Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się sporymi spadkami głównych indeksów. Akcjom ciążyła drożejąca ropa naftowa oraz rosnące powyżej progu 4 proc. rentowności 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,94 proc., do 41.954,24 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,96 proc. i wyniósł 5.695,94 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 1,18 proc. do poziomu 17.923,90 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 spada o 0,89 proc. do 2.193,09 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX rośnie o 17,86 proc., do 22,64 pkt.
Po mocnych danych payrolls z USA w bieżącym tygodniu uczestnicy rynków śledzić będą zapisy minutes z wrześniowego posiedzenia Fed, które zostaną opublikowane w środę, a także czwartkowy odczyt CPI z Stanach za IX.
Jeśli po prostu skupimy się na sytuacji makroekonomicznej, to nie ma recesji, inflacji, banki centralne są w cyklu obniżek stóp procentowych, a na dodatek Chiny również przyczyniają się do tej narracji, więc cieszmy się. Jeśli chcesz myśleć o czynnikach ryzyka, to ryzyko czysto ekonomiczne już minęło, może poza kilkoma mniej oczywistymi narracjami w Europie skupionymi wokół Niemiec. Jednak nadal oddziałuje geopolityka i wybory w USA są coraz bliżej - powiedział Samy Chaar, główny ekonomista w Lombard Odier.
Benchmarkowa rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła o prawie 5 punktów bazowych do 4,028 proc. Oznacza to, że po raz pierwszy od sierpnia rentowność przekroczyła 4 proc.
Na nastroje giełdowych inwestorów wpłynęły również wyższe ceny ropy naftowej, ponieważ napięcia na Bliskim Wschodzie utrzymują się na wysokim poziomie. Ropa naftowa w USA podrożała o ponad 3 proc., osiągając poziom powyżej 77 USD za baryłkę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.