Kopalnie Polskiej Grupy Górniczej dążą do redukcji kosztów ponoszonych na bieżące funkcjonowanie posiadanej infrastruktury i jej utrzymanie. Podejmowane są działania mające na celu racjonalizację wykorzystania posiadanego przez nie majątku.
Dobrym przykładem jest ruch Ziemowit kopalni Piast-Ziemowit, gdzie podjęto decyzję o przeniesieniu wykorzystywanego obecnie warsztatu elektrycznego z rejonu, który docelowo planuje się wyłączyć z kopalnianej sieci wentylacyjnej.
Maksymalne wykorzystanie wyrobisk znajdujących się w rejonach szybów głównych zakładów górniczych, pozwala na likwidację innych oraz ograniczenie kopalnianych sieci wentylacyjnych. I takie właśnie działania podjęto w ruchu Ziemowit.
- Postanowiliśmy przenieść wykorzystywany obecnie warsztat elektryczny z rejonu, który docelowo planujemy wyłączyć z kopalnianej sieci wentylacyjnej. Likwidowany warsztat planujemy odtworzyć w przekopie 907, zlokalizowanym w bliskim rejonie szybów centralnych ruchu Ziemowit. W tym celu zaprojektowaliśmy i przebudowaliśmy to wyrobisko do formatu obudowy ŁP11/V32/4/A / III stopień podwyższenia, którego gabaryty sięgają 5,5 m wysokości oraz 5,8 m szerokości. Osiągnięte wymiary wyrobiska pozwolą na prowadzenie prac naprawczych oraz serwisowych wielkogabarytowego wyposażenia elektrycznego, takiego jak np. stacje transformatorowe, szafy sterownicze z wykorzystaniem suwnicy, w którą planujemy wyposażyć ten warsztat – tłumaczy Michał Sładek, główny inżynier górniczy, a zarazem kierownik Działu Górniczego w ruchu Ziemowit.
Podobne rozwiązanie, mające na celu ograniczenie konieczności transportu elementów wielkogabarytowych maszyn górniczych na powierzchnię, zastosowane zostało również w ruchu Ziemowit, w rejonie podszybia szybu materiałowego Szewczyk.
- Wykonaliśmy tam dwie komory montażowo-demontażowe, wykorzystujące samojezdne wciągarki transportowe, poruszające się po szynach kolejki podwieszonej. Są zasilane hydraulicznie z niezależnego agregatu hydraulicznego, sterowane są przez obsługującego z bezpiecznej odległości za pomocą rozdzielaczy hydraulicznych. Komory zlokalizowane są na obu czynnych poziomach wydobywczych, tj. poziomie 500 m oraz 650 m. Dzięki temu rozwiązaniu możliwe jest dokonywanie cyklicznych kontroli stanu technicznego np. sekcji obudowy zmechanizowanej bez konieczności ich demontażu na podzespoły i transportu szybem materiałowym na powierzchnię – tłumaczy dalej główny inżynier górniczy.
Zlokalizowanie komór montażowo-demontażowych na obu poziomach wydobywczych, w bliskim rejonie szybu, pozwala na koncentrację wykonywania prac o tym charakterze przez wyspecjaliziast-ziene brygady, co zwiększa efektywność ich pracy - dodaje kierownik Działu Górniczego w ruchu Ziemowit.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.