W sierpniu br. miesięczne wydobycie węgla kamiennego z polskich kopalń było o 200 tys. ton niższe, niż w lipcu br. - wynika z danych Agencji Rozwoju Przemysłu. Sprzedaż natomiast wzrosła o 200 tys. ton.
W ósmym miesiącu br. produkcja węgla wyniosła 3,431 mln ton, a sprzedaż niespełna 3,498 mln ton. Stan zwałów nieco spadł, o ok. 100 tys. ton, do 5,537 mln ton.
Przed rokiem, w sierpniu 2023 r., wyprodukowano 3,847 mln ton węgla, a sprzedano 3,557 mln ton.
Dane o miesięcznych poziomach wydobycia i sprzedaży katowicki oddział Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), monitorujący rynek węgla i sytuację w krajowym górnictwie, publikuje na początku drugiego miesiąca przypadającego po podsumowywanym.
W poprzednich miesiącach widać było ogólną tendencję stabilizacji wydobycia i sprzedaży. W kwietniu br. produkcja węgla w polskich kopalniach sięgała 3,490 mln ton, w maju spadła do 3,315 mln ton, natomiast w czerwcu wzrosła do 3,335 mln ton, w lipcu do 3,631 mln ton, by w sierpniu znów spaść do 3,431 mln ton.
Sprzedaż w kwietniu br. wynosiła 3,269 mln ton, w maju 3,146 mln ton, w czerwcu 3,306 mln ton, w lipcu 3,293 mln ton i w sierpniu 3,498 mln ton
Ta sytuacja przekłada się na stan przykopalnianych zwałów. W kwietniu br. leżało na nich 5,150 mln ton niesprzedanego surowca, w maju 5,318 mln ton, w czerwcu 5,325 mln ton, w lipcu rekordowe w ciągu ostatnich trzech lat 5,635 mln ton i w sierpniu 5,537 mln ton.
Stan zatrudnienia w sektorze wyniósł na koniec sierpnia br. 74,9 tys. osób, podczas gdy na koniec lipca br. było to 75,1 tys. osób.
W całym 2023 r. polskie kopalnie wydobyły ok. 4,5 mln ton węgla kamiennego mniej niż rok wcześniej, a sprzedaż krajowego surowca była mniejsza rdr o ok. 6,2 mln ton. Wydobycie w 2023 r. spadło poniżej poziomu 50 mln ton - do 48,3 mln ton, a sprzedaż węgla sięgnęła ok. 46,2 mln ton.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ciekawe co te dane mają pokazać. Paplanina nic nie wnosząca dla zwykłego klienta. Cena węgla beż zmian ale cwaniaki wymyślili, że zlupia na transporcie(podniosą cenę) za dostawę w maju od dostawcy płaciłem 100 zł obecnie muszę automatyczne zapłacić 300. Oczywiście sam nie mogę odebrać że składu. Mogę na palecie oczywiście droższy. I kto biedaku placi najwięcej.