Praca zawodowa to pasja czy smutna konieczność? Badania Instytutu Gallupa pokazują, że patrząc w skali globalnej, aż 87 proc. pracowników wykonuje pracę bez żadnego zaangażowania i satysfakcji z wykonanych zadań. Z pewnością proporcje w krajach wysoko rozwiniętych są nieco lepsze, gdyż łatwiej tam znaleźć pracę swoich marzeń, jednak te statystyki powinny niepokoić managerów.
Zwłaszcza że na rynku pracy obecne są pokolenia millenialsów i tzw. zetek. Dla tych młodych ludzi praca jest tylko środkiem do osiągnięcia celu, a nie sensem życia. Realizują się w czasie wolnym i nie rozumieją kultu pracy, często obecnego w poprzednich pokoleniach.
Pewnie dlatego tak często obserwujemy teraz zjawisko nazwane quiet quitting. „Cicha rezygnacja” polega na tym, że pracownik robi wyłącznie to, czego się od niego oczekuje. Absolutne minimum. Nie wykazuje żadnej inicjatywy, w nic się nie angażuje. Nie bierze na siebie żadnej odpowiedzialności, nie zgadza się na realizację żadnych dodatkowych zadań i nie interesuje się życiem firmy. W raporcie platformy Blue Colibri dotyczącym Polski możemy przeczytać, że połowa pracowników uważa, że wykonywanie tylko ściśle zleconych zadań, czyli praca „od-do”, jest po prostu przejawem mądrości i sprytu. I faktycznie, 1/3 badanych robi w pracy jedynie to, co niezbędne dla utrzymania posady.
Czy to źle? Wydaje się, że pracownicy po prostu potrafią zadbać o tak zwany work-life balance. Jednak dla pracodawcy kompletnie niezaangażowana załoga to problem. Zwłaszcza że zwykle oznacza to także zespół niezgrany, niepotrafiący się ze sobą komunikować, nieudzielający sobie informacji zwrotnej po wykonanych zadaniach. A więc zespół mało efektywny.
Nowoczesne pomysły na motywację
Jak więc zapobiec wypaleniu zawodowemu i zniechęceniu, czyli głównym czynnikom sprzyjającym cichej rezygnacji? Jednym z najlepiej sprawdzających się narzędzi są imprezy firmowe (https://www.koronakarkonoszy.pl/blog-dla-firm/zabawy-plenerowe). Dlaczego? Bo owocowe piątki czy karnety na siłownię już nie wystarczają. Aby pracownik chciał się zaangażować w wykonywane zadania, musi dostrzec ich sens. Musi poczuć się częścią większej, dobrze postrzeganej przez siebie całości. Musi nawiązać więzi z resztą zespołu. A nic tak nie sprzyja integracji pracowniczej jak firmowe eventy.
Pracownicy chętniej będą utożsamiać się z marką i firmą, która wyznaje te same co oni wartości. Same slogany o filozofii firmy to za mało – trzeba to udowodnić. I właśnie imprezy firmowe stanowią ku temu doskonałą okazję.
Prosty przykład - jeśli załoga lubi zwierzęta i w ramach firmowej integracji zbuduje wspólnie budki dla bezdomnych kotów, to jest szansa na nić porozumienia i sympatii. Albo gdy na firmowym evencie dowie się, że firma wspiera lokalny dom dziecka i zamawia usługi u podwykonawców z najbliższej okolicy, to być może poczuje się częścią tej społeczności. I nie będzie traktować pracy wyłącznie jako przykrej konieczności, ale też jako swój wkład w rozwój regionu.
Event firmowy jako narzędzie employer brandingu
Employer branding to nic innego jak marketing wewnętrzny, czyli promocja marki i firmy wśród własnej załogi (https://www.koronakarkonoszy.pl/blog-dla-firm/obiekty-konferencyjne-w-gorach-idealne-miejsca-na-spotkania-firmowe/). To skuteczne narzędzie wzmacniania lojalności już zatrudnionych pracowników. W czasach, gdy nadmierna fluktuacja kadr staje się dla wielu przedsiębiorstw problemem, warto zadbać o kapitał ludzki, który już mamy. Koszty naboru, ale także szkolenia, a nawet osobistego wyposażenia nowych pracowników w przypadku źle prowadzonej polityki kadrowej mogą przewyższać koszty i nakłady na utrzymanie dotychczasowej, już wyszkolonej i doświadczonej załogi.
Łatwo można porównać koszt reklamy rekrutacyjnej, naboru i szkoleń z kosztem choćby imprezy integracyjnej, dzięki której na dłuższy czas ponownie zwiążemy ludzi z firmą. Na przykład dobrze przygotowany i odpowiednio przeprowadzony wyjazd szkoleniowy z pewnością pozwoli zniwelować wiele napięć i niezadowolenie, które mogą pojawić się w czasie wspólnej pracy. To duża szansa na tak zwane przekłucie balonu z niezałatwionymi lub niewyjaśnionymi sprawami. I na ponowne zbliżenie się ludzi, a przede wszystkim na swobodną rozmowę na neutralnym gruncie. Po rozwiązaniu problemów komunikacyjnych może okazać się, że wiele spraw pracownicy rozwiązują sami, bez angażowania kierownictwa. Po prostu nauczą się ze sobą rozmawiać i współpracować.
Jak widać, eventy dla pracowników to niezbędne, skuteczne narzędzie na zwiększenie motywacji, poprawę wydajności i skuteczności firmy. Dobrze przygotowana impreza firmowa to inwestycja, która zawsze się opłaci.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
