Skupieni nad szachownicami, długo rozważali kolejny ruch. Może w przyszłości wybiorą studia na Politechnice Śląskiej? Grając w szachy, najmłodsi kształcą pamięć, logikę, wyobraźnię przestrzenną i myślenie abstrakcyjne. Dlatego Wydział Górnictwa, Inżynierii Bezpieczeństwa i Automatyki Przemysłowej stawia właśnie na szachy. W tym roku po raz kolejny był gospodarzem IV Szachowej Olimpiady Przedszkolaka.
Na starcie olimpiady stanęło 176 dzieci z 41 przedszkoli z całej Polski. Uczestników podzielono na sześć grup wiekowych: do lat 5, 6 i 7. Osobno grały swoje partie dziewczynki, osobno chłopcy.
– Ranga zawodów z roku na rok wzrasta i ten fakt wszystkich nas, organizatorów i gospodarzy zawodów, bardzo cieszy. Do Gliwic przyjechały dzieci z przedszkoli z całej Polski, ale pierwszy raz mieliśmy okazję gościć chłopca z Irlandii. Dzieciaki, które do nas przyjechały, na co dzień uczą się gry w szachy w przedszkolach już od 4. roku życia. Ci bardziej zaawansowani szlifują grę w klubach szachowych. To bardzo ważne – mówi Anna Kohut, mistrzyni Międzynarodowej Federacji Szachowej, obecna prezes Stowarzyszenia Klub Szachowy Hetman Gliwice.
Bez niej o szachowej olimpiadzie na Wydziale Górnictwa można by jedynie pomarzyć. Potrafi doskonale integrować szachowe środowisko i, co najważniejsze, ma pomysły na popularyzowanie tej gry.
Anna Kohut jest instruktorką szachową z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w pracy z dziećmi i młodzieżą. Pod jej okiem mali adepci królewskiej gry nabywają i doskonalą swoje umiejętności. Aktywna zawodniczka, sędzia szachowy, założycielka szkoły szachowej Hetman Gliwice, a przed laty wielokrotna medalistka mistrzostw Śląska juniorów w latach 1996-2004, ma na swym koncie wiele sukcesów.
Zwyciężyła w Międzynarodowym Drużynowym Turnieju Kobiet w Szwecji, a także w Turnieju Czterech Narodów w Norwegii. Triumfowała ponadto na Międzynarodowych Turniejach Juniorów we Wrocławiu, Świdnicy, Gliwicach, Trzebini, Kielcach, Sulejowie, Frydku-Mistku. Była reprezentantką Kadry Narodowej Juniorów, wreszcie laureatką Indywidualnej Nagrody Prezydenta Miasta Gliwice za wybitne wyniki w dziedzinie sportu.
– Taka impreza jak ta, na Wydziale Górnictwa, Inżynierii Bezpieczeństwa i Automatyki Przemysłowej, to coś zupełnie wyjątkowego. Ideą olimpiady jest zachęcenie dzieci do rozwoju poprzez grę w szachy. Grając w szachy, dzieci kształcą pamięć, logikę, ale też wyobraźnię przestrzenną i myślenie abstrakcyjne. Gra w szachy aktywuje więc cały obszar mózgu, poprawia pamięć i pobudza twórcze zdolności. Uczy zdrowej rywalizacji, sportowego zachowania, logicznego myślenia, wytrwałości, koncentracji, planowania swoich działań i podejmowania odpowiednich decyzji popartych wcześniejszą analizą zaistniałej sytuacji. Kształtuje też umiejętność radzenia sobie z porażkami i sukcesami. W życiu młodego człowieka jest to bardzo istotna umiejętność. Nie spodziewaliśmy się tak ogromnego zainteresowania imprezą. Mile zaskoczył mnie poziom umiejętności przedszkolaków. A byli wśród nich zarówno medaliści Mistrzostw Polski w Szachach dla Dzieci oraz ci, dla których gliwicka olimpiada była pierwszą w życiu poważną rozgrywką – wskazuje Anna Kohut.
Warto wiedzieć, że szachy w środowisku górniczym nie są wcale drugorzędnym hobby. Kiedyś silne były sekcje szachowe przy kopalniach Wujek i Chwałowice. I dziś nie ma chyba kopalni, w której nie rozgrywano by turniejów.
– Moja najdłuższa partia szachowa trwała pięć godzin, a najkrótsza dwie godziny – opowiada Piotr Spyra, triumfator ubiegłorocznych Mistrzostw Polski Górników, miłośnik szachów szybkich, na co dzień pracownik działu elektrycznego kopalni Budryk w Ornontowicach.
– Grałem partie, w których zawodnik otrzymuje trzy minuty plus dwie sekundy na ruch, pięć minut bez dodatkowego czasu, albo po minucie na wykonanie posunięć. W tego rodzaju szachach najistotniejszym elementem jest bardzo szybkie wykonywanie ruchu oraz gra z pamięci. To są chyba najbardziej widowiskowe i emocjonujące pojedynki, ale też możliwość popełnienia błędu przez zawodnika jest największa. Ja najbardziej lubię klasyczne pojedynki szachowe – dodaje.
Swoją przygodę z szachami rozpoczął jako nastolatek w kółku szachowym w Ornontowicach.
– Każdemu, kto chciałby rozgrywać pojedynki szachowe z prawdziwego zdarzenia, polecam tę drogę. To jest najlepsze według mnie rozwiązanie. Po prostu, w tej dziedzinie trzeba być na bieżąco, a więc interesować się literaturą szachową, brać udział w zajęciach szachowych, innymi słowy – studiować szachy. Fazy partii, debiuty, końcówki, gra środkowa, kombinacje, wreszcie strategia i taktyka – przekonuje.
Aleksander Zawierucha, na co dzień pracownik Działu Wentylacji kopalni Pniówek (JSW) w Pawłowicach, również posiadacz mistrzowskiego tytułu gry w szachy, uczył się tej gry od dziecka. Najdłuższa partia, którą rozegrał w karierze, trwała około sześciu godzin. Tłumaczy, w czym tkwi siła szachów:
– Partię można rozpocząć na 20 różnych sposobów. Przeciwnik może odpowiedzieć na 20 kolejnych. A więc po wykonaniu pierwszego ruchu białych i czarnych w grę wchodzi już 400 różnych możliwości. Po drugim ruchu białych jest ich już około 8000. Jedynie debiutów można się nauczyć na pamięć, ale nie wszystkich możliwych ruchów. Tego nie zapamięta nikt. Siła szachisty polega raczej na umiejętności liczenia wariantów, wiedzy, jak rozgrywać końcówki partii, i gromadzeniu wciąż nowych doświadczeń. Ktoś, kto rozpoczyna przygodę z szachami w wieku 20-30 lat, ma szansę osiągnąć średni poziom, ale nie będzie w stanie go już przekroczyć. Na pewno warto uczyć szachów dzieci, ponieważ gra wykształca umiejętność krytycznego myślenia, wytrzymałość, odporność na stres, wyrabia koncentrację i siłę woli. Szachy uczą ponadto całościowego poznawania problemu, z którym człowiek się mierzy, i odpowiedzialności za własne decyzje w sensie: „przegrałem, bo podjąłem złą decyzję. Mam nauczkę na przyszłość” – wskazuje Zawierucha.
Wracając zaś do ostatniej szachowej olimpiady najmłodszych, to warto przytoczyć nazwiska jej laureatów. W grupie dziewczynek do lat 5 najlepsza okazała się Milena Nowak z Lędzin. Wśród chłopców triumfował Piotr Staszczyszyn z Boniowic. Wśród sześciolatków zwyciężyli Maryna Feseniuk z Gliwic i Marcel Ciećko z Bielska-Białej, a w grupie siedmiolatków na najwyższym podium stanęli Magdalena Duda z Mysłowic oraz Wiktor Mika z Wrocławia.
– Od kilku już lat wychodzimy z naszymi inicjatywami na zewnątrz, organizujemy różnego typu akcje, spotkania, wykłady i seminaria, adresowane także do najmłodszych – przyznaje prof. inż. Franciszek Plewa, dziekan Wydziału Górnictwa, Inżynierii Bezpieczeństwa i Automatyki Przemysłowej Politechniki Śląskiej.
Prócz niego honorowy patronat nad olimpiadą roztoczyli: prof. inż. Arkadiusz Mężyk, rektor Politechniki Śląskiej, oraz arcymistrz szachowy Radosław Jedynak, prezes Polskiego Związku Szachowego.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.