9 października 2010 09:55
:
:
autor: Jerzy Chromik - Trybuna Górnicza
1.5 tys. odsłon
Mirosław Taras: Nie stanowimy zagrożenia dla Śląska
- Całkowicie dystansuję się od przypisywanych mi w rozmaitych mediach wypowiedzi, jakobym dezawuował śląskie górnictwo i tamtejszych menedżerów. Oni doskonale znają swoje kopalnie i nie sądzę, aby różnili się ode mnie - powiedział Mirosław Taras, prezes zarządu LW "Bogdanka" SA.
fot: ARC
Rozmowa z Mirosławem Tarasem, prezesem zarządu „Bogdanki” SA
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
nie tyle jest ważne ile prezes Taras
powie - politykierzy i pismaki i tak
dorzucą od siebie resztę, ale co firma
Bogdanka zrobi. Na Śląsku panuje
przekonanie,że tylko "terapia
wstrząsowa" może rozbić układ,
który od lat doi i dołuje górnictwo.
W tym kontekście działania zarówno
Bogdanki, jak i (wkrótce) NWR w
Dębieńsku i EPH w Silesii, a nawet
importowanego węgla mają ogromne
znaczenie sanacyjne dla śląskiego
górnictwa Sądzę, że wymuszają one
niejako prywatyzację JSW i KHW, jako
ucieczkę od patologii państwowego
układu własnościowego i szansę na
normalność.
Panie prezesie, trochę jest pan za
skromny a być może trzyma pan karty
blisko piersi. Pan jest śmiertelnym
zagrożeniem i bezpośrednim konkurentem
dla kopalń na Śląsku! Nie dla
kopalń w sensie dosłownym ale dla
ludzi zarządzających nimi plus całej
otoczki czyli fachowców, posłów,
byłych i obecnych ministrów i
polityków „opiekunów” górnictwa ,
oczywiście nie zapominając o sławach
z Akademii Górniczych i gości z
Instytów Badawczych i Naukowych ,
którzy przez ostatnie 20 lat jak nie
więcej, tłuką kasę na tych samych
teoriach i technologiach.
nie tyle jest ważne ile prezes Taras powie - politykierzy i pismaki i tak dorzucą od siebie resztę, ale co firma Bogdanka zrobi. Na Śląsku panuje przekonanie,że tylko "terapia wstrząsowa" może rozbić układ, który od lat doi i dołuje górnictwo. W tym kontekście działania zarówno Bogdanki, jak i (wkrótce) NWR w Dębieńsku i EPH w Silesii, a nawet importowanego węgla mają ogromne znaczenie sanacyjne dla śląskiego górnictwa Sądzę, że wymuszają one niejako prywatyzację JSW i KHW, jako ucieczkę od patologii państwowego układu własnościowego i szansę na normalność.
Panie prezesie, trochę jest pan za skromny a być może trzyma pan karty blisko piersi. Pan jest śmiertelnym zagrożeniem i bezpośrednim konkurentem dla kopalń na Śląsku! Nie dla kopalń w sensie dosłownym ale dla ludzi zarządzających nimi plus całej otoczki czyli fachowców, posłów, byłych i obecnych ministrów i polityków „opiekunów” górnictwa , oczywiście nie zapominając o sławach z Akademii Górniczych i gości z Instytów Badawczych i Naukowych , którzy przez ostatnie 20 lat jak nie więcej, tłuką kasę na tych samych teoriach i technologiach.