W ostatnich dniach kwietnia Bank Światowy przedstawił w Warszawie raport „Zgaśnie światło? Perspektywy energetyki w Europie Wschodniej i Azji Środkowej”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie tytusiew! O Eugeniuszu Kwiatkowskim pisałem kilka razy, ale moge napisac jeszcze raz. Wszak mam w tym swój własny interes. Polega on na pokonaniu obecnej cenzury wydawniczej (tzn. żadne wydawnictwo nie jest tym zainteresowane) monumentalnego dzieła Eugeniusza Kwiatkowskiego pt. "Zarys historii gospodarczej świata". Mam własny tom pierwszy, wydany w niewielkim nakładzie w 1946 roku. Rzecz fascynujaca. Czytałem dwukrotnie. Drugi tom jest w rękopisie, który jest w posiadaniu rodziny. Mam jednak do niego dostep przez osoby bardzo jej bliskie. Niestety nikt nie chce wyłozyć ok. 40 tys. złotych na druk ryzykowny od strony handlowej. Jak Pan się domyśla mnie na to osobiście też nie stać. Uderzałem do wielu środowisk i stowarzyszeń jego imienia, ale bezskutecznie. Nie po to sie nim chlubimy, zebysmy jescze mieli wydawać na niego pieniądze. Taka jest miedzy wierszami reakcja tych "patriotów" (nie mylic z rakietami USA). Przy najblizszej okazji zabiorę sie za ten temat. Dziekuje za przypomnienie i inspirację.
Panie Adamie , czy mógłby Pan napisać artykuł o Polaku , który według mnie powinien być stawiany w gronie Największych czyli inż.Eugeniuszu Kwiatkowskim ? I okresie , niestety tragicznie przerwanych przez rok 1939, gdy Polska miała realną szansą wybicie się do elit gospodarczych?
Zgadzam się, że wszelkie inwestycje zewnętrzne KGHM to ucieczka od własnych problemów. Niestety, polska polityka jest w powijakach i ta na dole i ta na górze. Ta na dole wybiera swoich idoli na zasadzie konkursu piosenkarskiego, mody, czy też kabaretu. Jakie zasady, takie efekty.
Pozostają tylko marzenia! Lub w wiara w cuda! Lub pospolite ruszenie czyli mobilizacja „narodu” wokół Elit Partyjnych gdy przyjdzie czas kolejnego nieszczęścia lub akcji typu Euro 2012. Bo w rozumieniu Naszych Liderów w normalnych czasach nie można budować dróg i szlaków kolejowych tylko musi być bodziec w postaci piłkarskich szczytów. Polakom nie jest na codzień potrzebny szybki i bezpieczny dojazd do pracy a dla firm dowóz towarów. Takie same podejście jest do energetyki! Po co stracić parę procentów na popularności przed wyborami i podjąć kontrowersyjną decyzję (tylko lokalnie) w sprawie zagospodarowania najtańszego źródła energii pod Legnicą ? Niech się o to martwią następni skąd wziąźć energie elektryczną. A co do faworyta z Lubina to goście nie mają podstawowej wiedzy i słusznie Związki Zawodowe im to wypominają, mówiąc, że zamiast wybierać się na podboje Kanady bądź inwestycje w Tauron powinni wykrzystać maksymalnie to co jest ich podstawowym bogactwem.
Oportunizm, wygoda, łatwizna i brak perspektyw to cechy charakterystczne dla postępowania i podejmowania strategicznych decyzji władz centralnych, ale również i samorządowych, przynajmniej na szczeblu marszałkowskim. W rezultacie decyzji tych nie ma. Symbolem jest brak planu akcji przeciwpowodzowej na szczeblu rządowym. Po co? Przecież powodzi nie będzie! Jak będzie to wtedy będziemy sie martwić. Tak samo jest z energetyką. Prąd jest, jak go nie bedzie wtedy bedziemy sie martwić itp, itd. Jest to demokracja infantylana, ograniczona i prymitywna. W tym wypadku dla celów gry polityczne między PO a PSL, doprowadza się do rezygnacji z rozwoju najtańszej energetyki opartej na węglu brunatnym. Rząd przeląkł się przed wyborami protestów i rakiem wycofał się z zapowiadanego uruchomienia eksploatacji złoża węgla brunatnego "Legnica" w zamian propnując miejsca pracy w nowej kopalni KGHM w Kanadzie!!! Czyli gruszki na wierzbie.
Przygotowanie a właściwie brak skutecznych działań zapobiegawczych przed powodzią pokazują, że to do czego są umocowani przez nas wszystkich ludzie w Warszawie czyli Rządzące elity nie stać na najprostsze wykonywanie swoich obowiązków czyli efektywnego zarządzania. Jeśli na szczeblu GMINY (samorządu) to nie jest jeszcze najgorzej (oprócz karygodnych i chyba kryminalnych decyzji , pozwoleń na zabudowę terenów zalewowych /polderów we Wrocławiu) to im wyżej na szczeblu władzy tym gorzej. Nie było i dalej nie ma ludzi , fachowców, którzy mają wizję lub wiedzę stworzenia programu gospodarczego rozwoju Polski! Zamiast tego rządy a właściwie niekompetenti urzędnicy oddelegowani przez partyjne biura polityczne , sterują zza biurka w Ministerstwach Skarbu czy Gospodarki w Warszawie, firmami typu KGHM czy Kopalnie węglowe czy największe koncerny energetyczne, martwiąc się głównie nie o to co będzie za 5 czy 10 lat ale o to, czy podjęcie jakiejkolwiek decyzji przez „partyjnego” urzędasa nie spowoduje jego popadnięcia w niełaski. No i te delegatury zamiejscowe czyli partyjni działacze z PO a poprzednio z PiSu czy SLD na kluczowych stanowiskach w terenie. Nie ma się co dziwić, że Państwo nie funkcjonuje tak jak powinno a kryzys (powódź) obnaża te słabości w administrowaniu. Nie ma wątpliwości , że zabraknie prądu , pytanie jedynie kiedy to się stanie.