Przedstawiciele reprezentatywnych związków zawodowych działających w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) zwrócili się do wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego z prośbą o spotkanie. Chcą rozmawiać o sposobach rozwiązania problemów, z którymi boryka się spółka.
Pismo do sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Roberta Kropiwnickiego skierowali w poniedziałek, 30 września, przedstawiciele NSZZ Solidarność, Federacji Związków Zawodowych Górników oraz Związku Zawodowego Kadra.
Jak wskazali w piśmie związkowcy, niepokojące są dla nich zjawiska mające miejsce w JSW, wśród których wymienili m.in.: systematyczny spadek produkcji, brak komunikacji z rynkiem kapitałowym oraz brak zajmowania się przez zarząd strategicznymi tematami, tj. rozwijanie nowoczesnych technik wydobycia i przetwórstwa węgla i koksu. Oskarżyli też prezesa zarządu o brak pomysłu na kierunki rozwoju spółki oraz niekorzystne – ich zdaniem – próby zmian statutu spółki.
„Na takie zmiany, które spowodować mogłyby „wypaczenie” mechanizmów kontrolnych, zaburzenie wypracowanych przez lata dobrych praktyk tzw. corporate govermance – nie będzie naszej zgody na takie inicjatywy!” - czytamy w piśmie.
„My i nasi pracownicy też jesteśmy akcjonariuszami JSW! Mamy kontakty z funduszami, będącymi akcjonariuszami instytucjonalnymi w naszej spółce i takie zamiany połączone z brakiem umiejętności komunikacji z rynkiem kapitałowym, to zawstydza nas i naszych pracowników! Takie praktyki oraz brak umiejętności członków Zarządu w zakresie zrozumienia obowiązków menedżerskich spółki giełdowej nie jest działaniem profesjonalnym!"
Związkowcy pytają, na ile zmiany w statucie spółki są inspirowane przez MAP, a na ile są inicjatywą zarządu i przekonują, że sposobem na administrowanie spółką nie może być umarzanie certyfikatów z Funduszu Stabilizacyjnego.
„Dlatego chcielibyśmy prosić Pana, jako osobę nadzorującą największe spółki, osobę, która rozumie ekonomię i prawo, o merytoryczne spotkanie na temat sposobów rozwiązywania kłopotów, w jakie popadła nasza spółka” – kończą związkowcy.
JSW jest największym producentem węgla koksowego i znaczącym producentem koksu w Unii Europejskiej. Do JSW należą cztery kopalnie: trzyruchowa kopalnia Borynia-Zofiówka-Bzie, kopalnia Budryk, dwuruchowa kopalnia Knurów-Szczygłowice oraz kopalnia Pniówek. Zatrudnienie w spółce wynosi ponad 21 tys. pracowników. Oprócz tego do Grupy JSW należą trzy koksownie: Koksownia Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej, Koksownia Radlin w Radlinie oraz Koksownia Jadwiga w Zabrzu. Cała Grupa JSW zatrudnia ponad 32 tys. osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A kiedy podwyzki
Wyniki każdej spółki węglowej w Polsce napawają dramatyzmem. Co tu się dzieje? Kto jest odpowiedzialny? Ryba psuje się od głowy. A głowamu są prezesi.
Oczywiście wszystkim sterują związkowcy którzy dla swoich stołków oddadzą wszystko i wszystkich!
I właśnie wszystkie spółki górnicze upadają na dno. To nie jest przypadek. Kto tym steruje? Kto to opłacił?
Pewnie związkowcy wyprowadzą się za bramy by odciążyć budżet jsw Chyba że zrobią jak w PGG i będą tyrać nawet emeryci związkowi by wyssać ostatnią krople życia spółki.