozumiał o co mi chodzi to wyjaśniam. Czy węgiel będzie z KWK Piast czy z rosyjskiem kopalni im. Lenina państwo polskie dostanie VAT. Kto zapłaci za VAT jest wiadomo – odbiorca węgla. Kopalnie krajowe są jedynie pośrednikami w przelewaniu VATu. Jeśli chodzi zaś o import węgla to Warszawa pobierze dodatkowo również cło od węgla rosyjskiego, którego niestety Rostowski nie wyciągnie z KWK Piast. Pozytywem importu w stosunku do produkcji krajowej jest brak dopłat do inwestycji początkowych w kopalni im Lenina w Rosji, brak dotacji budżetu na utrzymywanie i likwidacje kopalni im Lenina , no i oczywiście zero zobowiązań budżetu państwa wobec wcześniejszych emerytów z kopalni im. Lenina, rent zdrowotnych i powypadkowych. Minister Zdrowia nie musi się martwić aby zapewnić i opłacić służbę medyczną, utrzymywać szpitale , i tak dalej dla pracowników i ich rodziny z kopalni im Lenina. Ministerstwa Szkolenictwa Wyższego i Edukacji są bardzo zadowolone bo szkoły i wyższe uczelnie dla dzieci z kopalni im Lenina nic ich nie kosztują. Grabarczyk zaś może spać spokolnie bo ma w nosie co się dzieje na drogach i szlakach kolejowych wokół kopalni im Lenina. W sumie można byłoby powiedzieć, że importując węgiel z kopalni im Lenina budżet ma VAT i cło bez żadnych wypływów na świadczenia dla sektora, pracowników obecnych i byłych, ich rodzin i całej infrastruktury , którą państwo polskie musi stworzyć wokół krajowego górnictwa. Puenta jest taka. Górnictwo krajowe musi tworzyć trwałe miejsca pracy, dawać biznes dla sektora poddostawców, usługodawców a samo przynosić wymierne dochody netto do skarbu aby społeczeństwo oceniało je jako gałąź gospodarki narodowej warte zachodu. Żonglerka liczbami VAT i podawanie wielkich sum wnoszonych do budżetu państwa bez uczciwego pokazania kosztów ogólnych działalności górniczej do niczego nie prowadzi , a wręcz doprowadza do „cofki” gdy traktuje się publikę jak stado baranów, któremu można wcisnąć barachło ekonomiczne.
Panie redaktorze. Dziennikarska rzetelność wymaga aby podawać oprócz nazwiska pana Paszczy i zajmowanego stanowiska w ARP, również czym zajmuje się ta agencja rządowa i jaki ma związek z górnictwem. Mamy w kraju dziesiątki lub setki instytucji rządowych i para-rządowych i gubimy się o co „walczą” i jaki jest z nich pożytek, Tu w przypadku pana Paszczy, może pan redaktor wspólnie z nim by zrobił jakiś mały artykulik o ARP i górnictwie? Powielanie przez p Paszczy danych o przekazywaniu podatków i opłat do budżetu państwa myślę , że nie jest jedynym zadaniem tej agencji na Śląsku. Wierzę, że w końcu jakiemuś dziennikarzowi z branży zaświta pomysł aby napisać nie o opłatach i podatkach jakimi jest obciążone krajowe górnictwo, bo niczym się nie różni od innych działów przemysłu w Polsce, ale o utrzymywaniu miejsc pracy dla ponad setki tysięcy pracowników i „dawanie chleba” dla całej rzeszy krajowych poddostawców. W pewnej stopniu istnienie rozwiniętego górnictwa pomaga na „egzystencje” branżowych instytutów naukowych – tu niestety sprawy nie wyglądają najlepiej, instytuty bardziej nastawione są na dotacje z budżetu niż dostarczanie czegoś „innowacyjnego” dla tej gałęzi. Dzięki górnictwu istnieje dość dobrze rozwinięte szkolnictwo wyższe – to również gałąź przynosząca „wartość dodaną” . Proponuję aby redakcja TG podjęła powyższe tematy i dała inny obraz górnictwa, branżę dającą miejsca pracy w różnych dziedzinach. Wracając do podatków i opłat. Wiarygodny dziennikarz wypada aby przed wypuszczeniem reklamówki z ARP zweryfikował fakty. Górnictwo oddaje do państwa te 2,6 mld złotych VAT ale przecież to nie obciąża górnictwa tylko VAT płaci klient górnictwa, więc po co to ciągle wrzucać do worka , tylko po to aby liczby wyglądały lepiej?