Sytuacja branży hutniczej jest wyjątkowo trudna, w ubiegłym roku zamknięto w Polsce trzy walcownie rur. Eksperci twierdzą, że hutnictwo w Europie kończy się. Przedstawiciele Ministerstwa Przemysłu podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego poinformowali, że przygotowywany jest plan naprawy sytuacji w branży hutniczej.
O czarnym scenariuszu i czarnych danych dotyczących branży hutniczej mówił Mirosław Motyka, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. Przypomniał, że światowa produkcja stali już kilka lat temu zatrzymała się na poziomie około 2 mld t, przy czym potentatem w produkcji są Chiny (ponad połowa produkcji należy do tego państwa). Państwo Środka eksportuje też ponad 100 mln t, a Europa zużywa 130 mln t.
- Gdyby ta stal zostawała w Chinach wszystko byłoby w porządku. Ale tak nie jest - podkreślał prezes Mirosław Motyka. - W Europie mamy nadmierną produkcję, niewykorzystane zdolności produkcyjne i niskie ceny ze względu na nadmiar produkcji. Jesteśmy w czarnej dziurze. Hutnictwo kończy się, trwa dezindustrializacja – mówił.
Od 2018 r. straciliśmy prawie 30 mln t, jeśli chodzi o produkcję. - Jest import, który nas wyżera, a rynki konsumujące stal spadły - wyliczał prezes Motyka. Dodał, że w 2024 r. w Polsce zamknięto trzy walcownie rur.
Grzegorz Jagielski, p.o. zastępcy dyrektora Departamentu Górnictwa i Hutnictwa w Ministerstwie Przemysłu mówił, że resort przygotowuje plan naprawy sytuacji w branży hutniczej. Na początku roku w Ministerstwie Przemysłu powstał zespół, którego zadaniem jest opracowanie rozwiązań, by poprawić sytuację branży hutniczej. Zespół opiniuje założenia projektu krajowej strategii dla hutnictwa.
- Widzimy, że sytuacja branży jest bardzo trudna. Widzimy konieczność obniżenia cen energii, znamy kwestie globalnej nadprodukcji, wiemy, ile produkują Chiny - mówił dyrektor Jagielski.
P.o. zastępcy dyrektora departamentu górnictwa i hutnictwa w Ministerstwie Przemysłu Grzegorz Jagielski zaznaczył, że o ile górnictwo jest monitorowane ustawowo i rząd ma dane o sektorze pod kontrolą, w branży stalowej takich rozwiązań dotąd nie było. Dlatego w MP na początku br. powstał zespół ds. opracowania rozwiązań, mających na celu poprawę funkcjonowania branży hutniczej, który przy wsparciu HIPH zdiagnozował sytuację sektora i opiniuje założenia projektu krajowej strategii dla niego.
- Widzimy, że sytuacja tej branży jest bardzo trudna. Dostrzegamy konieczność obniżenia cen energii, wyzwania, jakim jest dekarbonizacja tej branży, dostrzegamy kwestie globalnej nadprodukcji. Widzimy, ile produkują Chiny i że konkurencja z tanimi spoza UE jest wyzwaniem - mówił Jagielski.
- Widzimy, widzimy, ale nic z tym nie robimy - skomentował z kolei Henryk Orczykowski, prezes Stalprofilu. - Od roku nic się nie stało, nikomu nie jest do śmiechu. Bardziej się czujemy, jak ten Titanic, który niechybnie zmierza w stronę góry lodowej i za chwilę, jak się z nią zderzy, to już nie będzie odwrotu. Mamy doskonałe firmy, świetnych ludzi, logistyków, potrafimy oszczędzać koszty, każdy zarząd to robi. Ale jesteśmy bezsilni, jeżeli chodzi o otoczenie, ceny energii, o nieuczciwą konkurencję zewnętrzną, o napływ towarów z krajów trzecich. To wszystko jest poza naszym zasięgiem. To wszystko leży w gestii rządu, rozwiązań unijnych, w których nic się nie dzieje - ocenił. Dodał, że branża jest bezsilna wobec konkurencji i bez pomocy nie wygra.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.