Światowe zapotrzebowanie na gaz wzrośnie w tym i przyszłym roku do nowego rekordu, głównie dzięki wzrostowi w Azji. Opóźnienia w nowych dostawach skroplonego gazu ziemnego (LNG) ograniczą jednak dostawy. W tym roku zapotrzebowanie na gaz wzrośnie o ponad 2,5 proc. do rekordowego poziomu 4,2 bln m sześc., a w 2025 r. o kolejne 2,3 proc. Tak stwierdziła Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) w swojej najnowszej prognozie.
- Wzrost światowego zapotrzebowania na gaz, jaki obserwujemy w tym i przyszłym roku, odzwierciedla wychodzenie z globalnego kryzysu energetycznego, który mocno uderzył w rynki – powiedział Keisuke Sadamori, dyrektor ds. rynków energii i bezpieczeństwa w IEA.
Zapotrzebowanie na gaz w Europie powinno w tym roku spaść o 2 procent dzięki mniejszemu wykorzystaniu tego paliwa w elektrowniach. Ma jednak wzrosnąć o 1 procent w 2025 r., gdyż większe zapotrzebowanie na gaz będą miały sektory budowlany, handlowy i przemysłowy.
Popyt na gaz, szczególnie w Europie, gwałtownie spadł w latach 2022–2023 w związku ze wzrostem jego cen i niższymi dostawami z Rosji po inwazji na Ukrainę. To zwiększyło popyt na LNG
Oczekuje się, że światowe dostawy LNG wzrosną w tym roku o prawie 6 procent w związku z uruchomieniem kilku dużych projektów, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Ale w przyszłym roku wzrosną już tylko o 2 procent, co będzie najwolniejszym wzrostem od 2020 r.
Tymczasem MAE ostrzegła, że jedną z największych niepewności przed tą zimą będzie tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę, ponieważ istniejące kontrakty wygasają z końcem br. Może to oznaczać koniec wszelkich dostaw gazu z Rosji do Europy przez Ukrainę i wymagać będzie większego importu LNG do Europy w przyszłym roku. LNG odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu globalnej równowagi pomiędzy podażą i popytem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.