Przedstawiciele „Solidarności” z Południowego Koncernu Węglowego chcą jak najszybszego spotkania z przedstawicielami zarządu spółki. Chcą rozmawiać o drastycznie spadającym wydobyciu i sprzedaży węgla, obawach dotyczących zwolnień oraz obniżenia, a w nawet zagrożenia, wynagrodzeń w spółce.
Przedstawiciele Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ Solidarność Południowego Koncernu Węglowego zwrócili się w tej sprawie do zarządu we wtorek, 30 lipca. Pismo, podpisane przez przewodniczącego „S” w PKW Stanisława Kłysza oraz dwóch wiceprzewodniczących Waldemara Sopatę oraz Stanisława Kurnika, zostało również przesłane do wiadomości m.in. minister przemysłu Marzeny Czarneckiej oraz resortu aktywów państwowych.
W piśmie wystąpili o jak najszybsze spotkanie, a ze swej strony zaproponowali termin 2 sierpnia, w godz. porannych między 8 a 9. Wskazali, że chcą poruszyć tematy, które w ocenie strony związkowej budzą wielki niepokój wśród załogi, co do dalszego funkcjonowania PKW.
Chodzi m.in. o spadek wydobycia i drastyczny spadek sprzedaży węgla. - (...) a co za tym idzie znaczny spadek strony przychodowej, co powoduje konieczność korzystania z dużo wyższych subwencji. Niesie to zagrożenie nie dochowania parametrów wynikających z zapisów umowy społecznej, a w konsekwencji skutkować będzie wprowadzeniem planów naprawczych i w drastycznym stopniu obniżeniem wynagrodzeń – napisali związkowcy.
Oprócz tego wymieniają również zagrożenie wypłat oraz zagrożenie zwolnień grupowych i innych.
„Brak rozmów ze stroną społeczną na temat realizacji programów operacyjnych czy też ustalanie nowych, które to mają drastyczny wpływ na wymogi umowy społecznej dotyczące wskaźników, jakie muszą być zrealizowane i uwzględnione we wniosku do umowy społecznej z poszczególnych spółek. Domagamy się, jak najszybszych rozmów i konsultacji w wymienionych sprawach dotyczących Południowego Koncernu Węglowego” – wskazali w ostatnim punkcie autorzy pisma.
„Brak podjęcia rozmów w proponowanym przez nas terminie będzie oznaką braku woli ze strony Zarządu do rozwiązania problemów w sprawie zagrożeń dla spółki, a tym samym zmusi stronę społeczną do wystąpienia w trybie Ustawy o Rozwiązywaniu Sporów Zbiorowych. Wobec powyższego oczekujemy jak najszybszej odpowiedzi” – zaznaczyli związkowcy z „S”.
Na końcu do rozmów we wskazanych tematach zaprosili również wszystkie inne organizacje związkowe działające w PKW bez względu na ich reprezentatywność.
PKW (dawniej Tauron Wydobycie) do końca 2022 roku był częścią Grupy Tauron. Natomiast 1 stycznia 2023 roku spółka stała się jednoosobową spółką Skarbu Państwa i od tego momentu funkcjonuje poza strukturami kapitałowymi Grupy Tauron.
Do PKW należą trzy zakłady górnicze: Sobieski w Jaworznie, Janina w Libiążu i Brzeszcze w Brzeszczach. Na koniec minionego roku zakłady PKW zatrudniały 6300 osób. W 2023 roku kopalnie spółki wyprodukowały 4,5 mln t węgla, podczas gdy rok wcześniej produkcja wyniosła trochę ponad 5 mln t.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Na tej kopalni już została tylko garstka fachowców i nie mówię tylko o dołowcach ale też o dozorze i pracownikach projektowych. Mam wrażenie że pracują oni jedynie z sentymentu w tym miejscu. Jakość pracy leci przez to na dno. Nie docenia się tutaj zaangażowanych ludzi tylko samych pociotków.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Po co ta kopalnia Janina w Libiążu sami cwaniacy w związkach i we władzy do tego masę pracujących emerytów którzy zajmują miejsca pracy ktoś powinien coś z tym zrobić
W kontekście rozporządzenia metanowego to przyszłość ZG Brzeszcze jest świetlista, ale nie ze spalania metanu w tzw. świeczce jak na polu naftowym
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Prawd jest kilka: 1. W górnictwie zawsze są górki i dołki. 2. Spada wydobycie -dlaczego? Trudniejsze złoża a doświadczone kadry się skończyły. Jak wśród załogi tak wśród dozoru i kierownictwa. Jak jedt wsxystko ok to każdy nafedruje. Jak jest trudno to właśnie mamy problem. 3. Problem to nie sorzedaż tylko jej brak bo nie ma czego sprzedać. 4. I ostatnia prawda : Roszczeniowość w kopalniach osiągnęła piziom galaktyczny : nom si należy bo my to ciongnymy. Mhm. W 90% na bele sie kulo i aby do szychty. Najlepij na 6 godzin. A tak naorawdę to 20 minut zjazd potem dobre 30 dojazd następnie kokejne 20 zanim to ruszy czyli ok 1.5 godz na piczątek i drugie 1.5 godz na konuec szychty zistaje na robota 5 gidz. Chyba że temperatura orzekroczono o 0.1 stopnia to już ino 3 godz. Ale my to ciongnymy i momy przeca związki co wywalczom. Niestety jak wprowadzić zasadę że jest produkcja i sorzedaż jest kasa a jak nima to pański szychty to sxybciuuutko by się to górnictwo zrewolucjonizowało.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Socjalny Marian, tyle ile się należy, żadnego górnika nie obchodzi, że siada sprzedaż, on swoją prace wykonuje, sprzedażą ma się zająć ktoś inny, a jak on nie potrafi sprzedać, to już mamy winnego.
No to chyba logiczne że jak siada sprzedaż i na łeb leci wydobycie to ile dostaniecie