Ubiegły rok z pewnością można uznać za rok węgla. Globalne zużycie tego paliwa osiągnęło rekordowy poziom. Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energetycznej rok 2023 nie będzie pod tym względem gorszy i węglowy trend zostanie utrzymany, głównie za sprawą państw azjatyckich.
MAE już pod koniec 2022 r. sygnalizowała, że światowy popyt na węgiel przekroczy 8 mld t. Wówczas wyjaśniała, że było to efektem gwałtownego wzrostu cen surowców kopalnych. Największy wzrost odnotował gaz ziemny, co skłoniło wiele podmiotów do sięgnięcia po tańsze surowce energetyczne, jak węgiel, pomimo faktu, że jego ceny również wzrosły. Wówczas Agencja pokusiła się także o prognozę mówiącą, że światowy apetyt na węgiel utrzyma się do 2025 r.
Teraz, w swoim ostatnim raporcie z połowy br., MAE potwierdziła, że zużycie węgla w 2022 r. wzrosło o 3,3 proc. do 8,3 mld t, ustanawiając nowy rekord. Najnowsza publikacja Agencji przewiduje, że w latach 2023 i 2024 niewielkie spadki produkcji energii z węgla zostaną prawdopodobnie zrekompensowane wzrostem przemysłowego wykorzystania węgla, chociaż istnieją duże różnice między regionami geograficznymi.
Według MAE, Chiny, Indie i kraje Azji Południowo-Wschodniej łącznie będą odpowiadać za trzy na cztery tony węgla zużywanego na całym świecie w 2023 r. Natomiast zużycie węgla w Europie gwałtownie spadnie w tym roku, co będzie m.in. efektem rozwoju energetyki odnawialnej. Po drugiej stronie globu, w Stanach Zjednoczonych, mniejszy popyt na węgiel będzie miał natomiast związek z niższymi cenami gazu ziemnego.
Według szacunków zapotrzebowanie na węgiel w pierwszej połowie br. wzrosło o około 1,5 proc. do łącznie około 4,7 mld t. Było to pochodną wzrostu zużycia o 1 proc. w energetyce i 2 proc. w przemyśle. Popyt na węgiel spadł szybciej, niż wcześniej oczekiwano w pierwszej połowie tego roku w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej – odpowiednio o 24 proc. i 16 proc. Jednak popyt ze strony dwóch największych konsumentów, Chin i Indii, wzrósł w pierwszej połowie o ponad 5 proc., z nawiązką rekompensując spadki w innych krajach.
Jak zauważa MAE, przesunięcie popytu na węgiel do Azji trwa. Tam karbonizacja kwitnie w najlepsze. W 2021 r. Chiny i Indie odpowiadały już za dwie trzecie światowej konsumpcji, co oznacza, że razem zużywały dwa razy więcej węgla niż reszta świata razem wzięta. W 2023 r. ich udział będzie bliski 70 proc. Ponadto wszyscy trzej najwięksi producenci węgla – Chiny, Indie i Indonezja – wydobyli rekordowe ilości w 2022 r. W marcu 2023 roku zarówno Chiny, jak i Indie ustanowiły nowe miesięczne rekordy, przy czym Chiny po raz drugi w historii przekroczyły 400 mln t, a Indie po raz pierwszy 100 mln t.
„Zamiast dekarbonizacji, mamy do czynienia z coraz większą, postępującą karbonizacją świata. Zgodnie z najnowszym raportem Międzynarodowej Agencji Energetycznej, w 2022 r. produkcja węgla osiągnęła rekordowy poziom ~8,6 mld t, a globalne zużycie węgla zanotowało historyczne maksimum ~8,3 mld t. Za blisko ~70 proc. światowego zużycia węgla odpowiadają tylko Chiny i Indie, do których przeniosła się produkcja podstawowych dóbr konsumpcyjnych używanych na całym świecie. Agencja prognozuje, że na koniec tego roku te liczby będą jeszcze większe” – tak tę sytuację skomentował w mediach społecznościowych Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej oraz prezydent Europejskiego Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego Euracoal.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tylko thebile z UIE bawią się w 5 for 55 a nasi umiłowani przywódcy to podpisują co za tym idzie skazują nas na biedę...