- Zakład Ubezpieczeń Społecznych przygotowuje zmianę praktyki ws. decyzji emerytalnych pracowników firm okołogórniczych - zadeklarowała w środę na sejmowej podkomisji wiceprezes ZUS Dorota Bieniasz. Podstawą jest orzecznictwo sądów w tym zakresie - zaznaczyła.
Chodzi o sprawę pracowników firm okołogórniczych, którzy pracując jako podwykonawcy zleceń w zakładach górniczych i wykonując faktycznie roboty górnicze, dotąd w decyzjach emerytalnych są zwykle traktowani przez ZUS jako pracownicy spoza branży, których nie dotyczą zasady emerytur górniczych.
Tematem zajmowała się w środę wieczorem sejmowa podkomisja stała ds. sprawiedliwej transformacji.
Jak referował prezes przedsiębiorstwa produkcyjno-górniczego Row-Jas Jacek Franiel, spółka prowadzi działalność na rzecz kopalń i podmiotów górniczych jako generalny wykonawca lub członek konsorcjum, a czasem jako podwykonawca, przez co - w tym ostatnim przypadku - nie ma zawartych umów bezpośrednio z kopalniami.
W takich sytuacjach ZUS zwykle odmawia pracownikom spółki uwzględnienia zasad dot. emerytur górniczych, ponieważ spółki i kopalni nie łączy bezpośrednio umowa.
- Idąc tym tokiem rozumowania, organ rentowy podnosi, że z uwagi na brak bezpośredniej umowy z kopalnią, spółka nie jest upoważniona do potwierdzenia wykonywania pracy górniczej oraz pracy w wymiarze półtorakrotnym i wystawiania świadectwa pracy górniczej swoim pracownikom - wyjaśnił prezes Row-Jas.
- Organ rentowy uznaje jednocześnie, że sam fakt wykonywania pracy pod ziemią przez pracownika spółki nie jest wystarczający do uznania, że pracownik wykonywał pracę górniczą - dodał Franiel.
- Takie stanowisko jest rażąco krzywdzące dla pracowników i sprzeczne z celem Ustawy o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz z orzecznictwem sądów powszechnych w tego typu sprawach. Niemniej stanowisko organu rentowego pomimo jednolitej linii orzeczniczej nie ulega zmianie już od wielu lat - podkreślił prezes wskazując, że pracownicy wówczas muszą dochodzić swych praw drogą sądową.
Szef Row-Jasu sugerował potrzebę zmiany przepisów w taki sposób, aby zapobiec krzywdzeniu pracowników świadczących pracę na rzecz firm działających w branży górniczej jako podwykonawcy, a przede wszystkim - aby sytuacja tych pracowników nie była gorsza od pracowników kopalń wykonujących tę samą pracę.
Odpowiadając, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski - proszony wcześniej o zajęcie się sprawą - poruszył dwa wątki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pytanie do dziennikarzy TG czy ZUS okrada górników z dniówek 1,8 (tak zwanych 1,5 krotnych ) przeliczając im dniówki zalicz rok jako 264 dni robocze jak np w danym roku jest dniówek roboczych 250 .14 dniówek się traci razy 25 lat to jest 1.5 roku w plecy.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.