O to wszystko należy samemu zadbać.
– Pamiętam, jak wylądowaliśmy z małżonką w Nowym Jorku. Było koło północy. I jak się tu dostać do centrum tego wielkiego miasta i hotelu? Zaryzykowałem autobus. Zawiózł nas przed centralny dworzec kolejowy i stamtąd ruszyliśmy w dalszą drogę metrem. To miasto robi ogromne wrażenie. Praktycznie nie zasypia. Tłumy ludzi i samochodów przewalają się bezustannie we wszystkich możliwych kierunkach. A poza tym, koniec języka za przewodnika – mówi stare porzekadło. Amerykanie są skorzy do pomocy. Czuliśmy się bezpiecznie w tej metropolii. Dla mnie każdy z takich startów to przy okazji wyjazd turystyczny – przyznaje Jan Zdziebko.
TCS New York City Marathon to najbardziej kultowy maraton świata, przyciągający tysiące biegaczy i miliony kibiców. Dowodem na to będzie z pewnością fakt, że chęć startu zgłasza rokrocznie ponad 130 tys. biegaczy ze wszystkich kontynentów. Jego trasa wiedzie przez pięć największych dzielnic Nowego Jorku: Staten Island, Brooklyn, Queens, Bronx i Manhattan.
– Po spędzeniu nocy w hotelu postanowiłem wyjść na trening. W Nowym Jorku jest wiele miejsc, gdzie ludzie od świtu uprawiają jogging. Dołączyłem do nich. Napięcie przed startem rosło. W końcu wybiła godzina „zero”. W czwartek przed czwartą rano była pobudka, następnie przejazd na miejsce zbiórki zlokalizowane w trzech miejscach na Manhattanie. Specjalnymi autokarami dostaliśmy się na Staten Island. Przed wejściem do autokarów odprawa wyglądała jak na lotnisku, to samo przed wejściem do miasteczka biegowego. Wszyscy startujący i ja również ubrani byliśmy w stare ciuchy, swetry, płaszcze, futra i skóry. Listopad w Nowym Jorku jest podobnie jak w Polsce chłodny. Na miejscu zrzuciliśmy nasze okrycia raz na zawsze, przeznaczając je na cele charytatywne. A potem pozostało już tylko czekać około trzech, czterech godzin na start w swoich strefach – relacjonuje biegacz.
Ze względu na liczbę uczestników w nowojorskim maratonie wyznaczone są trzy linie startowe. Każda z grup biegnie oddzielnie, a w okolicy trzeciej mili trasy łączą się w jeden wspólny strumień biegaczy.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.