Z cechowni ruchu Ziemowit została skradziona skarbona, do której górnicy wrzucali pieniądze zbierane na pomoc dla kolegi, który po operacji pozostaje w śpiączce. Przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Dołowych KWK Piast-Ziemowit apelują o pomoc w znalezieniu sprawcy.
„Prośba o pomoc w znalezieniu sprawcy! Wierzymy w siłę internetu dlatego zwracamy się do Was z prośbą. O wszelkie informacje dotyczące kradzieży skarbony, do której wrzucaliście pieniądze na ciężko chorego naszego kolegę z pracy, który zapadł w śpiączkę i walczy o życie. W nocy z 14 na 15 sierpnia doszło do kradzieży skarbony na ruchu Ziemowit. Jeśli ktokolwiek widział lub posiada jakiekolwiek informacje prosimy o kontakt z biurem ZZPD. Zapewniamy anonimowość” – napisali w mediach społecznościowych przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Dołowych KWK Piast-Ziemowit.
- Chodzi o przenośną skarbonę, którą wykorzystywaliśmy już wiele razy na jednym lub drugim ruchu naszej kopalni, w momencie kiedy ktoś z naszych kolegów potrzebował pomocy. Tym razem zbieraliśmy pieniądze na pomoc dla naszego kolegi, u którego podczas operacji kręgosłupa doszło do zatrzymania akcji serca. Na razie jest w śpiączce i na pewno będzie potrzebował sporo pieniędzy na rehabilitację – mówi Marek Bałys, przewodniczący ZZPD w KWK Piast-Ziemowit.
Jak dodaje, skarbona znajdowała się w cechowni ruchu Ziemowit i została skradziona w nocy z 14 na 15 sierpnia najprawdopodobniej ok. godziny 2 w nocy.
- Już 31 lat pracuję w górnictwie, ale nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem. Sprawa została już zgłoszona na policję. Mamy nadzieję, że uda nam się znaleźć sprawcę – dodaje Bałys.
Ruch Ziemowit to część zespolonej kopalni Piast-Ziemowit, która należy do Polskiej Grupy Górniczej (PGG).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jo też się nie spotkałem z takim zachowaniem ale może ze robiłem ino 25 lat i poszłem na pynzyjo a nie doiłem krowę przez tyle lat A złodziej się znajdzie i założę się ze nie będzie to ryl z dołu.
31 lat?? To chyba czas do domu nie? A złodzieja odpowiednio ukarać po górniczemu.
Lata traktowania jak śmieci, podludzi to i czego się spodziewać ?
Kto normalny zostawia skarbonkę bez zabezpieczenia i to jeszcze na cechowni, gdzie wszyscy pracujący na terenie kopalni mają dostęp.
Górnicy to są uczciwi, ciężko pracujący ludzie.