Polskie firmy dopiero zdobywają doświadczenie w sektorze offshore, co utrudnia im pozyskanie finasowania na działalność w tej branży. To problem dla inwestorów chcących współpracować z rodzimymi wykonawcami. Potrzebna jest strategia, która to usprawni - ocenili eksperci podczas wtorkowej, 25 lipca, debaty w Senacie.
We wtorek podczas posiedzenia senackich komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Nadzwyczajnej do spraw Klimatu odbyła się debata pt.: Morska energetyka wiatrowa w Polsce - szanse i zagrożenia. Głos zabierali eksperci branży, którzy przedstawiali postęp prac nad inwestycjami w morską energetykę wiatrową oraz szanse i zagrożenie dla tego procesu.
Dyrektor departamentu odnawialnych źródeł energii w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Łukasz Tomaszewski poinformował, że łączna wartość inwestycji w sektorze szacowana jest na 130 mld zł. W Polsce obecnie morskie elektrownie wiatrowe chcą budować trzy konsorcja: PGE z duńskim Orsted, Orlen z kanadyjskim Northland Power, Polenergia i norweski Equinor oraz RWE i Ocean Winds samodzielnie.
Jak wskazała prezydent firmy Blue Ocean Investments Anna Maria Wiosna wskazała, że trzeba stworzyć programy publiczne wspierające polskie firm, by mogły wziąć udział w programie rozwoju morskich farm wiatrowych.
Eksperci zwrócili uwagę, że w pierwszej fazie inwestycji prym wiodą zagraniczne firmy. Ponadto podkreślili, że potrzebna jest strategia, która określiłaby, w czym mogą specjalizować się polskie firmy jako dostawcy dla morskiej energetyki wiatrowej. Wskazali, że local content na poziomie 45 proc. jest możliwy do osiągnięcia. Państwo polskie musi wspierać te procesy - apelowali.
Prezes Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej Maciej Stryjecki zwrócił uwagę, że inwestycje w morską energetykę wiatrową są opóźnione w stosunku do założeń, jakie poczyniono 10 lat temu. Podkreślił, że nadal istnieje szansa, że w 2025 r., co najmniej 1,2 GW energii z morskich farm wiatrowych będzie w zaawansowanej budowie. - Te projekty, które zakładaliśmy na 2030 r. mają szanse być zrealizowane i tu nasze prognozy się pokrywają ze stanem faktycznym - zaznaczył Stryjecki.
Przypomniał, że 10 lat temu koszt wytwarzania 1 MWh energii był podstawowym problemem dla takich inwestycji. - Szacowany był na 665 zł za 1 MWh przy cenie energii poniżej 200 zł za 1 MWh - wskazał. Dodał, że obecnie koszt wytworzenia 1 MWh energii to 370 zł za 1 MWh.
Wzrosły też prognozy dotyczące miejsc pracy, jakie miałyby powstać w sektorze morskiej energetyki wiatrowej. - Zakładaliśmy 25 tys. miejsc pracy, dzisiaj mówi się o 29-34 tys. - zaznaczył Stryjecki.
Ekspert przypomniał, że udało się uchwalić plan zagospodarowania obszarów morskich oraz ustawę promującą wytwarzanie energii z morskich farm wiatrowych. - Przyznano wsparcie dla 7 projektów pierwszej fazy o łącznej mocy 5,9 GW, przeprowadzano 11 postępowań rozstrzygających dla fazy drugiej projektów, tj. 5,8 GW - wymienił Stryjecki.
Dodał, że rozpoczęto rozbudowę krajowego systemu elektroenergetycznego. - Są budowane dwie stacje do odbioru energii z morskich farm wiatrowych, także linie energetyczne z północy na południe, zostały podjęte decyzje o budowie portu instalacyjnego w Świnoujściu, jest porozumienie sektorowe dla budowy morskiej energetyki wiatrowej, przygotowanie pierwszych projektów do fazy budowlanej - wymienił Stryjecki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.