Pustynnienie wielkich obszarów Afryki wywołuje upadek rolnictwa i kolejne katastrofy głodu na tym kontynencie. Oferowana pomoc żywnościowa, choć konieczna, nie jest odpowiedzią zapobiegającą kolejnym tego rodzaju wydarzeniom. Co może im zapobiec? Na pewno dostawa odpowiedniej ilości i jakości wody. Niestety tej wody w niektórych częściach kontynentu nie ma, ponieważ po prostu nie ma tam opadów deszczu w wystarczającej ilości dla upraw roślinnych.
Na tym stwierdzeniu dotychczas poprzestawano, obwiniając o wszytko nieszczęsne zmiany klimatyczne, co miało zachęcić resztę świata do walki nie o wodę dla Afryki, ale o likwidację paliw kopalnych. Niezależnie od tego sytuacja w wielu krajach Afryki nieustane się pogarsza. Ze znaną od lat koncepcją zapobieżenia tej sytuacji w Afryce wystąpił australijski portal The Convrsation (Africa's water crisis: some bad ideas, some good – 21 marca 2023), proponując ujęcie odpowiedniej ilości i jakości wód podziemnych. Tym bardziej, że to właśnie w Australii znaczną część kraju ponad już sto lat temu zagospodarowano w ten właśnie sposób.
O tym, że wody podziemne mogą zapobiec suszom i klęskom żywnościowym na tym terenie, pisze afrykański ekspert. Podaje, że 10 lat temu w regionie Turkana w Kenii odkryto dużą warstwę wodonośną. Jest to jedna z najgorętszych oraz najbardziej suchych części Kenii i często cierpi z powodu suszy. Rząd stwierdził, że odkryty poziom wodonośny może zaopatrywać w wodę cały kraj przez 70 lat!
Niedawno Stany Zjednoczone ogłosiły odkrycie pięciu warstw wodonośnych w Nigrze, jednym z najbardziej suchych krajów Afryki, zawierających ponad 600 miliardów metrów sześciennych wody.
Dla porównania obecne zapotrzebowanie Egiptu na wodę wynosi 114 miliardów metrów sześciennych wody rocznie. Wspomniany ekspert twierdzi, że należy zbadać alternatywne źródła wody, takie jak warstwy wodonośne.
Na podstawie geologii Afryki wiemy, że są one bardzo rozpowszechnione na całym kontynencie. Szacuje się, że objętość wód gruntowych zgromadzonych w afrykańskich warstwach wodonośnych wynosi 0,66 miliona km sześc. To ponad 100 razy więcej niż roczne odnawialne zasoby słodkiej wody przechowywane w tamach i rzekach oraz 20 razy więcej niż słodka woda przechowywana w afrykańskich jeziorach.
Wody podziemne przy ich umiarkowanym wykorzystaniu są odnawialne. Pozostawiając dalsze szczegóły tego tekstu, można zapytać, dlaczego dotychczas nie sięgano do tego źródła zaopatrzenia afrykańskiej ludności w wodę? Ujawnione w tym teksie informacje znane były od setek lat państwom kolonialnym, ich instytutom badawczym i koncernom górniczym wydobywającym unikalne surowce tego kontynentu. Najprostsza odpowiedź jest taka, że uważano, że każdy naród sam musi zadbać o swoje interesy.
Ponieważ afrykańskie narody nie miały wykształconej kadry, która mogłaby to zrealizować, pozostawiano wszystko własnemu, często tragicznemu losowi. Dlaczego dopiero teraz zwrócono uwagę na wody podziemne tego kontynentu?
Wydaje się, że stało się to z powodu kilku ostatnich kryzysów jakie dotknęły państwa Zachodu. Dotyczy to przede wszystkim kryzysu energetycznego i surowcowego, które nie dotyczą Afryki, a wręcz przeciwnie zasoby tego kontynentu mogą zapobiec tym kryzysom.
Wzrasta znaczenie państw afrykańskich, a o dostęp do ich surowców trwa rywalizacja między Zachodem, a Chinami. Rozwój cywilizacyjny Afryki ma sprzyjać ich pozyskiwaniu przez oba mocarstwa. Na koniec warto zaznaczyć, że woda na świecie uznawana jest za najważniejszy surowiec, bez którego życie na ziemi byłoby niemożliwe.
W tej sprawie pożądana jest również zmiana polskiego prawa geologicznego i górniczego, które uznaje tylko wody lecznicze za spełniając kryteria podlegającej temu prawu. Również u nas dokładna inwentaryzacja wód podziemnych na poziomie gminy mogłaby zapobiec skutkom kolejnych susz w naszym kraju.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.