Samorządy otrzymają w sumie 400 mln zł na rekultywację poprzemysłowych terenów oraz usuwanie nielegalnych toksycznych wysypisk odpadów - wynika z wtorkowej wypowiedzi minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski. Pieniądze pochodzić będą z budżetu państwa, KPO i z NFOŚiGW.
- Przez lata w Polsce narosło wiele bomb ekologicznych i krótko mówiąc zaczynamy mozolne ich rozbrajanie we współpracy z samorządami - przekazała podczas konferencji Hennig-Kloska. Chodzi o uprzątniecie działek, na których znajdują się nielegalne składowiska toksycznych odpadów, np. farb i lakierów, zagrażające zdrowiu i życiu mieszkańców oraz środowisku - wyjaśniła.
Poinformowała, że 100 mln zł na ten cel zostało zabezpieczonych w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i będzie do dyspozycji Ministra Klimatu i Środowiska po wakacjach, w trybie naboru niekonkurencyjnego. Z kolei w budżecie państwa zabezpieczono 200 mln zł, które mają trafić do samorządów na ten sam cel, jeszcze w tym roku. Dodała, że kolejne 100 mln z KPO trafi na rekultywację terenów poprzemysłowych, do miast borykających się z wielkoobszarowymi terenami zdegradowanymi, którym nikt nie zajmował się nawet przez 30 lat. Jako przykład przywołała zakłady “Zachem“ w Bydgoszczy.
W pierwszej kolejności środki na likwidację wysypisk trafią do 9 lokalizacji w woj. łódzkim, śląskim, świętokrzyskim i małopolskich. - Większość tych samorządów jest już po rozstrzygnięciu albo w trakcie rozstrzygania przetargów - zaznaczyła szefowa MKiŚ. Pieniądze trafią też do 14 kolejnych miejscowości, z tzw. listy rezerwowej, które dopiero rozpoczną proces usuwania odpadów.
Minister podkreśliła, że transporty odpadów będą plombowane i objęte kontrolą za pośrednictwem monitoringu GPS, aby zapobiec ich “przerzucaniu“ między gminami, gdyż zanotowano takie przypadki. - To jest absolutnie niepożądana sytuacja, by z pieniędzy na sprzątanie wysypisk dokładać pieniędzy mafii śmieciowej - zaznaczyła.
Wskazała, że samorządy będą wpisywać do hipoteki nieruchomości, na których są nielegalne składowiska, zabezpieczając w ten sposób interes Skarbu Państwa. Możliwe też będzie przejęcie nieruchomości w drodze sądowej w celu odzyskania publicznych środków, gdyż sprzątanie odpadów jest kosztowane - dodała minister. Zaznaczyła, że nie wyobraża sobie sytuacji, w których właściciele oczyszczonych działek będą czerpać korzyść z ich sprzedania lub będą tam składować kolejne odpady.
Dodała, że Sosnowiec jest jednym z pierwszych miejsc w Polsce, które rozpoczęło sprzątanie nielegalnego wysypiska toksycznych odpadów. Jest ono zlokalizowane w centrum miasta, blisko cieków wodnych i osiedli mieszkaniowych - podkreśliła. Dodała, że w latach 2020 i 2022 doszło tam do pożarów. Zwróciła uwagę, że na wysypisku wciąż znajduje się 600 ton odpadów, częściowo spalonych.
Hennig-Kloska przypomniała, że program usuwania toksycznych odpadów ma perspektywę trzyletnią (lata 2025-2027) i jest realizowany stopniowo, uwzględniając tzw. “wąskie gardła“ w spalarniach, które są wyznaczone do bezpiecznej utylizacji tego typu pozostałości. Minister zapowiedziała, że będzie wnioskować o zabezpieczenie kolejnej puli środków z budżetu państwa oraz z NFOŚiGW na przyszłe lata, gdyż wciąż wiele gmin potrzebuje wsparcia.
Tegoroczne dotacje do likwidacji niebezpiecznych składowisk umożliwiła nowelizacja ustawy o odpadach, która weszła w życie 1 stycznia br. Na jej mocy samorządy mogą otrzymać więcej niż 80 proc. dofinansowania. Na ten cel w rezerwie celowej budżetu państwa zabezpieczono w tym roku 200 mln zł. Potencjalne lokalizacje wybrano na podstawie list wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska z wybranymi miejscami nielegalnego zdeponowania odpadów, szczególnie tych, które mogą zagrażać życiu i zdrowiu ludzi oraz środowisku. W lokalizacjach wybranych do oczyszczenia znajdują się m.in. odpady z przemysłu chemicznego, petrochemicznego, farbiarskiego, lakierniczego i motoryzacyjnego, takie jak: odpady chemiczne, odpady farb, lakierów, oleje odpadowe, odpady z rozpuszczalników organicznych.
Uregulowania dotyczące poprzemysłowych “bomb ekologicznych“ znalazły się w ustawie o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych z połowy czerwca 2023 r. Celem tych przepisów było rozwiązanie problemów związanych ze zgromadzonymi przed laty odpadami na wielkoobszarowych terenach należących, w przeszłości lub obecnie, do Skarbu Państwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.