Od 1 stycznia 2009 r. akcyzę od energii będą płacić dostawcy, a nie wytwórcy. W niektórych przypadkach będzie dochodziło do podwójnego opodatkowania energii. Jeśli przepisy nie zostaną zmienione, rozliczenia akcyzy od energii będą drogie i pracochłonne - napisała \"Gazeta Prawna\".
Od 1 stycznia 2009 r. akcyzę od energii elektrycznej będą płacić dostawcy energii, a nie jej wytwórcy. Takie m.in. zmiany zakłada projekt prawa akcyzowego, który od przyszłego roku ma zastąpić ustawę o podatku akcyzowym.
- Dobrze, że w końcu prace nad nową ustawą akcyzową nabierają tempa. Termin na dostosowanie polskich przepisów akcyzowych do Dyrektywy energetycznej (2003/96/WE) upłynął przecież 1 stycznia 2006 r. Dzisiejsze polskie regulacje są wciąż niezgodne z przepisami wspólnotowymi, głównie ze względu na to, że akcyza od energii elektrycznej jest płacona przez wytwórców, a nie przez podmioty dostarczające energię nabywcom końcowym - podkreśla Krzysztof Sachs, partner w Ernst & Young.
Jest jednak pewne ale... Mimo że prace nad zmianami w podatku akcyzowym w zakresie energii elektrycznej trwają już od kilku lat, gotowe rozwiązania nie są doskonałe. Jeśli nie zostaną doprecyzowane, przedsiębiorców czeka sporo kłopotów. Zdaniem ekspertów Ernst & Young w pewnych sytuacjach może dojść do podwójnego opodatkowania energii elektrycznej, rozliczenia podatku będą kosztowne i pracochłonne, zakres zwolnień podatkowych jest niejasny, a prowadzenie dokładnych ewidencji nie będzie możliwe. Branża energetyczna oczekuje zmian projektowanych przepisów.
Zgodnie z projektem prawa akcyzowego opodatkowanie akcyzą energii elektrycznej zostanie przesunięte na etap sprzedaży nabywcy końcowemu. Jak tłumaczy Szymon Parulski, menedżer w Ernst & Young, będzie nim podmiot nieposiadający koncesji na wytwarzanie, przesyłanie, dystrybucję lub obrót energią. Sprzedaż energii posiadaczom tych koncesji nie będzie więc opodatkowana. Co ważne, wytwórca nabywający energię z zewnątrz do celów produkcji nie będzie jej nabywał z akcyzą.
- Niestety definicja ta nie uwzględnia złożoności obrotu energią na rynku bilansującym. W praktyce może wystąpić podwójne opodatkowanie energii, która była przedmiotem obrotu na rynku bilansującym (np. przez odbiorcę hurtowego) - ostrzega Szymon Parulski.
To nie koniec zmian. Nowe przepisy rozdzielą moment powstania obowiązku podatkowego (wykonanie danej czynności) od obowiązku zapłaty akcyzy (upływ terminu płatności). Jak podkreśla Szymon Parulski - w przypadku energii podział ten nie ma jednak znaczenia, a może on powodować wiele wątpliwości interpretacyjnych (np. w przypadku zaliczek lub korekt obrotu).
- Należy uprościć konstrukcję akcyzy od energii poprzez ustalenie jednego momentu - podpowiada nasz rozmówca.
Wskazuje też, że ustawa wprowadzi wpłaty wstępne akcyzy od energii. Obowiązek wpłat będzie ciążył na podatnikach rozliczających się z nabywcami energii w okresach dłuższych niż dwa miesiące. Wpłaty wstępne trzeba będzie uiszczać co miesiąc na podstawie szacunków i prowadzonej ewidencji.
- Pozwoli to fiskusowi szybciej ściągać akcyzę. Jednak koszty administracyjne będą ogromne. Przy dużych wahaniach zużycia energii przygotowanie prawidłowych szacunków będzie trudne (ustawa nie daje tu żadnych wskazówek). W efekcie rozliczenie akcyzy będzie wiązało się z ciągłymi korektami - argumentuje Szymon Parulski.
Według niego, nowa konstrukcja akcyzy dostosuje nasze prawo do norm unijnych, jednak należałoby jeszcze ją dostosować do realiów obrotu, a nie tylko do realiów budżetowych - podkreśla \"Gazeta Prawna\".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.