Przez cały 2024 rok świętujemy 30-lecie założenia „Trybuny Górniczej”. Naszym Czytelnikom przypominamy najciekawsze fragmenty tekstów, które w tygodniku ukazywały się dokładnie 30 lat temu. Zapraszamy do lektury!
15 grudnia 1994 r. ukazał się 28. numer „Trybuny Górniczej”. Nasz czołówkowy materiał poświęciliśmy historii kopalni Wujek, która wtedy obchodziła 95-lecie założenia. W tekście „Historia trudna jak wiek XX” pisaliśmy: „Wprawdzie jubileusz 95-lecia nie będzie obchodzony hucznie, wydaje się jednak właściwe przypomnienie w tych dniach, znaczących zdarzeń historii, która tutaj raz po raz targała losami ludzi, z rzadka pozwalając na uśmiech i odpoczynek”.
W czołówkowym tekście przypomnieliśmy, że w 1899 r. zatwierdzono urzędowo plan budowy kopalni na terenie Katowickiej Hałdy w gminie Brynów. Wśród pierwszych 51 budowniczych 20 było mieszkańcami tego miejsca. Pierwszy urobek – 50 t węgla wydobyto z głębokości 63 m 7 listopada 1900 r. Stosowano urządzenia prymitywne, a przewóz węgla odbywał się przy pomocy koni. Dzień pracy w 1910 r. wynosił 11-12 godzin. W czasie pierwszej wojny światowej kopalnia zatrudniała jeńców, kobiety, młodocianych w miejsce ich ojców powołanych do wojska. W III powstaniu śląskim wzięła udział jedna trzecia ówczesnej załogi kopalni, 1200 ludzi.
„W 1922 r. kopalnia Oheim przyjęła nazwę Wujek. W tymże roku powstała stacja ratownicza. Lecz już nadchodził wielki kryzys. W 1930 r. robotników zwalniano setkami. Bezrobotni kopali biedaszyby” – pisał nasz dziennikarz. „W 1937 r. powstała orkiestra dęta. Wkrótce nastała gehenna drugiej wojny światowej. W styczniu 1945 r. uciekający okupant podkłada miny w kilku strategicznych miejscach”. Na Wujku pracują bataliony zastępczej służby wojskowej, uruchomiona zostaje nowa wieża wyciągowa. W 1989 r. kopalnia wydobyła 100-milionową tonę węgla w okresie powojennym.
Rok 1981 to jeden z tragiczniejszych okresów w historii kopalni Wujek, gdy wskutek pacyfikacji zakładu od kul zomowców zginęło 9 górników. „Dopiero po otwarciu archiwów historycy ocenią ostatecznie kulisy wprowadzenia stanu wojennego. Nie ulega natomiast wątpliwości, że tragedia w kopalni Wujek była zupełnie niepotrzebna i zawinili konkretni ludzie, którzy nie powinni uniknąć kary” – pisaliśmy 30 lat temu.
„Pączkowanie” – brzmiał tytuł jednego z naszych tekstów, w którym pisaliśmy o restrukturyzacji w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. „Sprywatyzowano łaźnię, straż przemysłową zastąpiła spółka ochrony mienia i osób, szwalnia przekształciła się w przedsiębiorstwo związkowe, no i czeka w Sądzie Wojewódzkim na zarejestrowanie związkowo-kopalniana spółka pod nazwą Jastrzębskie Towarzystwo Gospodarcze „Antracyt”. Przejmie ona cztery obiekty: Dom Wczasowy „Antracyt” w Gdyni, DW „Sokół” w Ustroniu, Ośrodek Sportów Wodnych w Rynie na Mazurach i wyciąg narciarski w Istebnej” – wyliczaliśmy. Dziennikarz dodał, że kopalnia jest właścicielem 40 proc. udziałów, a związki zawodowe działające w Zofiówce pozostałych 60 proc. w podziale odpowiadającym liczebności związku.
W krótkim tekście informowaliśmy, że zarząd Rudzkiej Spółki Węglowej podpisał z przedstawicielami organizacji związkowych porozumienie w sprawie wypłaty pracownikom kopalń spółki premii zadaniowej za październik i listopad 1994 r. Wypłata premii związana jest z przekroczeniem przez spółkę planu zysku za IV kwartał br.
W 28. numerze TG opublikowaliśmy także wywiad z Michelem Redoute, dyrektorem Gwarex Ryan Poland. Przedsiębiorstwo to dostarcza co roku około 170 000 t węgla, który jest pozyskiwany w dość nietypowy sposób. „Nasza firma zajmuje się odzyskiwaniem węgla z hałd pogórniczych. Eksploatacja hałdy w Trachach koło Sośnicowic jest obliczona na około 1 mln t węgla” – mówił nasz rozmówca. „Za naszą firmą stoi wieloletnie doświadczenie w eksploatacji hałd pogórniczych w wielu krajach. Największe osiągnięcia mamy w Belgii. Stosujemy technologie do tej pory w Polsce nieznane. Szukamy ciągle nowych terenów. Po zakończeniu Trach przenosimy się do gminy Lubomia, do miejscowości Buków. Tamtejsza hałda jest porównywalna z poprzednią, z wyjątkiem popiołów” – dodał.
W tym wydaniu TG informowaliśmy także o inwestycjach w kopalni Jastrzębie. „Uruchomiono tam ścianę marzenie, dającą niemal połowę wydobycia dobowego kopalni, co choćby tylko w wymiarze ekonomicznym wytrzymuje porównanie ze złotą żyłą” – pisaliśmy. „Oczywiście najpierw trzeba było znaleźć w zasobach kopalni taki smaczny kąsek o wybiegu 1200 m, miąższości – 2,4 m i długości frontu eksploatacyjnego 300 m. Jest nim ściana 40 w pokładzie 415/1-2 i 415/1-4, z której uzyskuje się obecnie od 3,5 tys. do 4 tys. t na dobę (a w przyszłości 5 tys. t), choć jej warunki nie są najlepsze, bo ściana ma 10 uskoków” – pisaliśmy.
Nie zapomnieliśmy także o tym, że ukazał się kolejny Rocznik Statystyczny Kopalń Węgla Kamiennego za 1993 rok. Adresowany był głównie do kopalń, spółek węglowych, jednostek zaplecza i firm pracujących na rzecz górnictwa. Była to w zasadzie jedyna pełna, kompleksowa publikacja informująca o problematyce górnictwa węgla kamiennego w Polsce.
W specjalnej rubryce „Kęsy i miał” pisaliśmy z kolei: „Najgłębsza kopalnia na świecie to 101-letnia kopalnia złota firmy ERPM w RPA, gdzie regularną eksploatację prowadzi się na głębokości 3600 metrów. Załoga licząca 6000 pracowników celebrowała ostatnio zwycięstwo w międzykopalnianym współzawodnictwie bezpieczeństwa pracy, uzyskując 1 milion zmian roboczych bez wypadku śmiertelnego”.
W rubryce „Górnicza statystyka” podaliśmy, że od początku roku do 13 grudnia wydobyto 125 582 074 t węgla (plan zakładał 129 341 549 t); w tym okresie wyeksportowano 26 571 890 t, a na zwałach zalegało 1 555 273 t węgla.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.