Przez cały 2024 rok świętujemy 30-lecie założenia „Trybuny Górniczej”. Naszym Czytelnikom przypominamy najciekawsze fragmenty tekstów, które w tygodniku ukazywały się dokładnie 30 lat temu. Zapraszamy do lektury!
22 września 1994 r. ukazał się 16. numer „Trybuny Górniczej”. „Katowice węglem podparte” – taki tytuł miał tekst czołówkowy. Autor pisał w nim, że kopalnia Katowice ma świetny węgiel energetyczny, z dobrymi parametrami jakościowymi. „Opłaca się go wydobywać. Pod jednym wszakże warunkiem: oszczędnościowo-ekologicznym. W środowisku zagrożonym tąpaniami, i to trzeciego stopnia, wymóg ów oznacza przede wszystkim żelazną dyscyplinę techniczną i technologiczną z potężną domieszką wyobraźni. A zasada numer jeden nakazuje Katowicom wybieranie węgla pod miastem z zastosowaniem podsadzki płynnej. I to już całe konieczne uzasadnienie nieodzowności drewna w kopalni” – pisał autor.
Dziennikarz w głównym tekście informował, że drewna używa się nieporównywalnie mniej, gdyż z obudów ścianowych wyparła go stal, ale drewno będzie potrzebne do ostatniego fajrantu. Co ciekawe, w ciągu miesiąca kopalnia Katowice zużywa około 4000 m sześc. drewna. „Szacuje się, że wespół z drewnem, materiały niezbędne do produkcji kosztują kopalnię około 260 mld zł rocznie, co stanowi 20 proc. kosztów całkowitych” – wyliczał autor.
Podsumowaliśmy też XVI Światowy Kongres Górniczy w Bułgarii. „Doprawdy nie musimy mieć kompleksów – komentował dr inż. Janusz Steinhoff, prezes Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. – Nasz program dostosowania górnictwa do gospodarki rynkowej, restrukturyzacja, którą nie bez przeszkód i społecznych kosztów wprowadzamy – sytuuje nas na pierwszym miejscu w szeregu państw postkomunistycznych. Przyznają to reprezentanci np. Rosji, Ukrainy, Czech, Rumunii” – cytowaliśmy prezesa.
W tekście „Nie ma bezinteresownej pomocy” podawaliśmy, że podpisana została umowa między rządami USA i Polski o przekazaniu 800 tys. dolarów na wsparcie działań restrukturyzacyjnych w polskim górnictwie. Za pieniądze te przygotowane zostaną projekty konkretnych rozwiązań modernizacyjnych w trzech spółkach górniczych: bytomskiej, jastrzębskiej i katowickim holdingu górniczym. „Bytomska Spółka Węglowa SA przedstawiła do opracowania 7 tematów: odtworzenie i modernizacja systemu odwadniania dołu kopalni Rozbark, budowa zakładu wzbogacania miałów węglowych w KWK Powstańców Śląskich, budowa stacji sprężarek w KWK Szombierki, budowa kotłowni, gospodarka wodno-ściekowa oraz modernizacja zakładu wzbogacania węgla w KWK Andaluzja oraz restrukturyzacja Bytomskiej Spółki Węglowej SA z uwzględnieniem łączenia i likwidowania kopalń” – pisaliśmy.
Informowaliśmy także o tym, że wzrost płac w zakładach górniczych Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA w okresie od stycznia do lipca postępuje szybciej niż inflacja i w stosunku do grudnia 1993 r. wyniósł 17 proc. (inflacja 14,1 proc.). „W okresie siedmiu miesięcy w kopalniach JSW SA, w grupie pracowniczej określanej jako kopalniana, zasadnicza średnia płaca (liczona bez składników nieperiodycznych i deputatów węglowych) wynosiła 8.260.392 zł” – wyliczaliśmy.
W tym numerze „Trybuny Górniczej” opublikowaliśmy także wywiad z mgr. inż. Józefem Pietrkiem, dyrektorem kopalni Polska w Świętochłowicach. Kopalnia Polska wchodziła w skład Rudzkiej Spółki Węglowej, miała za sobą 200-letnią historię, zatrudniała 2400 osób i składała się z dwóch rejonów – Polska w Świętochłowicach i Prezydent w Chorzowie, połączonych z początkiem lat 70. „Od kilku lat trwa proces stopniowej likwidacji drugiego rejonu przy jednoczesnym zwiększaniu wydajności w pierwszym. Najogólniej można powiedzieć, że nasz dodatni wynik zawdzięczamy bardzo oszczędnemu gospodarowaniu oraz dobrej jakości węgla” – tłumaczył dyrektor. Na pytanie, czy górnicy widują dyrektora na dole, odpowiedział: „Zjeżdżamy 6 do 8 razy w miesiącu, tak żeby wszystkie wyrobiska górnicze były skontrolowane. Kontynuuję ten zwyczaj z przeszłości, bo była taka zasada wynikająca z potrzeby ruchowej” – mówił dyrektor kopalni Polska.
W 16. numerze TG pisaliśmy także, że NSZZ „Kadra” kopalni Wieczorek przygotowuje lokal na zebrania związkowe, w kilku piwnicach o wystroju przypominającym wyrobiska górnicze, z pełnym asortymentem tablic informacyjnych i lamp górniczych. „Nad „Sztygarką”, bo tak nazwano lokal, mieści się Zespół Rekreacyjno-Sportowy wyposażony w siłownię „Atlas”, solarium, a w przyszłości w saunę” – pisaliśmy.
Odnotowaliśmy również, że z trzech Domów Górnika, jakie posiada kopalnia Wieczorek, dwa są niezamieszkane, jeden częściowo. „Ta baza hotelowa jest dla kopalni zbędnym majątkiem. Ponieważ równocześnie brakuje mieszkań dla załogi, a kopalni nie stać na budowę nowych, zdecydowano się na koncepcję płatnego udostępnienia Domów Górnika w celu ich adaptacji na mieszkania” – informowaliśmy.
Pisaliśmy także, że zakończone zostało uszczelnianie zbiornika wód dołowych przy KWK Jankowice, który od października będzie mógł dzięki temu przejmować wody dołowe z KWK Chwałowice, odprowadzane do tej pory wprost do Nacyny. „Rzeczka przepływająca przez centrum Rybnika odczuje wyraźną ulgę po zatrzymaniu tej prawdziwej rzeki słonej wody, płynącej z kopalnianych wyrobisk” – informował autor krótkiego tekstu.
W specjalnej rubryce „Kęsy i miał” pisaliśmy z kolei o tym, że Bułgaria zamierza zwiększyć wydobycie węgla brunatnego – swojego podstawowego surowca energetycznego z obecnych 30 milionów ton do 50 milionów po roku 2000.
W rubryce „Górnicza statystyka” podaliśmy, że od początku roku do 20 września wydobyto 93 413 506 t węgla (plan zakładał 97 277 804 t); w tym okresie wyeksportowano 19 768 932 t, a na zwałach zalegało 3 103 174 t węgla.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
W 1994 roku wzór, w 1999 roku wór... i po kopalni