Styczeń 1945 r. to jedna z najbardziej tragicznych dat w historii naszego regionu. – Wkroczenie Armii Czerwonej na ziemie Górnego Śląska i cała historia z 1945 i 1946 roku wciąż owiana jest mgłą tajemnicy, ale chcemy ją przybliżyć społeczeństwu i reszcie Polski. To element naszej pamięci i pamięci historycznej naszego państwa, która przez lata z różnych przyczyn była wymazywana. Te tragiczne wydarzenia miały miejsce nie tylko na śląskiej ziemi, ale także na terenie dzisiejszej Opolszczyzny – mówił marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa podczas jednej z konferencji na temat obchodów Tragedii Górnośląskiej w 2025 r.
Sejm przyjął uchwałę upamiętniającą ofiary Tragedii Górnośląskiej. Wcześniej ustawę przyjął Senat. „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej oddaje cześć pamięci represjonowanej ludności cywilnej. Wszystkim, którzy stracili życie i zdrowie, oraz tym, którzy byli prześladowani za trwanie w pamięci o tych wydarzeniach” - napisali posłowie.
– To hołd dla ofiar Tragedii Górnośląskiej. Naszym obowiązkiem jest krzewienie pamięci o tych wydarzeniach – mówiła wcześniej senator Halina Bieda.
W styczniu 2025 r. minie 80 lat od jednych z najbardziej traumatycznych w historii regionu wydarzeń związanych z wkroczeniem armii sowieckiej na Górny Śląsk, znaczonej morderstwami, rabunkami i gwałtami oraz wywózkami do przymusowej pracy w kopalniach Związku Sowieckiego. Internowanie i deportacja mężczyzn w wieku od 17 do 50 lat trwały od lutego do przełomu kwietnia i maja 1945 r., a zabieranych ludzi okłamywano, że najwyżej kilkanaście dni będą pracować na zapleczu frontu.
Ponad 25 procent deportowanych już nie wróciło, a ci, którzy przeżyli, wracali od połowy 1945 r. do przełomu lat 1949/1950.
Dopiero w 1989 roku pojawiły się nazwiska deportowanych
Wywózka ponad 46 tys. mężczyzn do robót przymusowych w ZSRR, demontaż i niszczenie infrastruktury przemysłowej w 1945 r. były tematem wykładu przygotowanego przez historyków Instytutu Pamięci Narodowej i przedstawionego podczas Śląskiego Festiwalu Nauki.
– Niektórzy mówią, że ta data jest ważniejsza niż 1914, 1918 czy 1989 rok, że jest to rok ostatni i pierwszy w historii tego regionu. Rok ostatni dla części Górnego Śląska funkcjonowania w państwie niemieckim, przełom w wymiarze politycznym, demograficznym, społecznym czy kulturowym dla mieszkańców. To początek poczucia krzywdy, która była kultywowana w pamięci rodzin górnośląskich – podkreślał dr hab. Adam Dziurok z IPN w Katowicach.
Granica roku 1922 zaważyła na losach ludności polskiej i niemieckiej na Górnym Śląsku.
Kiedy w końcu stycznia 1945 r. dotarły tu oddziały Armii Czerwonej, inaczej potraktowały dawną polską część regionu, inaczej część niemiecką. To zwłaszcza zachodni Górny Śląsk ogromnie ucierpiał wskutek brutalności wojsk sowieckich. Masowe morderstwa na ludności cywilnej, powszechne gwałty na kobietach, wywózka ponad tysięcy mężczyzn do robót przymusowych w Sowietach, demontaż i niszczenie infrastruktury przemysłowej – takie były pierwsze miesiące sowieckiej okupacji Bytomia, Gliwic, Zabrza, Raciborza czy Opola.
Badania nad wydarzeniami 1945 r. były blokowane przez okres Polski Ludowej, mieliśmy do czynienia z białą plamą w historiografii, funkcjonowały tylko przekazy rodzinne. Nowa władza umacniała za to mit o wyzwoleniu, sukcesach i odrodzeniu polskości na Górnym Śląsku.
Przełom nastąpił w 1989 r. Wtedy pismo „Górnik” opublikowało wykazy nazwisk deportowanych Górnoślązaków do ZSRR. Wkrótce potem do tej redakcji, jak i redakcji „Trybuny Robotniczej” zaczęły napływać listy od czytelników.
– Można było w nich przeczytać o doświadczeniach rodzin, w wielu listach pojawiały się zapisy, że wreszcie można o tym mówić. Prym w upowszechnianiu tego tematu wiodło środowisko dziennikarskie, poważne opracowania naukowców pokazały się później. Prekursorem był prof. Zygmunt Woźniczka z publikacją „Z Górnego Śląska do sowieckich łagrów”, która była spisem deportowanych górników – mówił dr hab. Adam Dziurok.
IPN podjął kompleksowe badania nad deportacją Górnoślązaków, instytucja przygotowywała wystawy, konferencje, szereg publikacji, a za cel postawiła sobie spisanie nazwisk wszystkich aresztowanych i deportowanych przez sowieckie władze. Dzięki pracy głównie dr. Dariusza Węgrzyna powstała 3-tomowa księga zawierająca notki o ponad 46 tys. deportowanych Górnoślązakach.
Rozbiórka i demontaż zakładów przemysłowych
Podstawą prawną akcji deportacyjnej była decyzja Państwowego Komitetu Obrony ZSRR z 3 lutego 1945 r. Ofiarą deportacji padła ludność uznana za niemiecką, głównie z terenu Gliwic, Zabrza czy Bytomia. Deportowani, przede wszystkim górnicy, hutnicy, kolejarze czy rzemieślnicy, mieli pracować na rzecz gospodarki sowieckiej w Donbasie i innych regionach ZSRR.
Demontaż i konfiskata infrastruktury przemysłowej to kolejny etap niszczenia Górnego Śląska przez sowieckiego okupanta, również na podstawie postanowień Państwowego Komitetu Obrony dotyczących konkretnych zakładów Górnego Śląska. Przykładowo, w materiałach sprowadzonych z Moskwy można przeczytać, że Józef Stalin, przewodniczący Komitetu zdecydował, by z zakładów w Łabędach wywieźć sprzęt do zakładu „Dnieprospecstal” w mieście Zaporoże, a kierownikiem akcji demontażu wyznaczono samego dyrektora zakładu z Zaporoża. Miało mu pomagać w kierowaniu akcją 25 pracowników inżynieryjno-technicznych i wykwalifikowanych robotników, a do samego demontażu i załadunku sprzętu przewidziano zaangażowanie 1500 osób.
Konfiskata zakładów przemysłowych, ich rozbiórka i demontaż odbywały się głównie na terenie przedwojennego Śląska należącego do Niemiec. Łupem okupanta padły między innymi elektrownie w Miechowicach i Zabrzu, zakłady chemiczne, a nawet gorzelnie i tartaki.
Warto dodać, że niektóre postanowienia Stalina dotyczyły zakładów w Rybniku, Katowicach czy Chorzowie, wskutek czego władze polskie zaczęły interweniować, gdyż były to polskie zakłady. W niektórych przypadkach, ale rzadkich, Stalin wycofał postanowienie, zakłady pozostały nienaruszone.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.