Poniedziałek na Wall Street zakończył się umiarkowanymi spadkami głównych indeksów. Inwestorzy zdecydowali się na realizację zysków po kilku dniach wzrostów i ustanowieniu przez S&P 500 historycznego szczytu. W górę, do 4,166 proc., szły rentowności 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,71 proc. i wyniósł 38.380,12 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,32 proc. i wyniósł 4.942,81 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 0,20 proc. i zamknął sesję na poziomie 15.597,68 pkt.
Indeks spółek o małej kapitalizacji Russell 2000 spadł o 1,07 proc., do 1.941,90 pkt.
Indeks zmienności VIX spadł o 1,37 proc., do 13,66 pkt.
Prezes Fed Jerome Powell powiedział w niedzielę, że amerykański bank centralny może chcieć ostrożnie decydować o tym, kiedy obniżyć stopy procentowe, biorąc pod uwagę silną gospodarkę, która daje bankierom centralnym czas na zbudowanie pewności, że inflacja będzie nadal spadać.
- Musimy zrównoważyć ryzyko obniżki przeprowadzonej zbyt wcześnie, ale też zbyt późno - powiedział w wywiadzie dla programu informacyjnego CBS 60 Minutes.
Kontrakty terminowe na stopę funduszy federalnych USA wskazują na 80-proc. prawdopodobieństwo braku obniżki stóp proc. na najbliższym posiedzeniu Fedu w marcu wobec 33 proc. przewidywanych na początku roku. Inwestorzy wyceniają w tym roku obniżki o 120 pb.
- Główna narracja przetrwała w tym tygodniu solidny test warunków skrajnych i trudno jest znaleźć lukę w sile zysków amerykańskiej technologii lub w szerszym kompromisie między wzrostem PKB a inflacją. Jednakże konfiguracja taktyczna wydaje się wymagająca i mam wątpliwości czy aby w ciągu najbliższych kilku miesięcy dynamika wzrostu PKB będzie taka sama, jak w ciągu ostatnich kilku miesięcy - powiedział Tony Pasquariello, globalny dyrektor ds. funduszy hedgingowych w Goldman Sachs.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.