Tysiące demonstrantów połączyło ręce i uformowało ludzki łańcuch przed najstarszą francuską elektrownią atomową w Fessenheim (Alzacja), żądając jej zamknięcia, zwłaszcza, że rząd rozważa przedłużenie życia tej siłowni o jeszcze jedną dekadę.Funkcjonowanie elektrowni stało się przedmiotem sporów po uszkodzeniu siłowni atomowej Fukushima w Japonii na skutek trzęsienia ziemi i tsunami.
Usytuowanie elektrowni w pobliżu granicy z Niemcami podgrzewa atmosferę sporu, ponieważ energetyka Francji jest bardzo zależna od jej 58 reaktorów atomowych i Paryż zapewnia z uporem, że jego siłownie są bezpieczne. Tymczasem Niemcy zdecydowali, że zrezygnują z energii nuklearnej.
Wśród około 5 tys. demonstrantów, przeważali Niemcy. Protest zorganizowały francuskie, szwajcarskie i niemieckie stowarzyszenia, wspierane przez francuską partie socjalistyczną i ugrupowania zielonych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.