Nasi absolwenci nie mają problemów ze znalezieniem pracy. Pracodawcy chętnie ich zatrudniają – informuje prof. Antoni Tajduś, rektor Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie. Skomentował w ten sposób wyniki badań Centrum Karier AGH, które przeanalizowało dalsze losy zawodowe byłych studentów tej uczelni z ostatnich lat.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nikt nie uważa się za lepszego- napisałem tylko, że studentom AGH nie brakuje niczego co mieliby studenci Politechniki. Gdzie tu wywyższanie?
szlachta z agh :) przyłażą tacy i uważają się za bogów a po paru miesiącach tacy lądują w tkj-cie ha ha
A jaki kierunek skończył Jegomościa syn? Ochronę środowiska, zarządzanie czy może kulturoznawstwo? Nie rozumiem tego argumentu z Politechniką. Ja, jako student górnictwa też mogę podpisać umowę z którąś z kopalń, wielu moich znajomych ze starszych lat już takową podpisało na identycznych warunkach jak ci z PŚ. Widziałem na praktykach poziom wiedzy studentów Politechniki, niczym specjalnym- z całym szacunkiem do nich- się nie wykazali. Uważam, że studenci AGH nie mają się czego wstydzić, wręcz przeciwnie. Pozdrawiam.
Ha, ha, ha! Gratuluję dobrego samopoczucia Panie Tajduś! Oczywiście wliczono w to oferty pracy w marketach, infoliniach itp. Już pisałem o moim synu. Dostawał stypendia, nagrody Dziekana za wyniki w nauce, praca dyplomowa z wyróżnieniem i co? Najlepsza oferta to ta z supermarketu... Proponuję porozmawiać z absolwentami tego "wielkiego" i "wspaniałego" AGH, a nie analizować wyniki "ankiet". A można inaczej. Np. w Politechnice Śląskiej studenci kierunków górniczych podpisują umowy stypendialne i pracę mają pewną (nie licząc profitów z dość wysokiego - ponad 1000 zł - stypendium)...