Wobec takiego stanu rzeczy konieczne jest podejmowanie działań, które pomogą w podtrzymywaniu żywotności dziedzictwa kulturowego zarówno górników, hutników, jak i koksowników.
– W ubiegłym tygodniu lider jednej z nowo wytworzonej grupy górniczych emerytów z Orzecha powiedział mi: „W tym roku będziemy mieli przemarsz, taki kirchgang, o jakim pani napisała w książce. Tylko że z kościoła pójdziemy do restauracji”. I właśnie impulsem do zmian, taką ogromną wartością, moim zdaniem, są „samoorganizujące się Barbórki” przygotowywane przez depozytariuszy. Wspólnotowa konsumpcja piwa, co często wywołuje uśmiechy i politowanie, ale dla górników ma ona niebagatelny walor tożsamościowy i wspólnototwórczy. Jeżeli nie pomożemy depozytariuszom, nie damy im impulsu do zmian, z Barbórki i Floriana za 10 lat pozostanie jedynie msza św. dla grupy emerytów i karczma dla pasjonatów.
Gdzie się podziało młode pokolenie?
Bardzo też szkoda, że do pielęgnowania górniczych tradycji nie angażują się młodzi ludzie. Tymczasem powinniśmy przekazywać nawet te drobne elementy kultury górniczej młodemu pokoleniu. Ta tradycja musi zacząć funkcjonować nie tylko w samym środowisku górniczym, ale w całym społeczeństwie lokalnym – wskazuje Beata Piecha-van Schagen.
W ostatnich latach miały jednak miejsce istotne zdarzenia, które na pewno wzmocnią górnośląskie tradycje postindustrialne. W 2018 r. zakończyła się sukcesem inicjatywa Urzędu Miasta Zabrze o wpisanie obchodów Barbórki na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. W 2022 roku swój wpis uzyskała grupa górników węgla kamiennego z kopalń wałbrzyskich. W końcu ubiegłego roku z kolei wnioski grup górników kruszcowych z Tarnowskich Gór, solnych z Wieliczki i Bochni oraz górnicze orkiestry dęte z Górnego Śląska również uzyskały takie wpisy. Do końca tego roku mają zostać podjęte prace nad wnioskiem o wpisanie tradycji obchodów Floriana wśród hutników przez Muzeum Hutnictwa w Chorzowie. Jeżeli w zasięgu tego ostatniego wniosku znajdą się na przykład pracownicy koksowni, krajowe wnioski „przemysłowe” obejmą pracowników przemysłu ciężkiego – wydobywczo-przetwórczego.
Zainteresowania Beaty Piechy-van Schagen postindustrialną spuścizną kulturową, zwłaszcza górniczą, w tym ściśle związaną z postacią św. Barbary, sięgają jeszcze początków ostatniej dekady ub. stulecia.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.