Rozmowa z Grzegorzem Rzeteckim, fizjoterapeutą sportowym.
Z jakimi dolegliwościami górnicy przychodzą do Pana najczęściej?
Górnicy to spora część moich pacjentów, ale nie powinno to specjalnie dziwić – to grupa zawodowa, która na co dzień ma do czynienia z trudnymi warunkami pracy, przy dużych obciążeniach i w dodatku w nieergonomicznych pozycjach. Górnicy aktywni zawodowo, czyli osoby najczęściej w wieku od 20 do 45 lat, przychodzą do mnie z problemami ze stawami kolanowymi, urazami stawu skokowego czy bólami barku.
Natomiast u starszych, w tym u emerytowanych górników, największą bolączką są bóle odcinka lędźwiowego i szyjnego kręgosłupa, czyli ogólnie rzecz biorąc zmiany zwyrodnieniowe. To są najczęstsze dolegliwości, wynikające ze zmian przeciążeniowych i dyskopatycznych. Niestety, zwłaszcza w tej drugiej grupie zdarzają się przypadki dużych, wielopoziomowych zwyrodnień, potwierdzonych badaniami diagnostycznymi, które przekraczają zakres fizjoterapii i wymagają interwencji specjalisty, np. konsultacji z neurochirurgiem. Na szczęście to niewielki odsetek wszystkich pacjentów-górników.
Czy fizjoterapia osób, które wykonują ciężką, fizyczną pracę, jest trudniejsza niż w przypadku przedstawicieli innych grup zawodowych?
Kluczem jest tutaj dobór odpowiedniej intensywności ćwiczeń. Inaczej traktujemy górnika, który ma nadmiar ruchu i spala mnóstwo kalorii, a inaczej osobę, która ma pracę siedzącą. U górników nie możemy doprowadzić do przeciążenia. Szukamy poprawy zakresu ruchomości, korygujemy postawę. Dobieramy ćwiczenia, które niwelują negatywne skutki pracy, a nie dokładają kolejnych obciążeń. Chodzi o to, żeby w perspektywie wielu lat mogli funkcjonować i ograniczyć dolegliwości.
Kiedyś fizjoterapeuta kojarzył się z kimś, kto „rozmasuje” bolesne miejsce. Nasza praca bardzo ewoluowała, dziś opiera się na ruchu i edukacji. Zależy mi na tym, żeby pacjent wyniósł z wizyty pewne ćwiczenia, które może później wykonać w domu. Najważniejsza jest edukacja pacjenta. Rozmasowanie daje ulgę na chwilę, ale nie rozwiązuje problemu długofalowo. Zmiany zwyrodnieniowe to dolegliwości, które narastają latami. Pacjent musi zrozumieć, co mu szkodzi, a co pomaga.
Znam przypadek górnika zmagającego się z bólami kręgosłupa, który usłyszał od swojego lekarza: „Powinien pan zmienić pracę”.
Staramy się nie upraszczać sprawy w ten sposób. To najprostsze rozwiązanie, ale nie zawsze możliwe. Naszym zadaniem jest tak dobrać terapię, żeby umożliwić pacjentowi dalsze wykonywanie pracy zawodowej. To przecież istotny kawałek jego życia. Podobnie jest w sporcie – nie powiemy przecież zawodowemu piłkarzowi, żeby przestał grać z powodu kontuzji. Musimy znaleźć sposób, żeby pacjent mógł dalej pracować, mając świadomość ryzyka i tego, jak może mu zapobiegać.
Kluczem do sukcesu jest cierpliwość pacjenta?
Zdecydowanie tak. Fizjoterapia to proces, a nie magiczna pigułka, która zadziała w 15 minut. Ludzie są przyzwyczajeni do szybkich efektów, ale w przypadku zwyrodnień potrzeba czasu. Jeśli jednak pacjent jest cierpliwy i sumienny, praca naprawdę popłaca. Efekty są stopniowe, ale długotrwałe. Taka praca nad sobą prowadzi do wypracowania świadomości, dzięki której pacjent staje się samodzielny i wie, jak radzić sobie z problemem przez kolejne lata.
Miałem pacjentów, którzy przez lata zmagali się z bólem, a dzięki ćwiczeniom i sumiennej pracy ich problem zniknął. Czasami spotykam ich po wielu latach i mówią, że wciąż wykonują ćwiczenia, których ich nauczyłem, i wszystko jest w porządku. To daje ogromną satysfakcję. Kiedy całe życie budzisz się z bólem, a nagle okazuje się, że można żyć inaczej, dosłownie dostajesz skrzydeł.
Co by Pan poradził komuś, kto dopiero zaczyna pracować fizycznie w trudnych warunkach? Jakie działania profilaktycznie może wdrożyć?
Mimo ciężkiej pracy fizycznej na co dzień, i tak zalecam różnorodne formy aktywności sportowej. Aktywny wypoczynek jest kluczowy. Nie musi to być siłownia. Może to być: pływanie, jazda na rowerze, joga, czy nawet zwykłe rozciąganie i spacery. To pozwala na relaks i niweluje negatywne skutki pracy w nieergonomicznych pozycjach, o których już wcześniej wspomniałem. Ważne, żeby to była aktywność, która sprawia przyjemność i pozwala słuchać własnego ciała.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.