Na posiedzeniu rządu rozmawiano m.in. o zaangażowaniu spółek Skarbu Państwa, w tym kopalń, na rzecz zaopatrzenia ich w środki i systemy dotyczące odsalania wód - poinformował we wtorek na konferencji wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. To jest wyzwanie dla rządu - dodał.
Wicepremier, szef MON poinformował, że podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów rozmawiano m.in. o zaangażowaniu spółek Skarbu Państwa, w tym kopalń, na rzecz zaopatrzenia ich w środki i w systemy dotyczące odsalania (wód -PAP). - To jest wyzwanie dla naszego rządu. Zadanie zostało rozdysponowane w zakresie sprawdzenia możliwości współfinansowania tych wydatków z Funduszu na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji i z innych funduszy europejskich - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jak mówił, bez inwestycji w kopalniach w odsalanie nie będzie tego efektu. - Pracujemy nad rozwiązaniami - zapewnił.
Wicepremier zwrócił uwagę, że wysoka temperatura i niski poziom rzek powoduje, że przy ich wysokim zasoleniu dochodzi do rozwoju złotej algi. Nie ma obecnie tych zdarzeń na Odrze, bo też takie przekłamania występują. To, co ma miejsce dzisiaj, dotyczy rzeki Kłodnicy, dotyczy wody na styku Kanału Gliwickiego - wskazał wicepremier.
Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że zgodnie z planami poprzedniego rządu, miało powstać 800 miejsc monitorujących skażenie wody w Odrze. - Jak odziedziczyliśmy rządy po naszych poprzednikach, nie było ani jednego, pomimo przekazywania 250 mln zł na ten cel. Teraz te miejsca powstają - powiedział wicepremier. Dodał, że monitoring i prowadzenie tego projektu podlega nie tylko Ministerstwu Klimatu i Środowiska, ale całemu zespołowi sterującemu, który będzie usprawniał swoje działania. (...). Nad tą efektywnością Rada Ministrów dzisiaj pracowała - poinformował wicepremier.
W poniedziałek minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska przekazała, że na instalację odsalającą wody kopalniane trzeba będzie wydać do 1,5 mld zł. - Po 2022 roku nie zrobiono nic, by zmniejszyć ilość zanieczyszczeń wpływających do rzeki Kłodnicy, do Kanału Gliwickiego, do zbiorników w tej okolicy, a co za tym idzie - dalej do rzeki Odry. Na tym terenie absolutnie wszystko wskazuje na to, potrzebna jest instalacja odsalająca wodę kopalnianą, która potem wpływa do tych wszystkich rzek i zbiorników, i nad tym pracujemy. (...) To jest inwestycja rzędu 1,5 mld zł - powiedziała. Z wypowiedzi minister wynika, że kosztami tej inwestycji zostaną obciążone spółki wydobywające węgiel i KGHM.
- Jesteśmy po rozmowach i z KGHM, który we wrześniu ma powiedzieć, jakie ma plany inwestycyjne, i również z tymi pozostałymi podmiotami - stwierdziła Hennig-Kloska.
20 sierpnia br. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach poinformowało, że od początku miesiąca z Dzierżna Dużego i IV sekcji Kanału Gliwickiego wyłowiono ponad 115 ton śniętych ryb. Zarówno Kanał Gliwicki, jak i Kłodnica są dopływami rzeki Odry.
W lipcu 2022 r. w Odrze doszło do katastrofy ekologicznej. Śnięcia ryb były notowane przez ok. 1,5 miesiąca wzdłuż całego biegu rzeki, w całym tym okresie zebrano około 250 ton śniętych ryb. Wśród przyczyn katastrofy eksperci wskazali rozwój w rzece złotych alg, co mogło wiązać się m.in. ze stopniem zasolenia wody.
Pod nadzorem Ministerstwa Klimatu i Środowiska prowadzony jest eksperyment, który polega na dozowaniu nadtlenku wodoru (H2O2) do rzeki Kłodnicy, gdzie trafia zawierająca złotą algę woda z Dzierżna Dużego, a następnie przedostaje się do Odry.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.