Opóźnienie wejścia w życie ETS2 do 2030 r. byłoby bardzo dobrym kierunkiem; dałoby Polsce dodatkowy czas, by lepiej przygotować się do wejścia w życie rozwiązań, aby nie uderzyły w osoby mniej zamożne - powiedziała w Studiu PAP minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Według informacji ze źródła unijnego, Polska chce opóźnić rozszerzenie systemu handlu emisjami ETS o transport i budownictwo (tzw. ETS2) o trzy lata. Zmiana nie dotyczyłaby jednak uruchomienia Społecznego Funduszu Klimatycznego, z którego w czasie odroczenia finansowane byłoby m.in. ocieplanie budynków. Nowy, rozszerzony handel emisjami, planowo ma obowiązywać od 2027 r.
Pełczyńska-Nałęcz pytana o to, czy Polska dąży do opóźnienia wejścia w życie ETS2 od 2030 r., powiedziała, że to byłby “bardzo dobry kierunek“. Jednocześnie zaznaczyła, że nie potwierdzi nieoficjalnych informacji, gdyż procesy negocjacyjne w Unii “nie lubią medialnych rozmów“.
- Zależy mi na polskim sukcesie negocjacyjnym - dodała.
Minister funduszy podkreśliła, że celem Polski w UE jest nieodzowna transformacja energetyczna, która spowoduje spadek cen energii, a w przypadku ETS2 trzeba “rozważyć rewizję i odsunięcie w czasie“ po to, by nasz kraj mógł się lepiej przygotować do wejścia w życie nowych rozwiązań tak, aby nie uderzyły w osoby mniej zamożne.
- To trzy lata, w ciągu których musimy równocześnie uzyskując - bo to też jest element polskiego podejścia - środki na Społeczny Fundusz Klimatyczny, który powinny zostać utrzymany. To będzie fundusz, który dokładnie przeznaczymy na to, żeby iść do przodu z tą opłacalną dla ludzi transformacją energetyczną. Ocieplać budynki, inwestować w czysty transport publiczny i wszystko to, co spowoduje, że do tego 2030 roku będziemy kompletnie w innym punkcie - powiedziała.
Dyrektywa dotycząca systemu ETS przewiduje możliwość opóźnienia o rok wejścia w życie nowego systemu pod warunkiem, że średnia cena gazu w pierwszym półroczu 2026 r. będzie wyższa niż w lutym i marcu 2022 r., lub jeśli w tym okresie średnia cena ropy będzie dwukrotnie wyższa od średniej ceny ropy z poprzednich pięciu lat. To oznaczałoby jednak powrót do cen z czasu kryzysu po rosyjskiej napaści na Ukrainę z 2022 r., co jest mało prawdopodobne.
Komisja Europejska zaproponowała zmianę w październiku br. Już w listopadzie przegłosowały je zarówno Parlament Europejski, jak i kraje członkowskie w Radzie UE. Za sprawą zmiany w rozporządzeniu jego przepisy będą stosowane najwcześniej od początku 2026 r. (więcej czasu na dostosowanie się do nowych wymogów otrzymały mikro- i małe przedsiębiorstwa).
Nowy, rozszerzony m.in. o transport i budownictwo system handlu emisjami ETS2 ma obowiązywać w UE od 2027 r. Nowy system wiązałby się m.in. z wprowadzeniem opłaty od emisji dwutlenku węgla ze spalania paliw kopalnych m.in. przez budynki mieszkalne. Maksymalna stawka miałaby wynieść na początku 45 euro za tonę wyemitowanego CO2.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.