Rolą posłów UE jest reprezentowanie społeczności, wyborców, a nie rządów. Najlepszym przykładem solidarności europejskiej było rozporządzenie dotyczące magazynów gazu. W momencie agresji na Ukrainę Unia obudziła się z ręką w nocniku, z pustymi magazynami gazu. Jednak, ponosząc duże koszty, udało się je szybko zapełnić. Koszt ekonomiczny był bardzo wysoki. Teraz sytuację próbujemy naprawić. Jest projekt przedłużenia skorygowanego porozumienia gazowego, by obniżyć ceny surowca - mówił Borys Budka, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący Komisji PE ITRE, podczas konferencji Ministerstwa Przemysłu w ramach polskiej prezydencji w Radzie UE na EKG 2025.
- Drugi przykład, mniej udany, to wspólny rynek energii. Tutaj zawsze jest problem różnych interesów narodowych. Jedne kraje mają mnóstwo zielonej energii, którą mogą sprzedawać Europie. Po drodze jest jednak kraj, który ma energię z atomu. Ta solidarność w takich sytuacjach musi wyprzedzać interes narodowy - podkreślił Budka.
Jego zdaniem, jeśli uda się nam zbudować wspólny rynek energii to efekt będzie spektakularny. Wtedy będziemy mówić o bezpieczeństwie. W efekcie to pozwoli obniżyć ceny.
- Przez ostatni czas w Unii wyprodukowano miliony stron przepisów. Trochę się na mnie obrażono, kiedy zaproponowałem że najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić, to przestać produkować akty prawne. Dla biznesu najważniejsza jest stabilność, to, że nic się nie zmieni. Trzeba pamiętać że same państwa nie zapewnią transformacji, potrzebny jest prywatny kapitał, który musi mieć pewność prawa. Staram się hamować zapędy tworzenia nowego prawa. Poprawmy to, co źle funkcjonuje zamiast produkować nowe prawo. Ma być stabilne, przejrzyste i proste, bo to zachęca do inwestycji - mówił europoseł.
Jego zdaniem UE przestaje by naiwna. Dostrzega, że gaz stał się bronią.
- Próbujemy doprowadzić do pokoju w Ukrainie, ale jeżeli chodzi o surowce to nie ma powrotu do sytuacji sprzed wojny. Podobnie, jak nie możemy polegać na Trumpie. Europa musi być samodzielna. Przykład tej solidarności mieliśmy w ubiegłym roku, kiedy w Polsce nie wiało i świeciło słońce. W te dni nasz system elektroenergetyczny był zasilany przez energię z Ukrainy, mimo że tam trwa wojna. Ta solidarność działa. Zimny prysznic kosztem Ukrainy spowodował, że inaczej patrzymy na bezpieczeństwo energetyczne - podsumował Budka.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.