– Jako ratownicy górniczy ćwiczymy i mamy sporą wiedzę, jesteśmy zdyscyplinowani i musimy na każde wezwanie się stawiać. Byliśmy na Pniówku, Zoifówce. To były ciężke akcje, więc wszystkie umiejętności, które tutaj zdobędę na pewno się przydadzą i w mojej pracy. Uważam, że takie szkolenie powinno przejść jak najwięcej pracowników, bo zdobyta tutaj wiedza i w życiu prywatnym może się przydać – tłumaczy Arkadiusz Majkler.
W trakcie szkolenia, w jednym z ćwiczeń był pozorantem ranionym w nogę. Jego koledzy uczyli się jak zatamować krew.
- Szliśmy marszem ubezpieczonym, wróg zaatakował z przodu i jeden z naszych ludzi został ranny. Konieczne było założenie opaski uciskowej na nogę i ewakuowanie go z pola walki. To co teraz ćwiczyliśmy to każdy żołnierz musi umieć. Cywile natomiast powinni przynajmniej wiedzieć jak zatrzymać krwotok – opisuje jedno z zadań jeden z instruktorów szkolenia z 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
- Dla mnie to szkolenie nie jest niczym nowym, bo od 5 lat służę w wojsku i wszystko to znam z WOT-u, ale warto jeszcze utrwalić inne podejście instruktorów i cały czas nabywać praktyki. Takie szkolenia dla chętnych w pracy to dobry pomysł. Każdy powinien mieć przynajmniej oględne pojęcie, chociażby ze względu na konflikt za granicą - mówi Marcin, główny specjalista w zakładzie remontowo - produkcyjnym.
Tłumaczy, że w wojsku jest z pobudek patriotycznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A w późniejszym czasie odróbka jak za wojsko ku chwale Ojczyzny Wojak na emeryturę szedł po 15latach,ryl pracujący w sanatorium na dole po 25latach +odróbka wojska Tylko ryl ,gatunek szkodnik _musi wszystko odpracować.