Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Wojciech Wrochna ocenia, że największym wyzwaniem w dialogu z Komisją Europejską o zgodzie na pomoc publiczną dla elektrowni jądrowej jest czas. W piątek KE wydała tzw. decyzję otwierającą w tej sprawie.
Tego typu postępowania trwają 18-24 miesiące od momentu wydania decyzji otwierającej, a od zgody Komisji zależą inne decyzje do podjęcia w Polsce - powiedział Wrochna w poniedziałek podczas kongresu Powerpol w Warszawie. Jak przypomniał, od pozytywnej decyzji Komisji zależy np. dokapitalizowanie spółki Polskie Elektrownie Jądrowe kwotą ok. 60 mld zł z budżetu państwa.
- Bez decyzji KE nie będziemy mogli podnieść kapitału, czyli pewne inwestycje na czas nie będą mogły być zrealizowane - wyjaśnił pełnomocnik.
Jak podkreślił, to, że Komisja w decyzji otwierającej zgłasza zastrzeżenia i stawia stronie polskiej pytania, nie oznacza, że “nie każde zadane pytanie musi oznaczać problem dla elektrowni i systemu wsparcia“.
Wojciech Wrochna zaznaczył, że dla strony polskiej istotne jest to, aby produkcja elektrowni jądrowej nie była w sposób istotny ograniczana, czyli to, jak kształtować rynki energii, aby produkcja elektrowni jądrowej mogła na nich znaleźć miejsce.
W opublikowanej w piątek decyzji otwierającej Komisja zgłosiła szereg wątpliwości wobec polskiego wniosku o zatwierdzenie pomocy publicznej dla pierwszej elektrowni jądrowej. Polski rząd zawnioskował o zgodę na dwustronny kontrakt różnicowy (CfD), dokapitalizowanie inwestora, czyli spółki PEJ, oraz objęcie gwarancjami Skarbu Państwa całego długu.
Komisja wskazała np., że proponowany kształt CfD nie zachęca do reagowania na sygnały rynkowe, tzn. obejmuje całą produkcję elektrowni, nie zniechęcając do jej ograniczenia w okresach wysokiej podaży, ani nie zachęcając do jej zwiększenia w okresach wysokiego popytu.
Zauważyła też m.in., że PEJ jest w 100 proc. państwowa i nie ma żadnej gwarancji, że w przyszłości nie zostanie przejęta przez inny kontrolowany przez państwo podmiot, co by prowadziło - w ocenie KE - do powiększenia konsolidacji sektora.
Według Komisji na obecnym etapie nie da się wykluczyć, że wybór PEJ na inwestora i operatora nie jest najbardziej efektywnym rozwiązaniem jeśli chodzi o wysokość publicznego wsparcia.
Wniosek o zatwierdzenie wsparcia publicznego dotyczy budowy przez Polskie Elektrownie Jądrowe z konsorcjum Westinghouse-Bechtel pierwszej elektrowni jądrowej na Pomorzu, w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino. Zgodnie z ostatnimi deklaracjami rządu, początek komercyjnej eksploatacji pierwszego bloku planuje się na 2036 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.