Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej na swojej stronie internetowej zamieścił oświadczenie, w którym poinformował, że oczekiwał w poniedziałek (2 maja) na przybycie strony społecznej, aby kontynuować rozmowy na temat sporu zbiorowego.
„Zgodnie z zaproszeniem wysłanym do Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego JSW SA w dniu 29 kwietnia 2011 r. Zarząd JSW SA oczekiwał na przybycie strony społecznej w dniu dzisiejszym tj. 2 maja 2011 r. o godz. 9:00. Po raz kolejny strona społeczna odmówiła udziału w spotkaniu” – czytamy w komunikacie.
Zarząd spółki, stwierdza, że „jest głęboko zaniepokojony rozwojem sytuacji w firmie, gdyż od czasu wszczęcia przez komitet protestacyjny sporu zbiorowego, a w konsekwencji przeprowadzenia akcji strajkowej – nie zostały przeprowadzone rozmowy na temat przedmiotu sporu, a więc wzrostu wynagrodzeń”.
„Mimo kilkukrotnych zaproszeń ze strony pracodawcy kierowanych na ręce strony społecznej, komitet protestacyjny odmawiał udziału w tych rozmowach. Równolegle – mimo zaproszeń kierowanych ze strony Zarządu JSW oraz toczących się rozmów w ramach WKDS – strona społeczna zaostrza formy protestu ogłaszając od 4 maja 2011 r. strajk włoski oraz 2-godzinne strajki na każdej zmianie począwszy od 5 maja 2011 r., narażając tym samym firmę oraz Pracowników na poważne straty” - czytamy dalej.
Zarząd JSW podkreśla, że zależy mu, „aby jak najszybciej osiągnąć kompromis ze stroną społeczną. Po raz kolejny zarząd JSW wystosował do komitetu strajkowego zaproszenie, tym razem na 4 maja 2011 r. na godz. 11:00 celem przedstawienia, omówienia i zidentyfikowania różnic w Porozumieniu”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Z tego co tutaj piszą znaczy ,że zwiakzowcy ani razu podczas licznych spotkań nie mówili o podwyzce za ktora strajkowalismy. To o czym k... mać oni gadali? O swoich stołakach? Czy może o tym ,że 10 lat gwarancji to za mało? Chorzy goscie i tyle.
A może by tak 50% wzrostu płac?
POdpiszcie 10proc skoro tacy jesteście zatroskani.
Do wszystkich spoza górnictwa!: 1 Nasz prezes chce spółkę sprzedać dlatego aby sam zarobił obiecaną przez rząd premię 2mln. zł. 2 Pieniądze ze sprzedaży spółki pójdą na załatanie dziury budżetowej czyt. dalsze wypasione życie polityków (bez konieczności zaciskania pasa przez kolejne 4 lata). 3 Premier Tusk będzie miał argument na wybory jaki on to gospodarny i znalazł pieniądze dla państwa. 3 Nasz prezes ma miejsce w ministerstwie, więc spółkę JSW traktuje jak misję do spełnienia, a nie jak firmę własną której zamknięcie grozi jego bankructwem. 4 Uważam że ujawnienie jest konieczne, ale nie w takiej postaci. Zgadzam się z Panem Pawlakiem że prywatyzacja tak ale w atmosferze zgody wszystkich stron. Pozdrawiam wszystkich pracujących u prywaciarzy, bo wiem że w Waszych sprawach i problemach nie ma kto stanąć w obronie i pozostaje tylko stwierdzenie: "Jak się nie podoba to się zwolnij" Uważam że po prywatyzacji to hasło również będzie popularne w spółce.
Górnikom jak się nie podoba i za mało zarabiają to nich się zwolnią, kto im karze tam pracować, nich do prywatnego jak im tak źle.
To jest normalne zachowanie pana Zagórowskiego. On oczekuje, że tymi swoimi pomysłami wykończy stronę społeczną. Dla wielu po prostu istny cwaniaczek który chce jedynie dobrze zarobić przy okazji obkradając ludzi pracy, ludzi którzy swoją pracowitością budowali tak wiele lat tę Spółkę, a teraz przychodzi taki smarkacz Zagórowski i chce wszystko sprzedawać aby samemu dobrze przyjąć 2 mln złotych profitów.
medialna nagonka na strone spoleczną trwa, bardzo nie ladnie p. Zagorowski,