Już tyle działają specjalne strefy ekonomiczne. Mają funkcjonować do 2020 r. Portal www.nettg.pl dowiedział się, że najpewniej jeszcze jesienią ten okres zostanie wydłużony. Nie brakuje bowiem chętnych zainteresowanych inwestycjami w tego rodzaju obszarach działalności gospodarczej.
W Polsce mamy dziś 14 specjalnych stref ekonomicznych (SSE) funkcjonujących na podstawie ustawy z 1994 r., które zaczęły działać w dwa lata później. Nie wszystkie z nich spełniły pokładane nadzieje. Z całą pewnością trójce najlepszych, czyli Łódzkiej SSE (1182 ha, 8,4 proc. powierzchni wszystkich SSE w RP), Wałbrzyskiej (1685 ha, 12 proc.) i Katowickiej (1917 ha, 13,8 proc.) liderem jest ta ostatnia. Sztandarowe inwestycje na jej terenie w rodzaju fabryki Opla, Isuzu, czy Brembo odbiły się szerokim echem nie tylko po Polsce.
- Gdy w życie wchodziła ustawa o strefach specjalnych, to zakładano, że powstaną one na 300 hektarach i zlokalizowane na nich inwestycje wygenerują ok. 20 tys. miejsc pracy - wspomina dyrektor Korycińska. - Za sobą mamy raport o działalności SSE, stan na koniec grudnia 2010 r. Liczby mówią, że zamysł rzeczywistość zweryfikowała pozytywnie. Dziś obszar SSE, to ok. 14 tys. hektarów, z czego 65 proc. jest zagospodarowanych. Mamy 167 tys. nowych miejsc pracy i ok. 50 tys. zachowanych i 73 mld złotych zainwestowanych w obszary SSE. Jeśli dodamy do tego to, że miejsce pracy w strefie generuje dodatkowe w jej otoczeniu, to bilans działalności SSE jest jednoznaczny.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.