W pierwszym półroczu 2024 r. promocji w sklepach było o 8,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Największe wzrosty liczby promocji zaliczyły dyskonty i sieci convenience - po 24,2 proc rdr. - wynika z raportu UCE Research.
- Choć inflacja spadała, to ceny nadal były wysokie, co zmusiło sieci handlowe do częstszych promocji, aby przyciągnąć klientów poszukujących okazji. Ponadto wojna cenowa między sieciami handlowymi wpłynęła na podniesienie liczby promocji jako strategia utrzymania i zwiększenia udziału w rynku. Szacuję, że mogła ona przyczynić się do wzrostu liczby rabatów nawet o 4-5 proc. - powiedział, cytowany w raporcie, Krzysztof Łuczak, współautor analizy z Grupy Blix.
Jak przekazano w publikacji, w I półroczu 2024 roku sieci handlowe przygotowały o 8,8 proc. więcej promocji w sklepach niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze wyniki, widać, że w pierwszym kwartale br. wzrost liczby rabatów wyniósł zaledwie 1,5 proc. rdr. - podano w raporcie.
- Zwiększenie aktywności promocyjnej w drugim kwartale tego roku można częściowo przypisać likwidacji zerowego VAT-u. W obliczu podwyżki podatku, sieci handlowe musiały intensyfikować promocje, aby utrzymać korzystne ceny dla konsumentów, a dzięki temu - dobry wizerunek i lojalność klientów - powiedziała, cytowana w raporcie Julita Pryzmont, współautorka analizy z Hiper-Com Poland.
Największy ubytek liczby promocji rdr. zanotowały sklepy z RTV i AGD, tj. o 31,7 proc. Kolejne spadki rdr. dotyczyły sieci typu DIY (markety budowlane - PAP) - o 29,5 proc., drogerii i aptek - o 13,3 proc., a także kanału cash&carry - o 0,6 proc.
Według Łuczaka wysokie ceny produktów elektronicznych i sprzętu AGD, a także ograniczona liczba premier nowych urządzeń mogły wpłynąć na spadek popytu i ograniczenie rabatów na tego typu towary.
- Format DIY bardziej skoncentrował się na promocjach swoich programów lojalnościowych. Jednak w najbliższym czasie spodziewam się powrotu do komunikacji promocji w DIY, ponieważ latem zainteresowanie tą kategorią produktów z reguły jest największe. Z kolei w przypadku drogerii i aptek znaczenie mogła mieć rosnąca liczba e-aptek, oferujących niższe ceny - wskazał.
Z raportu wynika, że najwięcej promocji w I półroczu tego roku było w dyskontach i sieciach convenience; w obu kategoriach wzrosty wyniosły po 24,2 proc. Więcej promocji było także supermarketach i hipermarketach - odpowiednio o 12,7 proc. i 3,6 proc.
- Kanał convenience dogonił dyskonty pod względem liczby promocji, co świadczy o jego rosnącym znaczeniu na rynku. Będąc bardziej elastycznym i dostosowanym do szybkich zakupów, zyskał na popularności. To zmusiło dyskonty do zwiększenia liczby promocji. Wojna cenowa wpłynęła na oba formaty, zmuszając je do oferowania coraz lepszych ofert promocyjnych. Wynik ten może zmotywować dyskonty do dalszego zwiększania liczby promocji, aby nie tracić przewagi konkurencyjnej - uważa Julita Pryzmont.
W jej opinii, w drugim półroczu br. wzrost inflacji w kraju prawdopodobnie zmusi wszystkie segmenty do dalszego zwiększania liczby promocji, aby zachować konkurencyjność i przyciągnąć klientów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.