Spojrzenie na 4,5-metrowej wysokości węglowy ocios robi wrażenie. Ale na kapitalne znaczenie nowo uruchomionej w kopalni Piast ściany 387 Artur Baran, kierownik górniczego oddziału G-7, zwraca uwagę już w prowadzącym do niej chodniku podścianowym.
- Oto cały jej urok - snopem światła swojej lampy wydobywa z mroku strumień płynącego taśmą urobku z dużym udziałem wielkich kęsów. Mienią się nie tylko węglową fakturą, lecz połyskują zarazem złotówkami, bo gruby węgiel oznacza dobry pieniądz.
Średnio rocznie Piast prowadzi wydobycie pięcioma ścianami z trzech grup. Pierwsza to fronty wysokie, o miąższości ok. 4,5 m. Druga to średnie, czyli ściany o wysokości 3 m. Wreszcie trzecia to ściany niskie, o wysokości do 2 m. Uruchomiona w październiku ściana 387 w partii I pokładu 209 na poziomie 650 m bez wątpienia należy do rodzynka w górniczym torcie tutejszego złoża.
- Ma 250 metrów długości, jej wysokość sięga 4,5 metra, zaś wybieg wynosi 1116 metrów - precyzuje Zbigniew Stryczek, nadsztygar mechaniczny ds. przygotowania produkcji.
- Z przygotowaniem "trzysta osiemdziesiątki" nasze ekipy przezbrojeniowe uwinęły się w niecałe dwa miesiące. Są tak wyspecjalizowane, że szło im to bardzo szybko. Odbiór nastąpił 11 października. Fazę rozruchu liczymy 30 metrami postępu od wyjazdu z obcinki. Ten odcinek mamy już za sobą, toteż można powiedzieć, że od ubiegłego tygodnia ściana jest na pełnym wydobyciu. W tej chwili wynosi ono około 8 tysięcy ton urobku na dobę, ale chcemy dojść do 10-12 tysięcy ton - zarysowuje spodziewaną wydajność dyrektor kopalni Piast Jacek Kudela.
Gruby węgiel w dobrej cenie
Przez rok fedrowania, bo na tyle jest obliczone prowadzenie ściany 387, wydobycie z tego frontu ma sięgnąć około 1,5 mln t węgla. Zważywszy, że Piast produkuje go rocznie około 4,5 mln t, z nowo uruchomionego giganta będzie pochodziła co trzecia tona węgla handlowego. Ale obok tej proporcji dyrektor Jacek Kudela zwraca uwagę na inną jeszcze, bardzo ważną okoliczność.
- Uzyskiwany z tej ściany węgiel ma dla kopalni dwojakiego rodzaju wartość. Po pierwsze, pokład 209 jest najbogatszy kalorycznie, a więc pochodzący z niego produkt ma bardzo dobre parametry energetyczne. Po drugie zaś, jest to węgiel bardzo twardy, co oznacza niesamowicie duży, dochodzący do 30 procent wychód grubych sortymentów w uzyskiwanym urobku. Piast jest ich największym wytwórcą w krajowym górnictwie. A to oznacza po prostu atrakcyjną cenę, zatem dobry przychód - tłumaczy.
To zaś, co oznacza chwalony przez dyrektora profesjonalizm ekip zbrojeniowych, lapidarnie wyjaśnia inżynier Zbigniew Stryczek. Poprzestaje na krótkim zestawieniu sprzętu, jaki został zainstalowany w ścianie 387. Składają się nań m.in. kombajn KSW-200E1, 165 sekcji obudowy Glinik-21/46-PO-z, przenośnik ścianowy oraz podścianowy, kruszarki zabudowane na kombajnie, przenośniku ścianowym i podścianowym. W wymiarze finansowym są to maszyny warte około 80 mln zł, przy czym - wyjąwszy użytkowane już przedtem sekcje obudowy - większość wyposażenia jest nowo zakupiona. Poza górniczym środowiskiem mało kto ma świadomość, że sam kombajn waży około 100 t, a każda ze 165 sekcji obudowy przeszło 20 t. I to - uwzględniając jeszcze ułożenie układów transportu urobku i materiałów oraz agregatów zasilających - jest miarą przeprowadzonej w niespełna 2 miesiące operacji zbrojeniowej.
Rutynowa górnicza droga: szatnia, lampownia, odbicie dyskietki, nadszybie i spadająca z prędkością 11 m/sek. klatka. Później długi marsz, odmierzany odrzwiami przekopu i kolejnymi tamami wentylacyjnymi. W ustach słono od kapiącej ze stropu wody. Przy stołach z nieheblowanych desek w miejscu codziennego felezunku można chwilę "dychnąć". Artur Baran, kierownik G-7, podejmuje wodą mineralną.
Kluczem nowoczesność
Krzysztof Kuczowicz, zastępca kierownika robót górniczych GG1, chwali lidera oddziału:
- Ma zorganizowaną robotę, dobrze współpracuje ze swoimi ludźmi, nie ma żadnych skarg z jego oddziału i nie przylatuje do góry z byle problemem - z żartobliwą nutką ocenia szefa "siódemki".
Sam Artur Baran przejście do Piasta traktuje jako niewątpliwie fortunny wybór.
- Piast to bardzo nowoczesna kopalnia. Oprócz zainstalowanego w ścianie 387 wyposażenia, sprzyjającego uzyskiwaniu bardzo dobrych postępów, o sukcesie w nie mniejszym stopniu przesądza sprawny i szybki transport materiałów. Bez takiego kopalnia nie istnieje. U nas jest prowadzony kolejkami podwieszanymi i - co bardzo istotne - nie jest to jakaś składanka, lecz jeden typ komplementarnych maszyn - tłumaczy.
No i chwali swoją ekipę: 136 ludzi, po trzydziestu paru na każdą z czterech zmian. Mieszanka doświadczenia i młodości, z 60-osobowym trzonem górników o stażu w granicach 5-20 lat. A później już prowadzi do swojego gospodarstwa, po drodze światłem lampy wskazując płynące taśmą kęsy węgla.
Jakieś kłopoty zawsze są
W 387 akurat nerwówka, górnicy pokrzykują na mechaników z pretensjami o niedostatecznie duże ciśnienie podawanej do sekcji emulsji.
- Jakieś kłopoty zawsze są - ze stoickim spokojem reaguje na nie przodowy Wojciech Michalec, z 25-letnim stażem w górnictwie, w tym 14-letnim w wysokich ścianach.
- Na pewno sobie poradzimy - wskazuje na stojących opodal, bliskich mu wiekiem, stażem i doświadczeniem kombajnistów, Józefa Jasiewicza i Wojciecha Lipowskiego.
I rzeczywiście, w kilka minut później organ kombajnu znów wgryza się w ocios i przenośnikiem ponownie płynie strumień urobku.
- Mechanicznie bardzo dobry, ale tak naszpikowany rozmaitymi czujnikami, że wystarczy mniejszy przepływ wody do zraszania lub coś innego, a automatyka zatrzymuje dalszą pracę - ni to z podziwem, ni to z dezaprobatą ocenia działanie kombajnu Lipowski.
Z powrotem na podszybie. Im bliżej, tym lepsze powietrze. Chwila oddechu w miejscu podziału, łyk wody, trochę frywolnych opowieści. Klatka, dyskietka, koniec szychty. Tej reporterskiej, rzecz jasna...
W galerii: Reporterska dniówka w kopalni Piast. (zdjęcia: Jarosław Galusek - Trybuna Górnicza)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Oho, dzieci dorwały się do komputera i przeklinają na publicznym portalu. Myślę że admin nie zostawi tego tak.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
a zgri na ziemowicie rozjezdza pod te sciany,lecz ludzi traktuje sie jak pionki podstawa to wniosek do ukarania!
porównajcie ten węgiel z węglem ze ściany 193 z kwk brzeszcze i wogóle z węglem z Brzeszcz- tzn wartość opałowa,zasiarczenie...
dla mnie najwiekszą bolączką są \"Uzdrowiciele\" górnictwa, co dołu nie widzieli a są nadsztygary z bożej łaski... Zamiast pomóc, zorganizować materiał, to szukają na czym by człowieka pod....., bo nic innego nie umieją, a przecież muszą pokazać że są potrzebni. P.S. nie dotyczy to wszystkich, bo na ścianach nie widziałem jeszcze nadsztygara bez praktyki na dole... Mówie o różnych śmiesznych działach nikomu nie potrzebnych :)
...W 387 akurat nerwówka, górnicy pokrzykują na mechaników z pretensjami o niedostatecznie duże ciśnienie podawanej do sekcji emulsji... hehe mogli zacytowac :D to na pewno bysmy sie posmiali :>
co z tego że u nas na ziemowicie są takie ściany, jak i tak się non stop chwali piast, kier. z G7 wyróżniony., a u nas co? jak był dany dodatek 1000 zł to potrafiła ,,góra,,zabrać premie i 1000 nie było widać i związki wcale nie zareagowały .
na ziemowicie takie sciany sa od 1996 roku
na ziemowicie takie sciany sa od 1996 roku
U nas na kopalni tez sie fedruje takie sciany jedna jest nawet ciutke wieksza ale rewelacji z wydobyciem nie ma. Kierownik oddzialu zwrocil tu uwage na jedna wazna rzecz dobrze zorganizowany transport materialow. W Jaworznie za to jest to najwieksza bolączka