Sytuacja towarowych przewoźników kolejowych w Europie jest trudna, a stagnacja rynku trwa od kilku lat. Problem dotyczy całego sektora, a nie tylko jednego przewoźnika - wynika z poniedziałkowego komunikatu PKP Cargo, przesłanego w związku z protestem Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych.
Według PKP Cargo nierównowaga regulacyjna oraz różnice w kosztach dostępu do infrastruktury sprawiają, że kolejowi przewoźnicy przegrywają konkurencję z transportem drogowym. Przykładem są kruszywa, które w 80 proc. przewożone są dziś ciężarówkami, choć - jak wskazuje spółka - to kolej oferuje większe bezpieczeństwo i mniejszy wpływ na środowisko.
W poniedziałek kolejarze w kilkunastu miejscach w kraju blokowali drogi, protestując przeciwko - ich zdaniem - wygaszaniu przewozów towarowych koleją. Związkowcy chcą zwrócić uwagę rządu na skutki polityki transportowej faworyzującej transport drogowy kosztem kolejowego.
Związkowcy obawiają się “wygaszania przewozów towarowych koleją“, co zagraża zdolności operacyjnej spółek kolejowych. Podkreślają brak równych warunków konkurencji, wskazując na wysokie koszty ponoszone przez kolej w porównaniu do niemal darmowej infrastruktury drogowej utrzymywanej z budżetu państwa, co w konsekwencji może negatywnie wpłynąć na całą gospodarkę.
- Chcemy zwrócić uwagę na problem wygaszania kolei towarowej. Z naszej strony jest to akt desperacji. W duchu dialogu społecznego niestety nie możemy przebić się z tym, że realizowana jest polityka transportowa państwa, która zabija kolej towarową. Ofiarami tej polityki są pracownicy kolejowi - powiedział w poniedziałek podczas jednego z protestów szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych Leszek Miętek.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak powiedział przed tygodniem, że postulaty związkowców i polityka resortu są zbieżne. - Jesteśmy w ciągłym dialogu. My też uważamy, że ilość towarów, a także liczba pasażerów przewożonych przez kolej, powinna ulec zwiększeniu - wskazał Klimczak.
Zarząd PKP Cargo w lipcu ub.r. zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych w zakładach i centrali spółki. Efektem tego procesu było zmniejszenie zatrudnienia o 3665 pracowników.
Obecnie spółka zatrudnia ok. 10 tys. osób. Na początku czerwca br. PKP Cargo po raz kolejny poinformowało, że zamierza przeprowadzić zwolnienia grupowe. Tym razem zwolnienia miałyby objąć do 1041 pracowników w 2025 roku oraz do 1388 w 2026 roku.
Pod koniec czerwca zarząd PKP Cargo zaproponował pracownikom zrzeczenie się części przywilejów wynikających z Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy i zastąpienie ich systemem motywacyjnym, opartym na efektywności pracy. Celem ma być uniknięcie zwolnień grupowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.