W Polsce prawie cztery miliony gospodarstw domowych używa węgla. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało zmiany w projekcie dotyczącym wymagań jakościowych paliw stałych dla tych gospodarstw, a ten projekt może w ekspresowym tempie pozbawić ich dostępu do polskiego węgla. Zaś górników wysłać na bruk. Cel więc jest jasny: wcześniejsza likwidacja polskiego górnictwa niż to zapisano w umowie społecznej, o której zapisach ministerstwo klimatu całkowicie zapomniało malując własny obraz rzeczywistości „zielonej wyspy”- tak ministerialne propozycje w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka-Ludzie komentuje Sebastian Czogała, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Związkowiec zauważa, że resortowy projekt poważnie zagraża m.in. Polskiej Grupie Górniczej i niesie ze sobą widmo zamykania kopalń, zwalnianie załóg i import węgla.
- Jak wyliczyła PGG już w bieżącym roku kolejne kopalnie mogą zostać pozbawione możliwości sprzedaży swojego węgla ze względu na rygorystyczne wymogi dotyczące np. zawartości siarki, popiołu, czy obniżenia minimalnej wartości opałowej. Projekt rozporządzenia przygotowanego przez resort klimatu spowoduje bardzo duże ograniczenia w podaży węgla opałowego z kopalń PGG i innych, a po roku 2029 całkowite wykluczenie największej spółki górniczej w UE z możliwości kierowania węgla do zużycia w gospodarstwach domowych. Podaż przedmiotowego węgla na polski rynek tylko z kopalń PGG kształtuje się na poziomie ok. 2 mln t. Grozi nam więc zamykanie kopalń i zwalnianie ludzi, a w zamian sprowadzanie węgla zza granicy. Do tego propozycje resortu klimatu mogą doprowadzić spółkę na skraj bankructwa oraz wpłynąć na chaos produkcyjny i organizacyjny - komentuje wiceprzewodniczący ZZG.
Zwraca też uwagę na inne problemy związane z propozycją MKiŚ.
- Powstanie konieczność kruszenia węgla opałowego i skierowania go do sektora energetyki zawodowej w znacznie niższej cenie, przy czym prognozowany popyt na węgiel ze strony tego sektora również ulega znacznemu zmniejszeniu. Stąd kolejne problemy dla kopalń w zakresie przewidzianym umową społeczną zawartą w 2021. Ministerialny projekt ma w nosie bezpieczeństwo cieplne polskich gospodarstw domowych oraz kondycję polskich kopalń. Łatwiej będzie rzucać oskarżenia, że górnicy rzekomo żyją kosztem reszty społeczeństwa. Choć „nie” zapisom projektu mówią górnicze spółki, związki zawodowe, całe górnicze środowisko, a nawet Ministerstwo Przemysłu – to w resorcie klimatu powstają kolejne próby rzekomego pseudokompromisu - dodaje.
- Najlepszym rozwiązaniem, jak uważa ZZG w Polsce, byłoby zawieszenie proponowanych zmian, tym bardziej, że przez ponad ostatnich sześć lat rozporządzenie nie było zmieniane, a ekologiczne programy wsparcia, np. w ramach Czystego Powietrza przyniosły zamierzone efekty środowiskowe - stwierdza na zakończenie Sebastian Czogała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zamykanie kopalń i jednocześnie sprawdzanie z zagranicy węgla to działanie przeciw Polsce. W zamian za zamykanie kopalń należy wprowadzić inne arternatywne źródła energi. Coś tu ingerencji obcych czynników za dużo.
@Kiko. Ważne, że górnicy z twojej Rosji wydobywają więcej. Kopalni mamy mniej niż przed I WŚ. Właśnie gdzie znajdę dane na które się powołujesz? W twojej głowie @Kiko.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
600 ton wegla rocznie na pracownika wydobywa się w PGG, tyle co przed I wojna światową.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
@Realny Mirek. Czyli twoim podręcznikiem do ekonomii jest Wikipedia. No. Z twej definicji wynika jasno, że jeżeli do czegos dopłaca się 364 dni to ciągle jest rentowne. No logiczne. Jak mogłem nie wiedzieć. Teraz wszystko jest logiczne. Tylko twoja matuszka, może, uratować Polaków przed polskim węglem. Jaki teraz jest kurs rubla względem złotówki?
Realny Mirek, co mnie obchodzi do czego dopłaca podatnik, ma płacić podatki tak jak każdy z nas i tyle w temacie.
@seth: Definicję rentowności znajdziesz w każdym podręczniku ekonomii lub na Wikipedii. TRWALE nierentowna jest firma do której od wielu dopłaca podatnik. Nie ważne czy od 3 czy od 9 lat jak w przypadku PGG, PKW i innych. Bogdanka i ROW póki co są trwale rentowne. Czy JSW?- nie wiem
JEDWABNY... Dekarbonizacja w wykonaniu niemieckiej Unii, polega na likwidacji polskiego górnictwa, a w jego miejsce wprowadzenie rosyjskiego węgla.. Wszak Rosja potrzebuje pieniędzy na wojnę z Ukrainą ,a wierny przyjaciel Rosji, Niemcy, wspomogą ich polskimi pieniędzmi ... A polscy górnicy na szparagi....
@Realny Mirek. Podaj definicję kopalni trwale nierentownej. Jeżeli taka jest. @Jedwabny. I o czym ty wtedy bedziesz pisał? Nie ta praca to inna? Ale lżejszej niż trolowanie nie znajdziesz.
Co Rok ,,i co Inkszy Rząd onaczyj Godają. Jedno ino pozytywnie patrze mom 15 lat stazu ,,(dol),,tak aby Ci którzy maja tyla stażu ile ja ,,a jest Takich wiele dorobia pensjo górniczej
Najbardziej szkoda mi związkowców gdzie indziej będą mogli nic nie robić mając taki socjal i dobrobyt? Przeciętny związkowiec to nawet nie wie jak dojść na przodek a nie mówię o ścianie . A nie daj Boże będzie trzeba jeszcze pracować
Nie ta praca to inna tylko co ze związkowcami?
Cały problem polega na tym, że faktycznie wiele kopalń jest trwale nierentownych (choć podobno takich nie ma) i żaden rząd w obawie przed utratą elektoratu nic z tym nie zrobił. Jednocześnie podpisano kamienie milowe, w których jak byk zapisano: dekarbonizacja. Ponieważ w Europie nie ma już kopalń węgla kamiennego nikt nam nie pomoże (o czym już pisałem). Nikt słynnej umowy społecznej w Unii nie podpisze! Rozwiązanie? Mądre urlopy i odejścia, konsolidacja kopalń, a zwłaszcza rezygnacja z ultradrogich firm okołogórniczych i emerytów tam zatrudnionych! Akceptacja społeczna dla takich działań ze względu na koszty będzie. Spokój i konsekwencja!