Trwające od 10 czerwca roboty naprawcze uszkodzonego odcinka Drogowej Trasy Średnicowej (DTŚ) w Zabrzu w tym roku potrwają do listopada, a w przyszłym mają być ukończone - zapowiedzieli w piątek drogowcy. W czasie naprawy ruch na tej kluczowej arterii regionu odbywa się jedną jezdnią.
To już kolejne prace na trzykilometrowym fragmencie trasy, pofalowanym wskutek procesów chemicznych. Nawierzchnia przelotowej, trzypasowej w każdą stronę drogi narastająco wybrzusza się od czasu jej oddania do użytku przed dekadą. Parokrotnie wykonywano tam doraźne frezowania i naprawy; obowiązują znaczne ograniczenia prędkości.
Chociaż obecne roboty na średnicówce rozpoczęły się ponad miesiąc temu, Miejski Zarząd Dróg w Zabrzu (MZD) przekazał ich szczegóły na swoim facebookowym profilu w piątek. Drogowcy zaznaczyli, że są one realizowane w ramach Programu Naprawczego DTŚ.
Przyjęty sposób naprawy obejmuje obecnie wykonanie przede wszystkim frezowania nawierzchni w celu jej wyrównania, pomiar ugięć metodą FWD w celu szczegółowego określenia nośności konstrukcji nawierzchni, miejscowe wzmocnienia nawierzchni, wymianę całej konstrukcji nawierzchni na najbardziej zdeformowanych odcinkach drogi ze wzmocnieniem georusztem i odtworzenie rozebranych warstw dolnych nawierzchni oraz uszczelnienie przylegających do jezdni terenów zielonych w celu zapobieżenia przenikania wody w głąb nasypu - wymieniono we wpisie MZD.
Wskazano, że miejscami na obecnie remontowanym odcinku część robót została wykonana i układana jest warstwa podbudowy bitumicznej. Te roboty są pierwszym etapem, którego zakończenie planowane jest na listopad 2024 br. Następnie w roku 2025, po okresie obserwacji, wykonaniu ponownego pomiaru ugięć i upewnieniu się, że kolejne deformacje nie występują, planuje się wykonanie warstwy ścieralnej - zasygnalizowano.
Procedurę docelowej naprawy fragmentu DTŚ, obejmującą trzy etapy, ustalili kilka lat temu przedstawiciele wykonawców trasy - spółki Eurovia Polska - oraz inwestora zastępczego - spółki Drogowa Trasa Średnicowa SA - z udziałem zabrzańskich samorządowców.
W zrealizowanym w 2017 r. pierwszym etapie w miejscach największych uszkodzeń rozebrano punktowo nawierzchnię i podbudowę - do poziomu górnej części nasypu, wykonując je od nowa. W 2018 r. prace obejmowały budowę nowych wierzchnich warstw konstrukcji obu jezdni na całej ich długości.
Porozumienie stron zakładało, że realizacja ostatniego etapu naprawy, warunkowana całkowitą stabilizacją nawierzchni, rozpocznie się w kwietniu 2020 r. Jednak miasto oraz spółka DTŚ SA dotąd nie decydowały o przeprowadzeniu trzeciego etapu, kończącego program naprawczy i rozpoczynającego nową gwarancję. Decyzja taka miała zostać oparta o wyniki pomiarów potwierdzających, że procesy chemiczne, które spowodowały deformację korpusu trasy, ustały. Jeszcze w tym roku nierówności rosły.
Zabrzański fragment trasy, którego dotyczy problem, to dwa tzw. projektowe odcinki Z3 i Z4 o łącznej długości ok. 3 km, wiodące z centrum Zabrza do granicy z Gliwicami. Powodem wypiętrzeń okazały się przeobrażenia jednego ze składników materiału użytego do budowy nasypów drogi - dostarczonego przez zewnętrznego dostawcę.
Problemy pojawiły się kilka tygodni po udostępnieniu trasy kierowcom w sierpniu 2014 r. Nawierzchnia zaczęła falować, a wykonawca uznał, że powodem jest osuwanie się nasypów. Te gwoździowano betonowymi elementami, ale prace przeprowadzone w grudniu 2014 r. nie przyniosły skutku - nawierzchnia wciąż się wybrzuszała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.