Czeski minister środowiska Petr Hladík planuje wyjazd do Polski, gdzie będzie negocjował z przedstawicielami polskiego rządu udostępnienie archiwalnych danych na temat sytuacji w kopalni Turów – poinformowały czeskie media.
- Dane dotyczące funkcjonowania ściany chroniącej wody podziemne przed wpływem eksploatacji górniczej w polskiej kopalni Turów oceni nowo powołana grupa czeskich hydrogeologów – ujawnił minister Petr Hladík po spotkaniu z hetmanem Kraju Libereckiego Martinem Půtą.
Będą to hydrogeolodzy z państwowych instytutów oraz pracownicy naukowi. Grupa robocza ma następnie pracować nad dalszym udoskonaleniem zabezpieczeń ulepszenia ściany.
Hladík wyjaśnił, że ważne jest dla niego, aby mieć pod ręką najbardziej precyzyjne informacje.
Tymczasem pod koniec czerwca strona czeska spodziewa się otrzymać pierwsze zestawienie informacji o dotychczasowym funkcjonowaniu zabezpieczeń.
Według dyrektora Czeskiej Służby Geologicznej, Zdenka Venery, dane, które Czechy otrzymały do tej pory pokazują, że zastosowane zabezpieczenia w kopalni Turów spełniają ustalone kryteria.
Michal Pastvinský, dyrektor departamentu zagranicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i pełnomocnik Republiki Czeskiej ds. Porozumienia o współpracy w zakresie usuwania skutków działalności górniczej w kopalni Turów, stwierdził ostatnio, że strona polska wywiązuje się ze swoich zobowiązań i jest prowadzona bardzo intensywna komunikacja, dzięki której – jak się wyraził - Czechy wreszcie mają możliwość monitorowania niemal online wpływu wydobycia na środowisko.
Tymczasem Martin Půta wyraził zadowolenie z planowanej przez ministra Hladíka podróży do Polski, gdzie będzie on negocjował przekazanie archiwalnych danych o sytuacji po polskiej stronie granicy. Zdaniem Půty ich ukrywanie nie przyczynia się do pozytywnego odbioru umowy przez czeskie społeczeństwo.
Obaj politycy podkreślają jednak, że porozumienie pomogło zapewnić ciągły przepływ informacji o stanie środowiska na granicy.
Czesko-polskie porozumienie w sprawie rozwiązania skutków wydobycia w kopalni Turów zostało zawarte przez rządy 3 lutego ubiegłego roku. Polska zapłaciła Czechom 45 mln euro odszkodowania za szkody wyrządzone przez wydobycie, a Czechy wycofały pozew przeciwko Polsce, który złożyły w Trybunale Sprawiedliwości UE.
Pod koniec lutego br. polskie władze zezwoliły na przedłużenie wydobycia w kopalni Turów do 2044 r. Z decyzją nie zgadzają się ekolodzy. Ich zdaniem wydobycie nadal zagraża środowisku i ma zły wpływ na wody gruntowe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.