Opublikowany pod koniec grudnia raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) potwierdza, że świat stawia na OZE, by ograniczyć wzrost zużycia węgla. A popyt na energię elektryczną cały czas mocno rośnie. Uwaga skierowana jest na Chiny – największego konsumenta węgla i decyzje, jakie tam zapadają. Fakty są też takie, że póki co zużycie węgla na świecie gwałtownie wzrosło. Po osiągnięciu nowego maksimum w 2024 r. globalny popyt na ten surowiec ma się ustabilizować w nadchodzących latach dzięki OZE.
Węgiel 2024 – nowe wydanie corocznego raportu IEA na temat rynku węgla pokazuje, że globalne zużycie węgla silnie odbiło po spadku w szczytowym okresie pandemii. Ma wzrosnąć do 8,77 miliarda ton w 2024 r., co będzie rekordem. Zgodnie z raportem popyt ma pozostać blisko tego poziomu do 2027 r., ponieważ OZE odgrywają większą rolę w wytwarzaniu energii, a zużycie węgla w Chinach spada.
IEA szacuje, że inwestycje w OZE zbliżają się do 2 bln USD rocznie, i jest to dwukrotnie więcej niż globalne inwestycje w wydobycie paliw kopalnych, a koszty czystych technologii, po wzroście w okresie pandemii, zaczęły maleć.
Agencja przewiduje, że do 2030 r. moc OZE na całym świecie wzrośnie z 4250 GW do prawie 10 000 GW i będzie to dość, by pokryć w całości wzrost zużycia prądu. Wraz z elektrowniami jądrowymi, OZE dostarczą już przed końcem dekady połowę energii na świecie. Wiodącym rynkiem dla czystej energii są Chiny, które odpowiadają za 60 proc. nowych mocy, oddanych w 2023 r. – podkreśla IEA.
Dlaczego świat patrzy na Chiny, a nie na Unię czy USA?
– Sektor energetyczny w Chinach jest szczególnie ważny dla światowych rynków węgla, ponieważ jedna na trzy tony węgla zużywanego na świecie jest spalana w elektrowni w tym kraju. W 2024 r. Chiny kontynuowały dywersyfikację energetyki, rozwijały budowę elektrowni jądrowych i przyspieszały ekspansję fotowoltaiki i mocy wiatrowej. Powinno to pomóc ograniczyć wzrost zużycia węgla do 2027 r. – informuje MAE.
Eksperci wyliczają, że zużycie energii elektrycznej w wielu krajach, w tym w Chinach, rośnie w szybkim tempie ze względu na np. elektryfikację usług, takich jak transport i ogrzewanie, rosnące zapotrzebowanie na chłodzenie i rosnące zużycie wschodzących sektorów, takich jak centra danych. Ponadto wzorce pogodowe mogą powodować wahania zużycia węgla w krótkim okresie. Zgodnie z raportem, popyt na węgiel w Chinach do 2027 r. może być nawet o 140 mln t wyższy lub niższy niż prognozowano ze względu na zmienność pogodową w zakresie wytwarzania OZE.
– Szybkie wdrażanie technologii OZE zmienia globalny sektor energetyczny, który odpowiada za dwie trzecie światowego zużycia węgla. W rezultacie nasze modele pokazują, że globalny popyt na węgiel osiągnie plateau do 2027 r., nawet gdy zużycie energii elektrycznej gwałtownie wzrośnie – powiedział dyrektor ds. rynków energii i bezpieczeństwa IEA Keisuke Sadamori, cytowany w komunikacie prasowym.
– Jednak czynniki pogodowe – szczególnie w Chinach, największym na świecie konsumencie węgla – będą miały duży wpływ na krótkoterminowe trendy popytu na węgiel. Szybkość, z jaką rośnie popyt na energię, będzie również bardzo ważna w średnim okresie – dodał.
W większości rozwiniętych gospodarek popyt na węgiel osiągnął już szczyt i oczekuje się, że będzie nadal spadał do 2027 r. Tempo spadku będzie nadal zależeć od wprowadzenia silnych polityk, takich jak te w UE, oraz dostępności alternatywnych źródeł energii, w tym taniego gazu ziemnego w USA i Kanadzie.
Popyt na węgiel nadal rośnie, np. w takich krajach jak Indie, Indonezja i Wietnam. W gospodarkach wschodzących wzrost jest napędzany głównie przez popyt na węgiel w sektorze energetycznym, chociaż wzrasta również zużycie przemysłowe.
Obecnie ceny węgla pozostają o 50 proc. wyższe niż średnia z lat 2017-2019. Produkcja węgla osiągnęła rekordowy poziom w 2024 r., chociaż oczekuje się, że wzrost wyhamuje do 2027 r.
Zdaniem IEA międzynarodowy handel węglem ma również osiągnąć rekord w 2024 r., tj. 1,55 mld t. Jednak patrząc w przyszłość, globalne wolumeny handlowe mają się zmniejszyć, a największy spadek odnotuje węgiel energetyczny. Azja pozostaje centrum międzynarodowego handlu węglem (najwięksi importerzy w tym regionie to: Chiny, Indie, Japonia, Korea i Wietnam), podczas gdy największymi eksporterami są Indonezja i Australia.
Spowolnienie transformacji w kierunku bezemisyjnej produkcji energii może spowodować rosnąca podaż LNG. W perspektywie widać już wzrost o połowę zdolności eksportowych skroplonego gazu, głównie za sprawą USA i Kataru.
Pomimo zyskującej impet transformacji energetycznej, świat jest daleko od uzgodnionego w porozumieniu paryskim w 2015 r. ograniczenia wzrostu średniej temperatury o 1,5 st. do 2100 r. W ocenie IEA dzisiejsza ścieżka prowadzi do wzrostu temperatury o ok. 2,4 st. pod koniec wieku.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.