Okazuje się, że żadne zabezpieczenia przed złodziejami złota nie są dość skuteczne. Najnowszym tego przykładem jest likwidacja australijskiego gangu motocyklowego zajmującego się tym procederem. Ze względu na dobro śledztwa oraz dla powstrzymania naśladownictwa australijska policja i informujące o tym media są powściągliwe w ujawnianiu szczegółów tej przestępczej afery (9News -Twenty people charged, tonnes of gold seized in money laundering investigation - 24 stycznia 2024). Jednak, to co dotychczas ujawniono, wskazuje na dalsze możliwości doskonalenia tej metody okradania producentów złota.
Motocyklowy gang złodziei złota działał w znanym australijskim ośrodku wydobycia tego metalu Kalgoorlie w południowo – zachodniej Australii. Jak wiadomo hutniczy proces pozyskiwania złota z koncentratu jest końcowym i pilnie strzeżonym elementem łańcucha produkcyjnego. Pozostałe jego części są już tylko nadzorowane w trybie powszechnych zasad bezpieczeństwa. Wynika to z pracochłonnego wydobycia rudy, tworzenia kosztownego koncentratu polegającego na specjalistycznych kruszarkach oraz procesach chemicznych.
Znajduje się tu jedna z największych odkrywkowych kopalń tego kruszcu na świecie, o zasobach ok. 1800 ton złota. Roczne wydobycie wynosi ok. 15 ton złota. Policja podaje, że dwudziestoosobowy gang motocyklistów kradł rudę złota i sam wytapiał z niej metal. Motocykliści podjeżdżali pod umówione miejsce, gdzie miały czekać na nich pojemniki z rudą, które zabierali i wozili do konspiracyjnie zainstalowanej huty, gdzie odzyskiwali złoto.
Od strony ekonomicznej wydobywanie w kopalniach złota było tu zawsze opłacalne. Na początku tego wieku, kiedy złoto kosztowało ok.1200 USD za uncje, koszt jej pozyskania wynosił ok. 600 USD. Proporca ta stale się pogarsza i obecnie zysk ten wynosi już tylko jedna trzecią ceny metalu. Relacje te musiały być dobrze znane złodziejom, którzy nie musieli wydobywać rudy ze złoża.
Jest wielce prawdopodobne, że policyjna informacja w sprawie kradzieży 30 ton rudy nie jest prawdziwa. Gdyby tak było, to proceder ten byłby bardzo mało opłacalny, gdyż ruda zawiera ok. 1,5 proc. Au na tonę. Pozyskanie 45 gramów złota o wartości ok. 3000 USD na 20 osób, to żaden interes.
Chodzi tu zapewne o kradzież koncentratu, czyli wzbogaconej rudy, której zawartość jest tajemnicą, ale standardowo, dla tego rodzaju złóż dochodzi ona do 25 proc. Jedna czwarta z owych 30 ton koncentratu, to 7,5 tony złota o wartości blisko około pół miliarda USD, a to jest już suma godna uwagi do podziału na ów 20 osobowy gang, którego zapewne końcowe koszty wynosiły połowę okradanego przez niego producenta Kalgoorlie.
Władze Australii nie szczędzą słów potępienia dla zlikwidowanej przestępczej organizacji nazywając proceder ten „samolubnym i idiotycznym”. System komunikacyjny gangu prawdopodobnie obsługiwał nielegalny mongolski klub motocyklowy, a rafinacja prowadzona była w systemie rozproszonym w przydomowych posesjach na terenie prywatnych ogrodów. Policja potwierdziła, że na trop gangu naprowadziły ją najsurowsze przepisy dotyczące poruszania się pojazdów motocyklowych w tym stanie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.