Wydarzenia krótkoterminowe, takie jak zakłócenia w dostawach w Australii, zmiany w przepływach handlowych i sankcje wobec Rosji, nadal utrzymują niestabilność rynków węgla metalurgicznego - oceniają eksperci.
W ostatnich latach przepływy handlowe na międzynarodowym rynku węgla koksowego ulegały przetasowaniom spowodowanym sankcjami nałożonymi na Rosję oraz wprowadzeniem przez Chiny w październiku 202 r. nieformalnego zakazu importu węgla australijskiego.
- Australia była w stanie znaleźć innych klientów, aby zastąpić brak chińskich nabywców w 2021 i 2022 roku, sprzedając więcej węgla do Japonii, Korei Płd., Indii oraz na rynku atlantyckim. Zdyskontowane ładunki węgla rosyjskiego, które nie mogły trafić do Europy, zostały przekierowane głównie do Chin i Indii - podkreśla prof. Urszula Ozga-Blaschke, autorka raportu o międzynarodowym rynku węgla koksowego z Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN w Krakowie.
Z przygotowanego raportu wynika, że przyszłość handlu węglem metalurgicznym zostanie określona przez dwóch największych importerów – Chiny i Indie. Indie będą głównym motorem wzrostu popytu, ponieważ kraj ten dąży do prawie dwukrotnego wzrostu mocy produkcyjnych stali do 2030 r., a większość ekspansji ma być oparta na technologii wielkopiecowej.
„Obecnie oczekuje się, że indyjski import węgla metalurgicznego wzrośnie w 2025 r. do 84 mln ton (z 74 mln ton w roku 2023). Chiński import węgla metalurgicznego może spadać ze względu na sytuację branży stalowej, ponadto producenci stali zamierzają zwiększyć produkcję stali EAF z wykorzystaniem większych ilości złomu, a już teraz budują zakłady DRI (wykorzystujące m.in. ekologiczny wodór – przyp. red.) na skalę komercyjną” - czytamy w raporcie.
- Zmienność cen węgla koksowego jest również poważnym problemem nawet w okresach, gdy dostawy z Australii są zwykle wyższe przy braku ekstremalnych warunków pogodowych. Jak zawsze, silny wpływ Chin ukształtował trendy cenowe i konsumpcyjne - podkreśla prof. Urszula Ozga-Blaschke.
- Branża metalurgiczna musi się zmierzyć z wyzwaniami związanymi z emisjami dwutlenku węgla. Wdrożenie na dużą skalę nowych technologii, które mają zapewnić przemysłowi końcowy poziom niskoemisyjny, zajmie kilka dekad. Przez ten czas potrzebne są stabilne dostawy węgla koksowego - kończy.
O rynku węgla koksowego dyskutowano podczas XXXVII konferencji „Zagadnienia surowców energetycznych i energii w gospodarce krajowej” zorganizowanej przez Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk (IGSMiE PAN) w Zakopanem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.