W wyborach parlamentarnych większość głosów zdobyła dotychczasowa opozycja i to ona najpewniej powoła wkrótce nowy rząd. Z jakim problemami i wyzwaniami związanymi z górnictwem będą musieli zmierzyć się rządzący? O to zapytaliśmy Jarosława Zagórowskiego, byłego prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
- Trochę jeszcze zbyt wcześnie, żeby prowadzić tego typu rozważania, bo najpierw nowy rząd musi się ukonstytuować. Niemniej jednak, gdybyśmy mieli już teraz próbować określić problemy dotyczące branży górniczej, to jednym z takich głównych wyzwań będzie problem zapóźnień z ostatnich 8 lat. W tym okresie, moim zdaniem, przemysł ciężki na Śląsku był bardzo źle zarządzany. Nie mieliśmy jednego centrum kompetencyjno-decyzyjnego i doszło do nieprawdopodobnego upolitycznienia spółek Skarbu Państwa, w tym również spółek górniczych. Razem z tym, równolegle rosła rola związków zawodowych do patologicznych wręcz rozmiarów. Związki zawodowe oczywiście są potrzebne i są reprezentacją pracowników, natomiast powinny robić to, do czego zostały powołane ustawowo. Zamiast tego, w ostatnich latach, górnicze związki i politycy jeszcze bardziej włączyli się w procesy i decyzje, które absolutnie nie leżą w ich kompetencjach i za które nie ponoszą odpowiedzialności kodeksowej - wskazuje Zagórowski.
- Wiele negatywnych zjawisk przełożyło się na fatalne wskaźniki dotyczące wielkości wydobycia, wydajności czy kosztów produkcji węgla. To są właśnie konsekwencje bardzo złego zarządzania przez ostatnie kilka lat oraz politycznej destrukcji i amatorszczyzny w sektorze górniczym. Dlatego głównym problemem, z którym będzie trzeba sobie poradzić, jest przede wszystkim odpolitycznienie górniczych spółek. Następnie trzeba będzie nakreślić ich strategie rozwoju w powiązaniu z polityką gospodarczą Polski oraz polityką unijną, a potem zacząć je realizować przy zaangażowaniu fachowców, a nie polityków - argumentuje były prezes JSW.
- Jeśli chodzi o przyszłość górnictwa węglowego, to trzeba tu wyróżnić dwa różne kierunki. Pierwszy dotyczy węgla koksowego, którego producentem jest Jastrzębska Spółka Węglowa. JSW w kolejnych latach będzie musiała dostosowywać się do zmieniającej się sytuacji w sektorze hutniczym. Branża hutnicza coraz wyraźniej idzie w kierunku zazielenienia stali i to jest pewnego rodzaju zagrożenie dla węgla koksowego i koksu. Natomiast z drugiej strony pojawi się szansa związana z odbudową Ukrainy. Do tego będą potrzebne ogromne ilości stali i w początkowym okresie nie będzie miało znaczenia, czy to będzie stal zielona czy stal wyprodukowana w tradycyjnych procesach. Drugi kierunek dotyczy kopalń węgla energetycznego. Tutaj rolę węgla będzie wyznaczał zmieniający się – w kierunku zielonej energii - miks energetyczny. To oznacza, że rola węgla będzie coraz mniejsza i nie będzie on już podstawą miksu energetycznego, ale stanie się pewnego rodzaju bezpiecznikiem i stabilizatorem naszego systemu energetycznego. W tym kontekście trzeba też wrócić do zapisów umowy społecznej dla górnictwa. Jeszcze raz je przeanalizować i sprawdzić co jest aktualne, a co z racji czasu i opóźnień stało się już nieaktualne. Mam tutaj na myśli chociażby część projektów inwestycyjnych, które zostały tam zapisane - mówi Zagórowski.
- Na szczegóły przyjdzie jeszcze czas - dodaje.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
NETTG jest elastyczna po wyborach.....
Brzydzę się wami redaktorzy net tg ! Jesteście kłamcami !
Prawda w oczy kole?
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Bielszowice miały kończyć w tym roku PiS obiecał dodatkowe dwa lata ciekawe jak się skończy?